Treść opublikowana przez LeifErikson
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Tylko wiesz, sprzedasz mieszkanie i zakładam, że po spłacie zobowiązania wylądujesz z jakąś luźną kasą i będziesz miał taki dylemat jak ja teraz - co zrobić z pieniędzmi? A na tym polu też nie ma łatwych odpowiedzi. Dolar już ponad 4,40, euro ponad 4,80 (do tego koszty przewalutowania), złoto spoko, tylko co z nim robić, gdzie przechowywać, jak transportować w razie czego... Tak więc załatwienie jednego kłopotu (niepewność stóp procentowych i kosztów kredytu), generuje inny kłopot (topniejące oszczędności). Chyba z dwojga złego wolałbym mieć ten pierwszy problem, no chyba że byłbym zakredytowany pod korek.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Coś czytałem. Nie no, Revoluta brałbym pod uwagę jedynie dla jakichś drobnych kwot. Głównie zależy mi na bezpieczeństwie, więc fizyczna forma przechowywania/przenoszenia czegokolwiek raczej odpada, skłaniam się ku kontu walutowemu, ale w moim banku nie ma jakiejś szybkiej i łatwej opcji postawienia takowego, więc się od rana wczytuję w te wszystkie oferty i już mam lekki mętlik.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Ma ktoś doświadczenie w ogarnianiu oszczędności w euro czy dolarach? Jaki jest stosunkowo najtańszy i najszybszy sposób przewalutowania kasy gromadzonej w PLN? Jakieś konto walutowe? Ale wtedy spready mogą chyba zjeść korzyści z takiego ruchu? Przy założeniu, że nie zakładam wydawania tej kasy zagranicą, bardziej chodzi mi o ratowanie wartości świnki skarbonki. Zaczynam się zastanawiać coraz poważniej nad rozbiciem świnki i przeznaczeniem części na bulionówki, a części na waluty, ale jestem w tym raczej zielonkawy.
-
The Office US
Ja oglądałem. Nawet byłem pozytywnie zaskoczony, takie mocne 6/10. Na plus że scenarzyści się postarali o takie typowo polskie motywy, na przykład postać Darka, czyli kogoś w rodzaju Dwighta, który jest przedstawiony jako taki facet w średnim wieku, mentalnie zakorzeniony w latach 90-tych (albo i wcześniejszych) - czyli wzięli coś z wersji US, ale zrobili po naszemu. Tak samo całkiem spoko motyw z postacią Patrycji, czyli córki prezesa, która jest postawiona jako takie uzupełnienia Michała/Michaela - gryzą się między sobą, co jest całkiem zabawne i takie polskie. Natomiast na minus te motywy, które wzięli z wersji US i już po naszemu nie zrobili, tylko jakby odtworzyli i to już było takie sobie. Na przestrzeni tych odcinków pierwszego sezonu sięgnęli do motywów z kilku sezonów US, więc jak się dobrze zna amerykańską wersję, to momentami ta polska sprawia wrażenie streszczenia albo kompilacji the best of US. I postać Michała/Michaela nie za bardzo mi siadła - według mnie gość przeszarżowuje trochę w roli i jego Michał jest prawie bez przerwy tym Michaelem "z odpałami", a jak wiemy, Michael miewał też spokojniejsze, cichsze momenty. Ale myślę, że warto obejrzeć, zwłaszcza że nie jest to jakaś duża inwestycja czasu.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
No tak, złoto, ale to też temat rzeka... Bo co z tymi bulionówkami robić? Trzymać pod materacem czy opłacać jakiś sejf w banku? Jak jest ze spieniężeniem takich bulionówek? Czy bez problemu da się to upłynnić w każdym momencie? Co z opłatami za transakcję? Wydaje mi się, że złoto jest spoko jak się ma trochę takiej naprawdę luźnej kasy, na którą nie ma się kompletnie żadnych planów i żeby to długimi latami trzymać w tej formie. Ale jak się jest na etapie ciułania na cokolwiek dużego (mieszkanie, samochód etc.) z zamiarem realizacji zakupu w perspektywie roku czy dwóch, to ze złotem też jest trochę kłopotu.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Jaką wieszczycie przyszłość dla naszych świnek skarbonek w obecnej sytuacji? Mówiąc szczerze, ja się trochę dygam o oszczędności, bo wygląda na to, że w perspektywie kilku miesięcy: - inflacja się rozkręci - stopy procentowe nie będą już tak szybko podnoszone, żeby nie dokładać ludziom problemów w niepewnej sytuacji - inflacja rozkręci się przez to jeszcze bardziej - zacznie się spora panika u ciułaczy takich jak ja, którzy zaczną kupować co popadnie, co spowoduje, że inflacja przyspieszy jeszcze bardziej Zaczynam poważnie rozważać zakup jakiegokolwiek, nawet małego mieszkania na zadupiu do remontu, tylko po to, żeby nie kisić złotówek.
