tego się nie da krótko opisać
Zaczęło się od tego że prowadzone były rozmowy SKWK z klubem o 1zł od biletu, która to miała być przeznaczona na budowę muzeum, wymalowanie wnętrz trybun w wiślackie motywy, budowę pomnika Reymana, akcje dla dzieci z domów dziecka, biednych rodzin (paczki świąteczne, bilety i transport na mecze, dzień dziecka itd...) i około meczowy marketing który po stronie klubu nie istniał i nadal leży i kwiczy (w dziale marketingu pracuje jedna osoba ). Rozmowy zostały zakończone sukcesem, ale w dniu w którym miała zostać podpisana umowa dokumenty przygotowane przez klub różniły się od ustaleń - SKWK miało być odpowiedzialne za bezpieczeństwo na młynie, płacić wszystkie kary (nie tylko te związane z działalnością ultras) i jakieś mniej istotne rzeczy. Później były derby po których wojewoda zamknął młyn, a Jacuś dogadał się z nim tak że kibice z młyna nie mogli wejść na inne sektory - bodaj pierwszy taki przypadek w Polsce. Następny mecz z Ruchem i ostrzelanie stadionu flarami - policja wpadła do knajpy znajdującej się na terenie obiektów TS-u i spisała prawie 400 osób, tyle że było to 3h po meczu i byli tam też ludzie którzy byli na stadionie. Wszyscy spisani dostali zakaz wstępu na mecze, chyba że przyszliby do jacka i podpisali lojalkę. Później zaczęła się współpraca z policją (na trybunach podczas meczów siedziała policja).
Ostatnio się okazało że tak ciężko pracujący i wyciągający klub z finansowej przepaści, pan prezes zarabiający 40k miesięcznie pojawia się w klubie 3 dni w tygodniu.
bardziej szczegółowo wszystko jest opisane na stronie: http://www.pajacek.pl/