-
Postów
3 075 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez LeifErikson
-
Też się zastanawiam, bo na tym numerze mi się kończy a od kolejnego zaczyna kupiona wcześniej na promocji.
-
Wat? U mnie działa bez Plusa, dziwne.
-
Albo druga teoria spiskowa o której ktoś już wspominał jako żart: pokaz siły marki, czyli patrz pan jak wygenerować kilkanaście koła przychodu w dobę.
-
-
Juz nawet nie pamiętam, ale niewykluczone. Jedyne 15 minut oczekiwania na połączenie i załatwione.
-
Dziwne bo nigdy mój mail którego używam do logowania nie wyciekł, przynajmniej tak twierdzi ta stronka have I been pwned. Ja nie wiem co oni tam za zabezpieczenia mają w tym sony, że ktoś sobie na konto randomowego usera wchodzi i majstruje w ustawieniach...
-
Dziwna sprawa. Dostałem automatycznego maila że na moim koncie PSN aktywowana została weryfikacja dwuetapowa i teraz woła przy logowaniu o kod weryfikacyjny z aplikacji do logowania. A ja niczego takiego nie aktywowałem, nie mam nawet żadnej aplikacji do tego, więc nie mogę się zalogować... miał ktoś taką sytuację? Kiedyś juz dostawałem takie podejrzane maile o tej dwuetapowej weryfikacji, ale normalnie mogłem się logować, a teraz już nie mogę. Całe szczęście nie mam żadnych wrażliwych danych tam ani podpiętej karty, ale WTF? Pewnie się nie obejdzie bez wiszenia na słuchawce z biurem obsługi.
-
A może potencjalny nowy wydawca zauważył jak można golić fanów gierek dla dzieci i też by chciał?
-
Chodziło mi o reakcje w sensie "lajki" bo to sie masowo klika, więc to chyba niezly barometr odczuc randomowych czytelników. Teraz na 81 tych reakcji jest tylko 11 złych. W komentarzach głównie się narzeka, więc to normalne, a i tak jest tam też sporo pozytywnych wpisów, tak że tak...
-
Nakład już podobno wyprzedany. Tak więc to chyba kolejna akcja przy której zrobi się bulwers wśród core'owych sympatykow, a masa i tak się ucieszy i położy hajs na stół, zresztą widać to po reakcjach na FB, które w większości są pozytywne. Potrafi chłop wyciskać cytrynę, ale jak pisałem wcześniej, mam nadzieję że to już łabędzi śpiew i zapowiedz tego że deal będzie dopięty.
-
Ja BB zmęczyłem całe chociaż stężenie absurdów też tam jest czasami poza skalą. Nie licząc pierwszego sezonu może, bo ten był super od A do Z. A co do tych porównań Yellowstone z Sukcesja to wynikają one chyba głównie z tego, że obserwujemy losy rodzinki z naciskiem na ojca despotę i żrące się rodzeństwo. Tylko jest jedna zasadnicza różnica- w Sukcesji zrobili to tak że bohaterowie, pomimo obrzydliwego bogactwa i życia jakby w innym świecie, przedstawieni są jako normalni ludzie ze swoimi problemami, odpałami i słabościami. Przez to nawet jak się ich nie lubi, bo każdy jest na swój sposób pojebany, to ma się wrażenie oglądania historii autentycznych istot ludzkich i to jest spoko, bo ten patos i powaga jest przełamywana komizmem wielu sytuacji, gdy oni po prostu nie ogarniają tego wszystkiego co się tam dzieje. A Yellowstone to jest tylko ten patos, śmiertelna powaga i sami twardziele sypiący mądrościami życiowymi między jednym wpierdolem a drugim. Ciężko tak na serio śledzić taka historie i jakoś się nią emocjonowac, bo to bajeczka taka o współczesnych kowbojach-supermanach.
-
Teraz właśnie ten odcinek oglądałem. To szybko odpadłeś bo to chyba czwarty albo piąty jest. Oczywiście ten motyw też został poetycko nazwany długim czarnym pociągiem, czy jakoś tak. Ja chyba jeszcze parę odcinków przemęczę dla widoków, ale ta super duper męskość i giga czadosc wylewającą się z ekrany okraszona tymi poetyckimi dialogami robi się po prostu kabaretowo śmieszna. Tam każdy spuści każdemu wypierdol (nawet siostra bratu), ewentualnie zastrzeli, a potem skwituje to jakąś kwiecistą sentencją.