-
PSX Extreme - THE MOVIE - Zbieramy materiały
LeifErikson odpowiedział(a) na Domino BoChcieć odpowiedź w temacie w Opinie, komentarze - forum, magazyn"Głos Ludu" zniknął wraz z Perezem i nie wrócił, nic z tego.
-
Silnik forum 3.0
Tak z ciekawowosci, monetyzujecie jakoś ruch forumowy @Roger? Patrząc po aktywności w ostatnich dniach, to temat wojenny mógłby chyba sfinansować podwyżki cen papieru.
-
PSX Extreme 295
Ostatnio było marudzenie, że data z zapowiedzi się nie sprawdza, to może dla świętego spokoju Roger wpisal z zapasem.
-
PSX Extreme 295
Nie będę ukrywał, śmiechłem od tego napisu nad logo. Oj, będzie przyciągało randomów w markecie.
-
Dawne (i dzisiejsze) pisma o grach poza PE (PSX Fan, P+, OPSM, i inne)
Końcem stycznia pisali, że kolejny numer pojawi się na początku marca. https://www.facebook.com/960492427294697/posts/5280511628626067/
-
Patronite.pl
Lapusza chyba nie ma co pytać, bo właśnie napisał na fanpejdżu Zapach Papieru w komentarzu do posta o Szmatławcu, że w tym roku 30-lecie PSXa.
-
Pytania różne, różniste
Absolutnie nie chodzi mi o prędkość, tylko o komfort. Totalnie subiektywne odczucie wynikające wydaje mi się z połączenia takich rzeczy jak: masa, gabaryt, wyciszenie, komfort siedzeń, zapas mocy (Chrysler 300C). I nie chodzi mi tu o zapierniczanie lewym pasem autostrady 2 paki, ale o w miarę spokojny cruising na dłuższych dystansach (z możliwością odjechania każdemu w mgnieniu oka, jeśli zajdzie potrzeba), podczas którego miałem poczucie sunięcia twierdzą na kołach i wychodziłem z auta po kilku godzinach jakbym wstawał z kanapy. O takich godzinnych trasach w okolicach 100 km to nawet nie wspominam, bo jak autem miejskim czy kompaktem to jakaś wyprawa, tak do tego kolosa się wsiadało i wysiadało na miejscu jak gdyby nigdy nic. W żadnym mniejszym aucie takich wrażeń nie doświadczyłem, a trochę tego przez lata objeździłem.
-
Inwestycje, kredyty na 500 lat ogolnie liczymy pieniazki
Obstawiam, że hasztag wojna może mieć istotny wpływ na wycenę złota. Ja się bardziej zastanawiam nad wpływem tego co się dzieje na rynek mieszkań, bo jestem u progu kupna (tak już chyba z 5 lat, ale zawsze coś się wysrywa, co mnie powstrzymuje, więc nawet nie chcę myśleć ile już jestem w plecy). Obawiam się, że jeżeli konflikt będzie się rozwijał i spowoduje to napływ Ukraińców do nas, to będziemy mieli kolejny czynnik generujący wzrost cen, jak już wydawało się, że mamy pewne wyhamowanie przez wzrost stóp i ograniczenie kredytów.
