Treść opublikowana przez LeifErikson
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
No jest to dziwne teraz, ale dla mnie w miarę logiczne - te sytuacje z meczu Legii z Lechem i Pogoni z kimś, o ile dobrze pamiętam, są dobrym przykładem, jak piłkę prawie że zatrzymywali ramieniem piłkarze - był tam chyba Rose z Legii i ktoś jeszcze, nie pamiętam już, ale pewnie kojarzycie te akcje - jak obrońca ma rękę ułożoną naturalnie i nie robi ruchu do piłki, to karnego nie ma, nawet jak go trafi. Za to jak jest ruch do piłki i ręka ułożona nienaturalnie (czyli 100% tego, co się stało na meczu Wisły wczoraj), to jest ewidentny karny. Moim zdaniem ma to sens i jest całkiem sprawiedliwe i dla broniących, i dla atakujących.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Wydaje mi się, że mają na tyle ogarniętych ludzi u steru, że nawet jak polecą, to szybko wrócą z powrotem (zwłaszcza, że teraz z I ligi awansują chyba 3 zespoły, nie?). Problemem może być polityka sportowa Wisły, bo to co oni teraz mają w składzie, to ja nie wiem kto to wymyślił - mix emerytowanych już prawie Słowaków, III-ligowców z Hiszpanii i przelatujących przez skład jak komety wypożyczonych z rezerw innych klubow. A w ogóle to zrzucanie winy na sędziego wczoraj po tym karnym na 4:3 dla Płocka było naprawdę żenujące - chłop (jeden z tych wypożyczonych cholera wie skąd) zagrał w siatkówkę w polu karnym w ostatniej minucie, a kibice mają pretensje do sędziego. Kuriozum. W ogóle mam wrażenie, że ludzie ostatnio w ogóle nie ogarniają kiedy gwiżdże się teraz ręki w polu karnym, a kiedy się ich nie gwiżdże.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Dokładnie, populizm promujący życie ponad stan, czyli wpychający w "niewolę" systemową, o której wczoraj pisaliśmy. Kosztem tych, którzy chcą żyć samodzielnie, od tego systemu jak najdalej, bo przecież po co władzy niezależni obywatele, dbający o swój dobrostan samemu. Ech...
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
I to jest interesujący wątek - współczesny model niewolnictwa. Wygląda to na moje oko tak, że przeciętny człowiek jest celowo pozbawiany niezależności, bo może albo się zakredytować na prawie całe aktywne zawodowo/zdrowotnie życie, albo chcąc tego uniknąć, jest golony z efektów swojej pracy - czyli albo wskakujesz do wagonika tej kolejki pod tytułem "życie na kredyt" i wszystko sprowadza się do tego, by się mocno trzymać i z wagonika nie wypaść, albo jesteś golasem. Tak czy owak nie masz większych szans na niezależność - na to, żeby sobie na przykład ogarnąć rok-dwa totalnej beztroski, wyjechać gdzieś, zwiedzać świat, albo w pewnym momencie życia postanowić uczyć się czegoś zupełnie nowego od postaw. Masz siedzieć na dvpie, zapierdzielać na utrzymanie całego systemu i tyle. Próba "oszukania systemu", jaką ja poczyniłem, chcąc odłożyć na mieszkanie, by tę niezależność utrzymać, okazała się nieudana, ale w toku tej rozmowy stwierdzam, że w sumie nie żałuję, bo przynajmniej spróbowałem iść pod prąd. Chcąc nadal mieszkać w dużym mieście, skończę pewnie tak czy owak na kredycie, ale przynajmniej wkład będę miał solidny. ;D
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
No właśnie rzecz w tym, że nie chcę żadnej pomocy, liczę wyłącznie na siebie, stąd chęć zapracowania na własne życie, uniezależnienia. Tak naprawdę dopiero pandemia i to co się zaczęło dziać w 2019 pokrzyżowało szyki - wcześniej takie pasywne podejście było jak dla mnie okej - wraz ze wzrostem wynagrodzenia zbliżało do celu, a manewrując lokatami wcale nie miałem poczucia tracenia kasy, przy utrzymaniu zerowego ryzyka.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Ha, i tutaj widać fajny paradoks - działanie nakierowane w rzeczywistości na unikanie ryzyka (kosztem realnie ujemnego oprocentowania przez kilka ostatnich lat), z dzisiejszej perspektywy nazywasz "bardzo ryzykownym". Dla mnie bardzo ryzykownym było ładowanie się w hipotekę 10 lat temu na samym początku drogi zawodowej, bez stabilizacji ani żadnych realnych form pomocy z zewnątrz w razie czego. Wystarczyło kilka lat, żeby definicja ryzyka obróciła się o 180 stopni.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
To jest przerażające jak bardzo jebie się ludzi zaradnych, którzy chcą własną pracą do czegoś dojść, są w stanie odłożyć nagrody i kumulować pieniądze, żeby jakoś zabezpieczyć sobie przyszłość i UNIEZALEŻNIĆ od systemu... Z perspektywy czasu wychodzi na to, że najlepiej było wziąć sobie hipotekę zaraz po podpisaniu pierwszej umowy o pracę i narobić kilkoro dzieci jak miało się te ~25 lat. Gdybym tak zrobił, to bym pewnie miał już spłacone albo prawie spłacone mieszkanie, którego wartość wzrosła 2-3x, "stały dochód" z 500+, a jakby się noga powinęła po drodze to cały szereg pomocowych funduszy. A tak to człowiek nie ma nic poza szeregiem cyferek na koncie, które miały dać spokój, relatywną stabilizację i umożliwić zakup mieszkania, a w dodatku perspektywa jest taka, że inflacja w ciągu kilku lat sprawi, że te cyferki starczą może na kawalerkę w Polsce B, a nie normalne mieszkanie albo jakąkolwiek niezależność. Co kvrwa poszło nie tak?
