Treść opublikowana przez assassine
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
tak to wyglądało : więc faktycznie jakieś inne
-
Co ostatnio jadłeś/piłeś?
na erasmusie jeden Włoch częstował "chinotto" (podejrzewam że na bazie tego samego owocu), bo podobno "tipico siciliano". Jak dla mnie to taki wygazowany mezzo mix (cola z pomarańczą). Widziałam w kuchniach świata, ale nie polecam.
-
iPhone
wielkie serduszko dla django za ten emulator. mam już wszystkie finale, poki i zeldy. tip dla tych, co się nie załapali - kolega dziś pobrał ze strony gba4iosapp. chwilę download działał, potem nie, potem znów tak. być może przerzucają na różne serwery.
-
Fast food
w porządku, rodziny się nie wybiera, możesz już pisać do Yano na forum "wujku"
-
Fast food
no właśnie, co wy gadacie. majonez w sałatce gyros obowiązkowo. i jeszcze do sałatki z ogórków i makaronu z fasoli mun (no ale okej, tu nie ma sałaty).
-
Final Fantasy IX
Dorosłość teraz też irytują mnie żmudne questy które niewiele wnoszą, a pamiętam jak, nie mając internetu ani gazet z solucjami, sama rysowałam sobie mapki żeby mieć wszystkie skarby. W karty grałam z kim i gdzie się dało, to napięcie jak po przegranej walce przeciwnik wybierał sobie którą zabierze. Czy to będzie ta, którą mam tylko jedną? Czy weźmie tę co ma więcej "strzałek"? Najważniejsze problemy dzieciństwa.
-
Pizza
Mam już, co mi zależy Ale fakt, że pizza w PH jest jedną z najbardziej kalorycznych
-
Pizza
poszłam ostatnio do pizzy hut, okazało się, że jak się nie pije alkoholu (a nie warto, bo ich lemoniada jest królem) to rachunek tam jest jak w każdej przeciętnej restauracji. ze smakiem tak sobie, daję 7+/10 za swojego marrakesza (byłoby 6, ale sos bbq zdaje się być dla niej stworzony). towarzystwo wzięło meksykańską i była ciut lepsza, ale i tak nic nie przebije zeszłorocznej ( ) sezonowej z rukolą, lazurem, żurawiną i gruszką. polecacie jakiś inny wariant?
-
Final Fantasy IX
Prawie jak ja u Pleja na kwaterze. Ciekawe kto będzie Amaranthem
-
Final Fantasy IX
serduszko zakuło mnie z zazdrości po zobaczeniu screena od teki. czekam na dalsze relacje jak to w końcu jest z tym tłumaczeniem.
-
Final Fantasy IX
bałam się tej lokacji podobnie jak Ipsen castle. I nie znosiłam tego jegomościa :
-
Final Fantasy IX
Cleyra. . No też fajna. Z niefabularnych lubię Daguerro. Za muzyczkę i za rzeczy które można tam kupić. A. No i za Grand Dragony pod drzwiami
-
Final Fantasy IX
Lindblum <3 byłam blisko łez wiadomo kiedy
-
Pizza
Robiłam tak samo jak zwykłe, po prostu zamieniałam mąkę na razową.
-
Final Fantasy IX
właśnie oglądałam filmik jak można ubić Ozmę samą Eiko z Holy. Chyba sobie zakupię na psn bo moje wysłużone płytki się zacinają na cutscenkach.
-
Fast food
Ja mam podobne podejście jak Mejm. może nie aż tak do fast fooda (chociaż wybieram zwykle jakieś quesadille i inne bardziej czasochłonne rzeczy), ale do restauracji już jak najbardziej. Właśnie dlatego rzadko zamawiam np makarony - prawie wszystkie są banalnie łatwe do odtworzenia w domu.
-
Fast food
fast food to fast food, ale jak już mam zjeść niezdrowo, to też bym wolała (nawet chińskiego) kurczaka w fajnej marynacie + ciekawe dodatki, niż bułkę z pięcioma kotletami, listkiem sałaty i plastrem pomidora.
-
Final Fantasy IX
Z tego co pamiętam to z racji że Garnet jest i nie za każdym razem czar jej wychodzi, jak już się uda, jest silniejszy niż normalnie. Leviathan mój ulubieniec w tej części, chociaż Carbuncle od Eiko jest najsłodszy <3 edit: chociaż nie, przypomniał mi się jeszcze Odin. Efekt jak wchodził też był genialny.
-
Chipsy
odechce się wam wszystkim głupich żartów, jak Yano powyjmuje z szafy limitowane edycje sprzed kilku lat i stanie się milionerem!
-
Chipsy
ooo, jadłam o takim smaku prignlesy i były mistrzem. Sprawdzę te. W ogóle chipsy o ziołowych smakach są najlepsze. Niestety szybko je wycofują (nigdy nie przeżyję wycofania laysów z pieca o smaku ziół śródziemnomorskich, albo pomidora z bazylią).
-
Final Fantasy IX
Ja właściwie wszystkimi lubię pograć chociaż trochę, Eiko pełni rolę tej w(pipi)iającej w drużynie, ale historia z nią jest całkiem fajna. Quiną / Quinem zjadłam wszystkie żaby, chociaż wyklinałam nie raz. Klasyczny zestaw taki jak u Masorza, ewentualnie Freya/Amarant zamiast Garnet, jak wiedziałam, że mogę grać czysto ofensywnie. Steinera nie lubiłam na początku, bo ciągle robił problemy.
-
Final Fantasy IX
ale na końcu i tak... ja chciałam moogla i chocobosa. w ogóle uwielbiam to ganianie ptaszyskiem po świecie w ix.
-
Final Fantasy IX
Poziom trudności mniej więcej jak we wszystkich finalach na psx, nie ma walki co 2 kroki. ozma oczywiście najtrudniejszym bossem. grafika w sam raz dla fana nintendo. przeszłam dawno, ale za to około 10 razy, więc co nieco pamiętam. co do wersji się nie wypowiem, bo grałam na psx na małym telewizorku
-
Zeus [2012] Zeus. Nie Żyje.
dla mnie zeus - mistrz. wilka chodnikowego też bardzo lubię, jednak jeśli chodzi o koncerty, to zeus wciąga wszystkich nosem. sto procent energii i słychać dobrą muzykę a nie plucie do mikrofonu. w tym roku na juwenaliach też dał radę, podobnie jak na koncercie wspomnianym przez tekę. kto nie był a lubi - niech prędko nadrabia.
-
fix, pomysl na..., itp
ale zwykłe i suszone to dwa różne światy i te drugie jak najbardziej się nadają. wpadłam na to jedząc kombo: suszone pomidory, czarne oliwki, filet kurczaka, śmietanka, pieczarki, parmezan, natka pietruszki. najlepszy makaron, jaki kiedykolwiek podano mi w restauracji (btw, w Warszawie to było, pizzeria u dziadka, polecam).