-
Pytania różne, różniste
Oj tak, duża amerykańska fura w trasie to jest złoto. Co prawda nie SUVem, ale 5-metrowym sedanem miałem okazję zrobić parę tysięcy kilometrów i to w jaki sposób ten samochód połyka dystans to jest poezja. Trasy rzędu 50-100 km to tak jak zwykłym europejskim mieszczuchem byś po bułki pojechał. Ale za to jak dojeżdżasz do celu podróży to prawie za każdym razem jest lekka spina, czy będzie gdzie go zostawić.
-
Pytania różne, różniste
Ano, 40-letni to wiadomka, ale znam przykład kilkunastoletniego amerykańskiego wozu, który zaczął wymagać specjalnej troski i jeżdżenia po jakichś magikach, którzy się na nich znają, bo "zwykli" mechanicy rozkładali ręce.
-
Pytania różne, różniste
Nie obawiasz się eksploatacyjnych upierdliwości z dostępem do części czy fachowców, w przypadku jakichś nietypowych tematów? Tak się niby mówi, że teraz to wszystko można kupić albo ze Stanów sprowadzić, ale był wśród znajomych przez jakiś czas amerykański wóz i póki wszystko działa (albo ewentualnie sypnie się coś pokrewnego z modelami koncernu z Europy) to jest okej, ale wystarczy usterka elektroniki pokładowej, uszkodzenie jakichś elementów karoserii czy wnętrza unikalnych dla modelu i się robią schody. Fajna sprawa dla zajawkowiczów, ale tak do codziennej eksploatacji, to ja bym się dwa razy zastanowił.
-
PS5 PROpremiera, preorder i ogólna szajba :]
No proszę, ceny bardzo korzystne. No to jak dalej ktoś kto rzekomo chce kupić stwierdzi, że "eee nie, za drogo, nie dam zarobić złodziejom", to nie wiem co by się musiało stać, żeby kupił.
-
HBO Max
Czy tylko ja się odbiłem od pierwszego odcinka pierwszego sezonu ze względu na stężenie dewiacji, oblechy i naćpanych dzieciaków? Wszędzie zachwyty nad Euphorią, a ja tego nie mam nawet ochoty odgrzebywać, chyba za stary jestem na te problemy "współczesnej młodzieży".
-
PS5 PROpremiera, preorder i ogólna szajba :]
Dokładnie. Polecam takie podejście, bo życie jest za krótkie, żeby odwlekać w nieskończoność rozrywkę i zabawę, a przeskok na current geny według mnie jest tego warty, nawet jeśli ogrywa się tytuły pastgenowe, a nowości tylko od święta. Ograniczać sobie rozrywkę, bo sytuacja na rynku jest ciulowa i trzeba wydać trochę więcej? No niby można unieść się dumą (czy czym tam jest podyktowane takie podejście) i powiedzieć "nie dam im zarobić", ale komu tym robisz na złość? Oni towar i tak opchną, bo taki mamy klimat, a Ty odświeżasz Peppery co pięć minut i się stresujesz szukając tej okazji za parę stówek mniej. Co kto lubi, ale ten czas i energię moim zdaniem lepiej spożytkować na granie.
-
Patronite.pl
W produkcji jest, daty jeszcze nie ma. https://patronite.pl/post/31303/bedzie-dyszka-w-numerze-zero
-
PS5 PROpremiera, preorder i ogólna szajba :]
Wygląda na to, że najdłuższym oknem dostępności to były zapisy na preorder kilka miechów przed premierą - o ile dobrze pamiętam, to chyba nawet pełną dobę trwały. Ja wtedy na przerwie w pracy ogarnąłem. A i jaka cena korzystna była, mmm...
-
Fargo (2014)
Czyli to dobrze, że odbiłem się od pierwszego odcinka sezonu czwartego? Nie wiedziałem właśnie, czy to moje zmęczenie formą (oglądałem w sumie ciurkiem sezon po sezonie), czy zmęczenie twórców, czy jedno i drugie.
-
PS5 PROpremiera, preorder i ogólna szajba :]
Z tego co pamiętam, to nawet były ofiary w ludziach (połamane nogi czy coś).