Mało gotuję, pralka chodzi raz, czasem 2 razy w tygodniu, światło tak jak pisałem - po prostu świecę tylko tam, gdzie korzystam... Ale TV, konsola, laptopy, monitory - to chodzi długimi godzinami prawie codziennie, więc to nie jest tak, że żyję jak pustelnik asceta przy świeczce.
Podejrzewam, że głównie to gotowanie i pranie ma wpływ na rachunki.