LeifErikson

W sensie co się rozwija? Historia się toczy, dzieją się rzeczy, postacie o których wspominasz próbują realizować swoje cele. Te sceny, o których wspominasz, zarysowują wstępnie ich charakter, skąd się wzięli, jakimi są ludźmi. Biznesowe starcia wychodzą też poza rodzinkę, pojawiają się motywy przejęć innych biznesów itp. itd. Na pewno nie wyciągałabym wniosków na temat całości po wspomnianych scenach, mających żałosno-komiczny charakter, bo takie właśnie są postacie, biorące w nich udział. Świetnie się później patrzy jak tacy ludzie mogą się piąć po korpo szczeblach, w jaki sposób to robią i do czego są zdolni.

Napisane i zagrane super, a w połączeniu z ostatnim ujęciem odcinka pozostawia widza z zagadką czy

Ależ się wkręciłem w temat, cioram online od kilku tygodni i nie chce się znudzić, wręcz przeciwnie. Kiedyś się od tego odbiłem, bo singiel taki sobie, ale wyścigi z ludźmi są wyśmienite, taką adrenalinkę i emocje w giereczkach sobie cenię. Macie jakieś ulubione, najbardziej przydatne fury do wyścigów multi? Zbieram na Hammerheada RS, bo widzę, że zwykle to auto jest na szczycie klasyfikacji jak się ścigam z ludźmi, ale jest też parę innych kuszących wozów.

W Sukcesji się grubo robi, ten nowy odcinek zwiastuje niezłą burzę pod koniec.

Sukcesja i Barry już są, jak zwykle w poniedziałek.

To bardzo dalekie skojarzenie, ale zacząłem oglądać na HBO "Joe Pera opowiada" - taki bardzo specyficzny serialik z 10-minutowymi odcinkami, który nie ma nic wspólnego z SFU (aczkolwiek w jednym z odcinków porusza również temat śmierci), ale rodzi we mnie w pewnym sensie dość podobne odczucia związane z dostrzeganiem szczęścia w drobnych i pozornie nieistotnych elementach dnia codziennego. W zbliżony sposób pomaga zatrzymać się i spojrzeć inaczej na swoje życie. Nie na tak spektakularnym poziomie jak SFU, nie rozwala na kawałki aż tak, ale również ma coś wyjątkowego w sobie i momentami łapie za gardło. Trochę takie "mindfullnes", polecam obejrzeć choćby kilka odcinków, bo inwestycja czasowa niewielka, a moim zdaniem warto, zwłaszcza jeśli człowiek ma trudniejszy moment.

Stylistyka na plus (te samochody <3 ), ładne zdjęcia, sama historia po pierwszym odcinku taka w miarę, ale tyłka nie rwie... Przez tą komediowość ujęcia tematów szpiegowskich skojarzyło mi się to trochę z filmem "Szpiedzy tacy jak my".

Przez tą szybką kartkę... Legia się zamurowała i są szachy. Jakby nie to, to by pewnie mecz był bardziej otwarty, coś by wpadło, zrobiłoby się ciekawiej.

Obejrzałem pierwszy odcinek Stamtąd i z jednej strony intryga wciągnęła całkiem solidnie, ale z drugiej, może głupio to zabrzmi w kontekście horroru, trochę za dużo w nim straszenia i brutalności jak dla mnie. Jakby w thriller poszli bardziej niż w horror to by mi bardziej siadł i pewnie bym oglądał dalej, ale z drugiej strony jak ktoś lubi takie mocniejsze klimaty to się powinno spodobać.

"Joe Pera opowiada" - złoto. Króciutkie, 10-minutowe odcinki czegoś w rodzaju serialowego standupu, w którym wyjątkowo miły, kulturalny i spokojny nauczyciel z gimnazjum opowiada o swoim życiu, codzienności i rozmaitych życiowych tematach. Tak dziwne i relaksujące jak chyba nic co wcześniej oglądałem, polecam sprawdzić nawet z czystej ciekawości.

Z Euforią też miałem pod górkę i porzuciłem po paru odcinkach. Chyba współczesne młodzieżowe tematy ogólnie mnie bardziej żenują niż ciekawią... A z pierwszego odcinka Alice zapamiętałem głównie te ujęcia z drona wieżowca w Gdyni.

Oj tak, też się odbiłem od tego, a nie miałem jakichś wygórowanych oczekiwań. Ciężko mi się to oglądało, ten młodzieżowo-imprezowy klimat jakiś mi się krindżowy wydawał, raczej porzucę po pierwszym odcinku.

Równa babka ta Monika, mogłaby pisać więcej.

Jak obstawiacie kształtowanie się ceny D4 po premierze? Myślicie, że jest szansa na zjechanie poniżej pułapu 3 stówek chociaż w przeciągu kilku miesięcy?

Ktoś go tam uświadomił, że to kwestia grubości papieru, a nie liczby stron?

Podobno dobrze jeździ (zawias z Fiesty?), ale wizualnie moim zdaniem są lepsze wybory w tym segmencie. Ale to kwestia gustu, wiadomo.

Miałem podobnie za pierwszym razem, ciężko było w to uwierzyć. Znak, że trzeba się przyjrzeć przewodom, czy przypadkiem lokator nie wbił zębów w coś poza tą bułką.

Zwierzątko jakieś zostawiło sobie na później. Też czasami mi się zdarza znaleźć coś takiego pod maską, a najciekawszy był kiedyś kawałek pizzy.

Szkoda tylko, że kasę trzeba zamrozić, bo chyba traci się (prawie) wszystkie odsetki w razie wcześniejszego wycofania ulokowanych pieniędzy? Jakieś konta oszczędnościowe na 8% są chyba jeszcze w Velo i na nowe środki w Pekao, ale Pekao już żyłuję do końca czerwca i ten temat będzie zamknięty, bo nowych środków nie chcę tam dorzucać. Znów będzie kombinowanie i pewnie nie obejdzie się bez kolejnego banku. To już chyba będzie piąte albo szóste konto. Kiedyś trzeba będzie wziąć tydzień urlopu i to pozamykać jak się już promocje skończą.

Interstate 76 Dungeon Keeper Carmageddon Książę i Tchórz Nostalgia overloaded.

Na razie wygląda na to, że to ty się srasz do każdego, kto ma choćby lekko negatywną opinię o produktach, które sprzedajesz, co jest po prostu śmieszne jak się śledzi z boku tę dyskusję.

Jak tak czytam sobie z boku tę dyskusje to naprawdę podziwiam oddanie marce kolegi handlarza. Nawet w weekend w "pracy", broniąc sprzedawanych produktów.

Kupiłem to nowe CDA wczoraj i po pierwszym przekartkowaniu muszę przyznać, że ciekawej lektury zapowiada się sporo, choć papier robi słabe wrażenie. Ale ten kto wymyślił rozmiar czcionki w oceniaczkach to chyba na głowę upadł.