Skocz do zawartości

LeifErikson

Użytkownicy
  • Postów

    3 074
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez LeifErikson

  1. Oj tak. Gdybym miał wymienić najsłabszy dla mnie element współczesnych Szmatławców, byłyby to właśnie te "wymienianki" gier z jakimś motywem. Moim zdaniem czyta się to fatalnie: suche, pozbawione emocji, niestrawne - jak kopiuj-wklej z jakiejś encyklopedii. Nie ma w tych tekstach żadnego rytmu, tylko takie klepanie w stylu jakiegoś starodawnego "kompendium gier". Mam wrażenie jakby to była próba zaadaptowania internetowych artykułów w formie galerii z pierdylionem slajdów na wersję papierową. Marnowanie miejsca moim zdaniem.
  2. Pytanie z innej beczki - od momentu zamknięcia galerii odbierał ktoś z Was jakiekolwiek zamówienie internetowe w MM? W jakiej formie to sie odbywa? Gdzieś z zaplecza, z magazynu, czy wchodzi się do budynku galerii i jest tam jakiś punkt obsługi? MM otwarte od 9:00, więc zamierzam tam być przed otwarciem, żeby odebrac na asapie. Ja też bym wolał wziąć ze sklepu, ale podejrzewam, że az takiej dostępności nie będzie, żeby mozna bylo wybrzydzać. Ale już niedługo się przekonamy.
  3. Przecież nawet jakby sklepy miały pod dostatkiem konsol to ceny nie spadną, więc nikt na tym nie straci, janusze tez nie. W najgorszym razie wyjdzie się na zero. PS5 - najbezpieczniejsza inwestycja na rynku.
  4. To ja poszedlem o krok dalej i biorąc pod uwagę ewentualne problemy z kurierem i konieczność oczekiwania na niego cholera wie ile, wybrałem odbiór prosto ze sklepu, z opcją bez kolejki. Także z samiuskiego rana ruszam do punktu odbioru i żaden dodatkowy posrednik mi tego nie popsuje.
  5. (pipi)a, home office.
  6. O, dzięki, sporo tego. Ale co papier to papier - trzeba czuć pod palcami (i w nosie), żeby lektura cieszyła. Chyba że sobie wydrukuję...
  7. Uwaga, przesyłam petycję: Więcej miejsca dla Kroolika! Tematy o działaniach polskich developerów w kontekście giełdy (i inne, które są trochę liźnięte w "Dobre bo polskie") są naprawdę bardzo ciekawe i wyjątkowe. Chętnie bym poczytał szerokie, przekrojowe artykuły na temat biznesowej działalności naszych developerów.
  8. Pewnie tak, tylko nadal nie rozumiem sensu takiego działania. Jeśli ktoś się nie wyrobił z preorderem dla siebie i chce faktycznie skorzystać z takiego ogłoszenia, to teraz tego nie zrobi, bo musiałby się przebić przez zalew takich złośliwych żartownisiów.
  9. Niby można. Tylko jedna sprawa:
  10. Z regulaminu Allegro Lokalnie: A wystawienie ogłoszenia jest darmowe - stąd taki rak tam.
  11. To aukcja z Allegro Lokalnie, a tam chyba nie ma prowizji od sprzedaży, o ile się nie mylę. Edit: Wygląda na to, że jednak jest jakaś opłata, tylko nie jest nazwana "prowizją od sprzedaży" tylko "opłatą za obsługę transakcji". I dopiero dalsze kroki ze strony kupującego ją "aktywują" (2 posty niżej wkleiłem fragment regulaminu). Patrzyłem wczoraj z ciekawości na to Allegro Lokalnie i OLX, to w skali kraju naliczyłem koło 30-40 ofert, rozpiętość cen od 3000 do 200 000. Nie mogę się doczekać na premierę, żeby patrzeć co się będzie działo, jak już ludzie będą mieli pudła w rękach.