-
PSX Extreme 297
PDF dla prenumeratorów wskoczy już dzisiaj czy bliżej czwartku?
-
Pozostałe serwisy streamingowe/VoD
Ale trafiłem złoto na Canal+. Zasada przyjemności - kryminał twórców wybitnego serialu jakim był Glina (ten sam autor scenariusza, producent, autor muzyki, część aktorów). Drugi odcinek dopiero, ale jestem zachwycony tym Glinowym klimatem, mrocznym, trochę noir. Nie wiem jakim cudem nie słyszałem o tym bo to serial z 2019, chyba musiał mieć słaby marketing. Fabuła jak to we współczesnym kryminale - pojawiają się trupy, zaczyna się śledztwo- co ciekawe w 3 miejscach, bo mamy Warszawę, Pragę i Odesse.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Teraz może mi się chronologia popierdzielić, więc jak ktoś ma pewne info to niech poprawi, ale wydaje mi się, że Click został przejęty przez Bauera po kilku latach działalności i wtedy zaczęły się jakieś takie przetesowania (ten Hut z CDA był chyba naczelnym Clicka jakiś czas???). A Action Plus to swoją drogą - to było takie CDA bis, trochę jak Poradniki PSX Extreme chyba. Edit: Tak jest, na Wikipedii jest wpis o Clicku potwierdzający, że ekipa z CDA go współtworzyła (w tym Hut jako naczelny), wydawnictwo Bauer też się zgadza. https://pl.wikipedia.org/wiki/Click! Natomiast wydaje mi się, że to było dopiero na jakimś etapie istnienia Clicka - zaczynał chyba niezależnie, jako jeden z wielu tytułów i pamiętam, że był całkiem spoko.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Jak to w ogóle z Clickiem było? On był na początku niezależny, a później pod tym samym wydawcą co CDA? Bo pamiętam, że chyba redakcja jakoś tam się przenikała w którymś momencie.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Wow, dzięki, Clicka z końcówki 2008 i 2009 (ze zmienionym logo) w ogóle nie kojarzyłem. A te wczesne numery chętnie bym teraz poprzeglądał, ale chyba nic się u mnie nie uchowało, bo jakość ich papieru była bardzo marna, tak jak motogazetek obecnie.
-
HBO Max
Ciekawie się zapowiada. Colina Firtha w serialu chyba jeszcze nie widziałem. https://www.ppe.pl/news/299380/schody-to-najnowszy-serial-hbo-max-colin-firth-w-roli-oskarzonego-o-morderstwo-pisarza.html
-
HBO Max
Jadę powoli z SFU, po 2 odcinki dziennie, i póki co jestem w lekkim szoku że ten wątek gejowski tak mocno tam eksploatują. A to serial sprzed ponad 20 lat. Teraz wydaje mi się momentami przegięty, to co musiało być w 2001. Spodziewałem się czegoś w stylu Friendsow, gdzie ten wątek był również obecny na serio, ale bez wchodzenia w intymność.
-
PSX Extreme 297
Wow, no faktycznie, te napisy przenieść na jeden bok, mniejszym fontem i by było cudnie. Zresztą okładka obecnego numeru z GT7 też cierpi na tak samo dziwne rozmieszczenie tych napisów. Ale sam art jako cover naprawdę zacny. Szkoda że przecieki dla patronów znów spóźnione.
-
PSX Extreme 296
Co do open-worldów to wydaje mi się, że giereczkowo wpadło w pewną pułapkę. Jako osoba wychowująca się i poznająca gry w latach 90-tych, pamiętam, że w rozmowach z kolegami w tamtych czasach takim "Złotym Graalem" byłaby gra, która odzwierciedla rzeczywistość, umożliwia jeżdżenie/chodzenie wszędzie, wchodzenie do każdego budynku, zaglądnięcie w każdy kąt i robienie wszystkiego na co ma się ochotę. Jako że takie były zapewne marzenia większości graczy, to się zaczęły rodzić rozmaite sandboxy, otwarte światy udające rzeczywistość, rozwijane i pogłębiane latami, a tymczasem ci sami gracze, którzy w latach 90-tych o czymś takim marzyli, zmęczyli się tym i zauważyli, że to trochę ślepa uliczka - że więcej terenu, budynków, pojazdów, znajdziek, mechanik nie oznacza wcale więcej frajdy. Wręcz przeciwnie - skala rozwadnia esencje danej gry albo dodaje jakieś irytujące mechaniki, które niby zwiększają realizm, ale stają się upierdliwe z czasem (np. jaki efekt łał w pierwszej Mafii robiła konieczność tankowania samochodu, żeby z czasem przerodzić się we wkurzającą przeszkadzajkę). I efekt tego jest taki, że jako gracz dorastający w latach 90-tych, teraz chętniej bym przyjął liniowy remaster pierwszego Maxa Payne'a (albo zupełnie nową część w tym stylu) niż jakiś kolejny sandbox.
