Nic się nie stało z dnia na dzień. Tacy zawodnicy jak Debrujne, Aguero czy Silva, na których opiera się gra drużyny, przyszli już jakiś czas temu i brakowało tylko dobrego łba żeby to wszystko ogarnąć. Przyszedł Pep i ogarną ale też nie z miejsca. Brakowało mi rok temu bocznych obrońców i bramkarza to zarząd sypną kasa i ściągną odpowiednich zawodników ale czy któryś klub z PL może narzekać na brak mamony? Tutaj raczej zadziałało nazwisko trenera i wizja dominacji zespołu na lata. Na dzień dzisiejszy City wydaje się nie do zayebania, Pep król ale wiele już było takich sytuacji, a potem robił się syf w szatni, zawodnicy strzelają focha i trener robi wyjazd. Zresztą czy tak nie było z Pepem w Bayernie?