nie jest to super szybki obiad, ale dość prosty. moja dzisiejsza improwizacja, która rozwaliła wszystko
Składniki: filet kurczaka, 2-3 duże cebule, gorgonzola (z biedry niedroga i wypróbowana - nadaje się), kulka mozzarelli (jeśli ma być po kosztach, to spokojnie można dać tylko gorgonzolę), duża śmietanka 30% (jedna na dwa średnie cyce), jajko, kostka rosołowa, curry, pieprz, gałka muszkatołowa i zioła prowansalskie, trochę żółtego sera do posypania
- filet z kurczaka (ja pokroiłam w długie paski, ale może być w całości) podsmażyć z kostką rosołową i curry, przełożyć do naczynia żaroodpornego razem ze wszystkim w czym tam pływa ( nieduża blacha do ciasta od biedy chyba też może być)
- cebulę pokroić w piórka (może być nieco grubiej), posolić i dusić na wolnym ogniu aż będzie miękka. ułożyć na kurczaku, też razem z sokiem
- śmietankę wlać do gara, chwilę gotować, wrzucić gorgonzolę i mozzarellę (nie trzeba kroić, szybko się rozpuszczą. na jedną śmietankę polecam połówkę każdego z serów), doprawić gałką muszkatołową (jak nie macie, obejdzie się bez), pieprzem i ziołami prowansalskimi. zestawić z gazu, dodać żółtko, dobrze rozmieszać. sos musi myć dość rzadki. jeśli nie jest, wlejcie trochę mleka. wylać całość na mięcho, żeby je przykryło, na wierzch zetrzeć ser. piec w temp. 170 stopni około 25 minut (nie na termoobiegu)
Najlepsze byłoby z pieczonymi ziemniakami, ale z makaronem (np penne) też smakuje super.