  12. Ale jakie wnioski? Przecież sam tak napisałeś, więc nie odwracaj teraz kota ogonem. "nie wierze ze ktos bedzie na tyle glupi zeby zaplacic prawie trzykrotnosc sklepowej ceny" Co do analogii z mercedesem - moim zdaniem z czapy, bo porównujesz przedmiot za kilka tysi do przedmiotu za kilkaset tysi, więc zupełnie inny popyt. Kolega wyżej doskonale napisał- tu nie chodzi o racjonalizowanie zakupu, ale o pragnienie posiadania przedmiotu. Oczywiście, że to sie nie opłaca, ale jakbyś patrzył trochę szerzej, to byś miał świadomość, że są ludzie, którzy nie muszą patrzeć na zakup przez pryzmat opłacalności. I oczywiście, ze to nie będą masy, ale jeśli z dostępnością będzie problem, to sądzę, że w dużych miastach łatwo znajdzie się kogoś, kto zamieni bilety NBP na pudełko z konsolą - tu i teraz. Nie dlatego ze sie opłaca, tylko dlatego że chce być posiadaczem PS5. Zresztą to są wszystko tylko przewidywania, które rzeczywistość niedługo zweryfikuje.
  13. Twoje przewidywania sa warte dokładnie tyle samo, ile tych, którzy wieszczą wysokie ceny- czyli nic. Widzicie chyba co się na świecie dzieje - nie wiadomo co będzie pojutrze, a co dopiero za 2 tygodnie, a Ty już prognozujesz sytuację z dostępnością za półtora miesiąca (na święta). Wszystko zależy od dostępności, która w tym momencie jest wielką niewiadomą. Nazywanie "głupim" kogoś, kto dorobił się takiego hajsu, ze ma w pompce czy wyda na rozrywkę 2300, 3500 czy 5000 jest przezabawne.
  14. To jest szacunek na 2 tygodnie przed planowaną premierą, poczekajmy do 19 listopada. Gdybym był na miejscu tych, którzy kupili z zamiarem odsprzedania, to w życiu bym się nie pozbywał preordera w tym momencie, tylko poczekał na odbiór i patrzył co się będzie działo, jak już się okaże ile sztuk trafiło do ludzi. Za chwilę się okaże, że PS5 to lepsza lokata kapitału niż złoto albo akcje CD Projektu.
  15. Czyli rozumiem, że ci, którzy zamawiali preorder w X-Komie mają po herbacie? To jest o tyle dziwne, że tak na logikę wydaje mi się, że żaden sklep nie uruchamiał tych preorderów w ciemno, tylko na podstawie jakichś informacji od dystrybutora - musieli założyć kiedy powiedzieć "stop" i przerwać przyjmowanie zamówień. Więc na moje oko wyglądałoby na to, że dostarczą mniej konsol niż pierwotnie zakładali, albo... robili jednak preordery w ciemno.
  16. To się tyczy egzemplarzy na sklepie czy preorderów (bo w X-Kom chyba też były)?
  17. MM było dla mnie pierwszym wyborem przy składaniu preordera (bo taka duża sieć to pewnie dostanie najwięcej sztuk), ale zakładając, że pomyślała tak większość zamawiających, to paradoksalnie mogłoby to być powodem niezaspokojenia popytu. Ja tam jednak w nich wierzę, że ogarną. Żadne info odnośnie zamówienia jeszcze nie napłynęło (ani odnośnie jego statusu, ani formy odbioru, a mam osobiście w sklepie).
  18. Nie ja wyskoczyłem z fanem marki, tylko jeden z marudzących kilka stron wcześniej, pisząc dramatyczne żale, że przez "złego janusza" ograbieni z konsolek zostali "prawdziwi gracze". Otóż nie - w PL dostępność była bezproblemowa, o ile wykazało się minimum ogarnięcia. W USA czy UK może było inaczej - nie wiem, nie wypowiadam się na ten temat. A Ty wyciągasz mi jedno zdanie z kontekstu i się do tego odnosisz, bez sensu.
