Przez kilka miesięcy odnosiłem wrażenie, że PE nie za bardzo wie co ze sobą zrobić. Przemiany oprawy wizualnej wypadało kiepsko na początku, do tego jeszcze dochodziły screeny, które wyglądały tak, jakby robiono je telefonem. Zwątpiłem w pismo kompletnie, ale tej jesieni wciągnąłem się w jeden numer, potem kolejny, teraz mam już trzeci i chcę więcej.
Przyzwyczajam się do tego, że teraz trzon stanowią tacy zg(red.)zi jak Rozbo, SoQ, Sojer, Komodo, Roger i do tego, że człowiek który circa 2003 pisał jakieś mini-newsy teraz jest bossem PE. Nie można oczekiwać tego, że ciągle będzie tak samo. Że Mazzi zrecenzuje Buffy na GameCube'a, że Star obleci jakiegoś dziwnego RPG, Shiva obskoczy Prince of Persia, a Myszaq trzaśnie głupkowatą reckę Hulka.
Zmieniają się ludzie, konsole, gry i tak musi być. Z tego wszystkiego najbardziej właśnie brakuje mi myszaqowego, durnego humoru, ale poza tym muszę powiedzieć, że "nowi" odwalają dobrą robotę i jeśli kiedykolwiek powiem coś złego na ich temat, to tylko dlatego, że zazdroszczę im tego, że sam nie jestem na ich miejscu i muszę jakoś tą zazdrochę odreagować.
Aha, teksty Moniki fajnie się czyta i miło spojrzeć na jej fotę. Niechże jakąś reckę trzaśnie, nawet jeśli na pół strony.