- Extreme Plus
-
PSX Extreme 296
Tu się zgodzę, sam mam podobny problem ze współczesnymi dużymi grami - prawie żadna mnie nie chwyta za jaja fabularnie (gra jako środek opowiadania historii ma w tym względzie ograniczenia i potężnych rywali w postaci książek czy, ostatnio, mini seriali; pisałem o tym nawet kiedyś list do Szmatławca ), a jeśli chodzi o technologie to już dawno jej rozwój osiągnął taki poziom, że trudno u mnie o zachwyty i coś, co by przykuło do ekranu na dłużej. Stąd również szukam w grach czego innego, choć w moim przypadku to nie są indyki, a zręcznościówki, rywalizacja online i katowanie tych samych tytułów miesiącami, szukając adrenaliny i konfrontacji, a nie historii.
-
Ekstraklasa + Puchar Polski
Ależ brameczki siadają w meczu na szczycie Pogoń - Raków.
-
Pomoc przy kupnie auta
Obstawiam, że to wynika z tego, że w bogatszych krajach samochód jako taki dla większej części społeczeństwa stanowi wyłącznie narzędzie do przemieszczania się, a nie wskaźnik statusu majątkowego właściciela. Nie mam na to danych, ale w Polsce auto nadal jest istotnym elementem podbudowywania ego i przypuszczam, że jak by zrobić ankietę i zapytać czy ankietowany wolałby posiadać 15-letnie VW czy fabrycznie nową Dacię, to większość wybierze starego VW. Oczywiście racjonalizując to sobie "niemiecką jakością, trwałością, bezpieczeństwem" etc., ale w głębi serca chodzi o znaczek i i chęć uniknięcia "wstydu" jeżdżenia autem marki rumuńskiej, choć jego obecne generacje wyglądają już tak naprawdę jak Renault z innym znaczkiem. Nawet elementy wnętrza, kokpitu, przełączniki, zegary są identyczne (obczajcie nowe Sandero i Clio V). Wydaje mi się, że wizerunkowo Dacia jest teraz trochę na etapie Skody w czasach Fabii i Octavii jedynki, czyli kiedy Czesi zaorali już ten staroć w postaci Felicii, która była tak naprawdę głębokim liftem Favorit, i zaczęli wypuszczać auta bazujące na oferowanych równolegle VW (Fabia I była tańszym Polo IV). Rumuni robią teraz auta równorzędne generacyjnie produktom Renault (czyli nowe Sandero to jest tańsze Clio V).
-
PSX Extreme 296
Jack to zdrobnienie od Jacob? O kurde, a ja dotychczas żyłem w przekonaniu, że to angielski Jacek.
-
PSX Extreme 296
Szykuje się draka za 3-4 lata. Tekst o Kubie Rozpruwaczu również ekstraklasa, ale zabraklo jednej informacji - dlaczego Kuba skoro to w oryginale Jack? ;D Nie powinien zatem w polskiej popkulturze funkcjonować jako Jacek Rozpruwacz?
-
PSX Extreme 296
W temacie o filmie już się pojawiły te wątpliwości, bo to przecież i tak fil skierowany głównie do dinozaurów pamiętających i czytających jeszcze gazetki, więc nie musi być super chwytliwy dla przypadkowych odbiorców. Pododbno mają pomyśleć o jakiejś dłuższej wersji Dobry ten tekst Adamusa o japońskich paranormalnych legendach miejskich. Kiblowe zjawy ryją banie. Przypuszczam że research do takiego tekstu musiał być zabawny. I fajnie złożone są strony z tym tekstem, ta wielka fotka w tle dość niepokojącą.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
- Pomoc przy kupnie auta
Hmm, nie wiem gdzie Wy mieszkacie, ale ja u siebie widzę naprawdę sporo prywatnych Dusterow na wypasie, w jakichś fikuśnych kolorach typu taki rudy/pomarańczowy albo niebieski, na dużych kołach, z jakimiś dokładkami na progach i zderzakach itp itd- jako uniwersalne auto z prostym silnikiem pod LPG (co zwłaszcza teraz robi się coraz większym plusem), którym nie ma strachu skakać po krawężnikach czy jakichś nieutwardzonych drogach, to ciężko chyba o realna konkurencję. Sam bym pewnie wolał na przykład używana RAVke, ale koszty utrzymania to jest przypuszczam spora różnica i jeśli ktoś patrzy na auto głównie użytkowo to ja się zupełnie nie dziwię takiemu wyborowi. - Pomoc przy kupnie auta