Dishonored - wspaniały świat, gameplay to Bioshock + Thieg = miód!!! wciąga jak diabli, całość łyknąłem na 2 posiedzenia (~15h łącznie) na normalnym poziomie trudności, dość mocno lizałem ściany co rzadko mi się zdarza, ale tutaj aż prosiło się żeby przeszukać każde opuszczone mieszkanie. Starałem się robić wszystko po cichu, nie zawsze się to udawało, ale frajdy przy tym było co niemiara. Zabawa mocami, łączenie ich w różne kombinacje to świetna sprawa. Fabuła dupy nie urywa, ale wszystko trzyma się kupy, postaci charakterystyczne (obaj wynalazcy na pewno zostaną mi w pamięci na dłuższy czas), szkoda że twist był do przewidzenia i że
w każdym razie, tyle na gorąco. ocena 9+/10