  19. Ale co ma do rzeczy USA czy UK? Piszę o sytuacji w PL, bo o tym mam wiedzę z własnego doświadczenia.
  20. Nie jestem prawnikiem, nie znam się na prawie, więc wszystko to co napiszę poniżej może być błędne, ale staram się po prostu logicznie myśleć i spojrzeć na to co piszesz zdroworozsądkowo. Na moje oko stosujesz straszliwy fikołek logiczny i po prostu wychodzisz z błędnego założenia. A mianowicie - wydaje mi się, że jak kupujesz bilet na koncert, to wykupujesz dostęp do jakiegoś ograniczonego w czasie wydarzenia - nie stajesz się właścicielem tego wydarzenia. Będzie ono trwało przez określony czas w dniu X i tylko wtedy będzie można wziąć w nim udział, czyli wykorzystać ten wykupiony dostęp. Ponadto sam nie będziesz korzystał z tego wydarzenia kilkukrotnie, bo się nie sklonujesz. A jak kupujesz konsolę (1, 2, 10), to wydaje mi się, że nabywasz jakiś przedmiot, który staje się Twoją własnością i od tego momentu nikomu nic do tego, w jaki sposób z tego przedmiotu korzystasz. Myślę, że Twoja intencja zakupowa nie ma tutaj moim zdaniem znaczenia - mogłeś sobie kupić po to, żeby od razu odsprzedać, mogłeś po to, żeby postawić na półkę, a mogłeś po to, żeby się zagrywać od rana do nocy. Ten przedmiot jest Twoją prywatną własnością i korzystasz z niego w ramach swoich indywidualnych decyzji - po prostu robisz z tym, co chcesz, bo jest Twoje. A koncert, na który możesz sobie kupić bilet, nie jest Twój, nie jest przedmiotem, jest tylko wydarzeniem. Zaznaczę raz jeszcze - nie znam się na tym, może się mylę, ale staram się po prostu to logicznie ująć w słowa. Co do aspektu moralności to się nie odnoszę, bo to zupełnie inna i bardzo subiektywna dyskusja. A tak na marginesie, to tytuł wątku pięknie się objawił w realnej dyskusji ("ogólna szajba"). Ja się tylko zastanawiam co będzie w dniu premiery, jak 2 tygodnie przed taka inba na forum.
  21. A ja mam inne pytanie - dlaczego KOGOKOLWIEK w tej sprawie "trzeba piętnować"? Kurna, żyjemy w wolnym kraju, mamy wolny rynek, każdy ma prawo sam decydować co robi z przedmiotem, który sobie za własne pieniądze kupuje na własność. I każdy ma prawo wydawać swoje własne pieniądze (oraz ile ich wydaje). Cały ten wątek od kilku stron to jest jakiś kabaret.
  22. Wut? Ja kupiłem na lajcie w przerwie w pracy pod koniec dnia, w którym preordery wjechały do sieciówek. Byly dostępne cały dzień 17 września, a później jeszcze dodatkowe rzuty parę razy. Jeżeli "fan marki" nie potrafił tego ogarnąć, no to sorry, ale na moje oko marny z niego "fan marki".
  23. I tak doskonale znasz wolumeny produkcji i dystrybucji PS5 oraz intencje zakupowe osób zamawiających preordery, że problem z dostępnością w swoim sklepie bez żadnego problemu od razu połączyłeś z tymi upiornymi "Januszami"? Na moje oko "trochę" upraszczasz, bo jeśli popyt przewyższa podaż, to każdy nabywca (bez względu na intencje) może tak samo doświadczyć problemów z dostępnością.
  24. A ja właśnie ze względu na to, co się teraz dzieje, w życiu bym nie sprzedawał preordera, tylko poczekał do premiery, odebrał i patrzył co się dzieje na rynku (gdybym go kupił na handel, ale wziąłem dla siebie). Kupiłbym paczkę popcornu w dzień premiery, przegryzał i patrzył jak się ludzie żrą w internetach. Przecież to kabaret jakiś.
  25. I właśnie jak tego typu żale czytam to mi ręce opadają. Przecież każdy, jak piszesz, "gracz" mógł zamówić preorder, dokładnie tak samo jak ten mityczny "Janusz". Skoro tego "gracz" nie zrobił, to widocznie mu nie zależało na PS5. A teraz w internecie potok łez, bo jakiś mityczny "gracz" nie zagra na PS5 w dniu premiery, bo złowrogi "Janusz" przyszedł i wydarł "graczowi" sprzed nosa ostatnie pudełko. No przecież to dramatyzowane bzdury jakieś.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...