Niektórzy zbierają 100 gwiazdek w Marianie czy zabijają jednego moba w Destiny przez kilka h, żeby wydropił konkretny item. Nie widzę różnicy pomiędzy robieniem wcześniej wymienionych rzeczy a achievementami, o ile sprawiają przyjemność. Problem z nimi jest taki, że większość to grindfest/collectathon, a nie oddają "skill'a". Jak ja nienawidzę kiedy dają przedmioty do zebrania, których nie można podnieść po jakimś evencie i jedyne co pozostaje to odpalić grę jeszcze raz (albo grać z guidem, ehhh). Na szczęście nigdy nie wpadłem na to, żeby nie włączyć jakiejś gry, bo nie da się zrobić 100% i "zepsuje" mi to profil xD.