Człowiek który spadł na ziemię (Walter Tevis) - historia przedstawiciela obcej cywilizacji, który na Ziemi "walczy" o przetrwanie swojej rasy. Książka o tematyce SF, która była de facto aktualnym komentarzem dotyczącym spodziewanej przyszłości gatunku ludzkiego, który w 1963 r. (data publikacji), został mocno naznaczony zimną wojną oraz świeżym wtedy jeszcze kryzysem kubańskim. Jest to akurat motyw zbieżny z książką tego samego autora, o której pisałem tu wcześniej (Przedrzeźniacz), zostało to tu jednak mocniej wyeksponowane.
Tylko jedno kłamstwo (Kathryn Croft) - kryminał, któremu udało się do samego końca utrzymać tożsamość mordercy całkowicie poza radarem czytelnika, co już samo w sobie jest niezłym osiągnięciem. Moim zdaniem jeszcze bardziej adekwatnym tytułem (polskim) mogłoby być "Jeszcze tylko jedno kłamstwo", bo w sumie wszystko sprowadza się do tego, że na tym jednym kłamstwie się nie poprzestaje. Dużą zaletą tej publikacji jest fakt, że autorka już od pierwszej strony wrzuca nas w wir wydarzeń, przez co dynamika akcji nie powoduje jakiegokolwiek znużenia, a książkę czyta się bardzo szybko. Każdy kolejny rozdział podsyca ciekawość i jako miłośnik tego gatunku z pewnością sięgnę po kolejne książki Kathryn Croft.
Upadłe anioły (Richard Morgan) - kontynuacja "Modyfikowanego węgla", czyli świetnej książki, która dała początek kiepskiemu serialowi. O ile w przypadku pierwszej części trylogii mamy do czynienia z czymś co bym nazwał kryminałem w realiach cyber punk, tak przy drugiej pozycji zmienia się trochę konwencja (autor skupia się w tym przypadku na podstawach wykreowanego przez siebie świata) przez co historia nabiera swego rodzaju świeżości i nie ogranicza się do roli łącznika pomiędzy dwoma książkami rozpoczynającymi i kończącymi serię.