-
Zacząłem ogladac Yellowstone ze względu na wiele pozytywnych opinii i porównania do Sukcesji i co mnie po kilku odcinkach rozwala na łopatki to dialogi - na tym dzikim zachodzie to każden jeden jest jak jakiś poeta/erudyta/krasomówca, walący życiowymi sentencjami w co drugim zdaniu. Dosłownie prawie każdy dialog kończy się jakaś mądrością w stylu Paulo Coelho, nikt tam normalnie nie mówi. Strasznie to groteskowe na dłuższą metę. Trup też się ściele tak gęsto że ciężko zliczyć... No ale widoki przepiękne.
-
No to może się mylę, ale ja tu między wierszami widzę prawdopodobne potwierdzenie, że wydawca żegna się z marką i wyciąga ostatnią kasę z tego. Ja się prawie złapałem na tę limitkę ale jednak niesmak po Saturnie mi pozostal i nie biorę już nic na temat konsol, z którymi nie miałem do czynienia. W tym wydaniu w ogóle pojawia się ktoś z obecnej redakcji czy to zewnetrzni autorzy tylko?
-
To ten troll jeszcze bana nie wyłapał?
-
Lodówka w zabudowie moim zdaniem bez sensu. Ja mam zwykła wolnostojąca, wygląda nowocześnie i schludnie. Można magnesy z wakacji poprzyczepiac. Nie pchałbym się w zabudowana lodówkę, bo można naprawdę coś ładnego znaleźć i nie utrudniać sobie potem ewentualnie eksploatacji.
-
Jak ja kupowałem sprzęty do siebie to patrzyłem na: - wygląd - dostępność w promocji typu kup 2 sprzęty, trzeci za pół ceny czy coś w ten deseń - w miare wysokie oceny w necie I tyle, jestem zadowolony, wszystko działa, a nawet nie byłbym w stanie sobie teraz przypomnieć marek tych sprzętów juz nie mówiąc o modelach
-
Dobry bylby plot twist jakby się okazało że to jego wydawnictwo chciałoby przejąć szmatlawca.
-
Niech sprowadzają co chcą. Ja sobie nie wyobrażam wywalić kwoty rzędu 150k na pojazd i mieć w realnej perspektywie kosztowne usterki elementów które nawet nie są tak naprawdę niezbędne do komfortowego przemieszczania się. Po prostu mam lepsze pomysły na przepalanie takich ilości pieniędzy, ale może jestem za biedny. Aczkolwiek też miałem taki okres w życiu, że śliniłem się do tych wszystkich Audi, Mercow i innych aut premium, ale trochę pojeździłem wieloma różnymi autami jak miałem chwilowo dostęp do fur z wyozyczalni i mi przeszło. Dla mnie to jest po prostu niewarte takich wydatków, a im jestem starszy tym bardziej zależy mi głównie na bezproblemowym i relatywnie tanim przemieszczaniu się z punktu A do B i już na mnie nie robią wrażenia cztery pierścienie czy inne gwiazdy. Jakieś 15 lat temu mając 150k do wydania to pewnie w ciemno bym bral uzywke premium i czul sie krolem zycia jezdzac tym, ale teraz już z tego wyrosłem.
-
A ja nie wyobrażam sobie przy obecnym zaawansowaniu technicznym kupić auto za takie pieniądze po gwarancji, jak choćby awaria skrzyni dwusprzeglowej czy tych omawianych wcześniej reflektorów ledowych może generować koszty na poziomie kilku-kilkunastu tysięcy cebulionow. Radary, czujniki, cuda na kiju - przedłużona gwarancja i pakiety serwisowe to podstawa i tutaj duży plus dla Renault, bo oni atrakcyjne mają te oferty.
-
Bardzo fajne auto, zrobiłem takim (tylko tym słabszym, bodaj 130 KM ze skrzynią EDC) jakieś 500 km i bardzo mi się podobała praca skrzyni, bardzo dobre wyciszenie, duży bagażnik, prześwit ma naprawdę spory. No i kwestia gustu, ale jak dla mnie wygląda super. Na minus że trochę czuć że to platforma pokrewna z Clio po szerokości wnętrza, a ze względu na sylwetkę przy wyższych prędkościach słychać szum powietrza.
-
Dostałem, wrzucałem info parę stron wcześniej. 25 dni po dacie wysyłki.
-
A co więcej, jak nadszedł czas próby, to pod nóż poleciał Pixel, nie było sentymentów.
-
1.6 THP, mówi to Panu coś?
-
Dzięki za info. @lapusz, musisz.