Pacquiao

Skorzystają na tym gry MP i paradoksalnie także gry SP, szczególnie te co do których byłoby ryzyko słabej sprzedaży. "Kupi" po prostu więcej ludzi za mniejszą cenę.

Kogo to obchodzi jak gry pudełkowe szybko będą tanieć albo po prostu ograsz w GP za 40 zł.

Generalnie jak ktoś kupował nawet dwie gry MS rocznie na premierę (400-500 zł), to teraz bardziej opłaca się mieć wykupiony GP na cały rok.

Zastanawiam się co się będzie dziać na E3 skoro taka bomba ląduje między obiadem a podwieczorkiem w jakiś randomowy dzień

Jadą po bandzie. Wbrew pozorom im się to opłaca, w szczególności w przypadku gier, które mają mocny komponent MP i DLC, bo takie gry ludzie i tak kupią na własność, a GP z tego powodu na 1-3 miesiące wykupi sporo osób.

Mam nadzieję, że nie przytną i edycja premierowa z Amazona będzie wyglądać tak:

Ostatnio skończyłem HW2. IMHO tak samo dobre jak pierwsza część, z misji na misję akcja nabiera tempa. Chwilę odczekam, może będzie promo za jakiś czas na fabularne DLC w związku z wejściem gdy do Game Pass.

Prince Edition w KiG poniżej 400 zł z przesyłką (360 zł gra + przesyłka).

Zobaczyłem jakiś gameplay i zaryzykuję Prince Edition. Wygląda niesamowicie interesująco, jak Tales z Pikminami

Dobrze wiedzieć, że się pojawiła się na KiG. Nie darowałbym sobie jakby mnie ominęła ta edycja

No robią - SoT. Chyba że masz jakąś własną definicję gry AAA, która funkcjonuje w branży co najmniej od 20 lat.

Już trochę przesadzili z Jirenem. Jak będą musieli przykoksować Goku/Vegetę skoro na pełnej pompie nawet to nie drasnęli.

No trochę kolego naciągasz fakty, żeby nie powiedzieć, że kłamiesz. GTS na premierę kosztowało pełną cenę A nie 149 zł. 149 zł to kosztowało jakiś czas po premierze na BF, a w dzień premiery standardowe sugerowane ~250 zł.

Microsoft dzisiaj ogłosił, że Minecraft sprzedał się w nakładzie 144 mln sztuk... 90 mln od momentu przejęcia. Ta kula już się raczej nie zatrzyma.

Warto doprecyzować, że nawet na prywatnym meczu potrzebujesz wykupionych TYLKO tych map których aktualnie nie ma w matchmakingu.

Ja myślę, że przy Sot, które robi ~200 osobowe studio i to od od jakiś 4 lat, to ostatnia Zelda może być w istocie "budżetową" produkcją. Szczątkowa fabuła w Zeldzie mu nie przeszkadza, ale w innej grze to jest wada. No jedzie trochę podwójnymi standardami.

Po kinówce pewnie zapowiedzią kontynuację.

Prawda jest taka, że najczęściej "gardzą" MP Ci, którzy są w tym po prostu kiepscy. Sam jestem noga, ale mało co daje tyle emocji co skillowy MP w dobrej grze i walka z żywymi graczami do ostatniej sekundy.

Bo w UK/Irlandii wcale nie jest tak różowo jak niektórzy chcieliby myśleć. Wystarczy pogadać z kimś kto tam faktycznie żyje i utrzymuje normalnie rodzinę, a nie mieszka na kupie z 3 innymi facetami w M2 i kasę wysyła do Polski na alimenty dla Brajana i Dżesiki

Prosta matematyka i podstawy ekonomii. Jedną kopią gry kosztuje nominalnie tyle samo co 20 lat temu, ale wynagrodzenie jednego programisty może być teraz że 2-3x wyższe niż 20 lat temu. Później należy wziąć pod uwagę, że tych programistów do stworzenia jednej gry potrzeba dzisiaj z uwagi na złożony proces produkcji także wielokrotnie więcej. Dodatkowo na rynku jest nieporównywalnie większą konkurencją przez co marketing to nie kwestia wyboru A konieczności. Trzeba też brać pod uwagę, że jak gry na premierę w sklepach są w cenach od 50 do 60$ to od wydawcy wychodzą co najwyżej za 40$ a deweloper z tej kwoty widzi może 30$ bo wydawca swoje bierze. I teraz sobie policzmy, studio do gier AAA ma dzisiaj co najmniej 100 programistów, a produkcja to minimum 3 lata, czyli 36 miesięcy, co daje nam 3600 miesięcznych pensji po ok. 8 tyś. $ miesięcznie na programistę... tyle że brutto i bez uwzględnionych kosztów utrzymania studia jak lokal, sprzęt, licencje, narzędzia, podwykonawcy itd. Wychodzi z tego, że dzisiaj gra AAA (A nie jakieś budżetowe Niery itp. produkcje) muszą pójść w nakładzie co najmniej 2 mln sztuk i to najlepiej w okolicy premiery żeby zwrócić koszt pracy nad grą i mieć jakiekolwiek zyski żeby móc kolejne 3 lata pracować nad nową grą. Tego się nie przeskoczy.

Nie powiem, świetnie wyglądają te nowe lokacje.

BtS z fizycznymi wydaniami w tym dwie limitowane edycje (jedna z winylami) <3 http://lifeisstrange-blog.tumblr.com/post/169851515730/announcing-the-farewell-release-date-boxed

Te starsze części są najlepsze. Muszę sprawdzić czy mam obie.

Crackdown 3 to tak samo jak i Halo Wars 2 fan service zorientowany na małą grupę wiernych fanów. MS pewnie będzie zadowolony jeśli obie produkcje wyjdą na zero.

Tak sobie pomyślałem, że dość zabawnie sobie przypomnieć jak to MS ma się wycofywać z Xbox'a (takie chodziły obiegowe opinie od jakiś 5 lat), a tu marka Xbox w ramach samego MS coraz bardziej się umacnia: dołączenie Spencera do ścisłego grona zarządu czy ostatnie plotki mocnym pompowaniu kasy w X'a (czego jednym z dowodów jest reaktywacja Fable pod studiem na miarę 343i czy Coalition, gdzie popłynie 70-100 mln $ na stworzenie jednej tylko gry). Pewnie już jakiś czas temu dostrzeżono, że nie trzeba ściśle wygrywać na rynku pod względem liczby sprzedanych konsol jeśli wpływy są duże (mocny wzrost z cyfrowej dystrybucji w ramach Xbox'a rok do roku czy chociażby najwyższe przychody w USA w grudniu pomimo tego, że to Switch sprzedawał się najlepiej). Cytat z nowego szefa MS Studios: "He added, “On the creative side, I’ve always had a golden rule to stay out of the way of game teams as far as where they go with design and the craft of making their games. But at the same time, I think there’s a lot to be gained by supporting them and providing a layer of administrative help, really just a layer of operational help, so they can focus on making the game. My mantra has always been that I think I’m doing a good job inside a studio if the game teams show up to work and the only thing they need to worry about is making the game.”