Pawłowski to jest jakieś (pipi)ane nieporozumienie. chłop nie ma pojęcia o tym co robi, dostał transfery, jakich w tym klubie nie było od kilku lat, jako jedyny trener ma więcej niż jednego sensownego napastnika, losuje ustawienie przed każdym meczem, a zmiany robi jak jest już po zawodach. Z przygotowaniem fizycznym też coś poszło mocno nie tak, bo grajki mają siłę na bieganie przez 60min. Przed nami mecz w Kielcach, gdzie zawsze ciężko się nam grało, teraz dodatkowo mecz odbędzie się na kartoflisku więc remis będzie sukcesem i później u siebie z Piastem, który gubi punkty, ale skoro przegrywamy z PBB to z nimi też dostaniemy po (pipi)e.
idealne podsumowanie wyczynów wesołego Tadzia, znalezione na wiślackim forum: