To CGI to kwintesencja swiata Wiedzmina. Chatka na mrocznym za(pipi)u, ruda dziewoszka przechadza sie po polu. Nie ma tutaj zmiluj, zaplacono mi za Ciebie. Nie ma tu piekna, kilka chwil i dziewoszka zmienia sie w krwiazercza strzyge. Walka tez typowo wiedzminska. Nie ma tylko machania mieczen na pale - eliksiry, bomby, znaki - to wszyskto musi isc w ruch. Geralt daje rade, obolaly i ranny wraca do miasta. Nie jako bohater, nie jako wybawca. Wraca jako zwykly najemnik Odwalil swoja czesc roboty, teraz trzeba postarac sie o sowita zaplate.
Almost time.