-
Postów
3 074 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez LeifErikson
-
No bez jaj... Przecież wersja na PS4 i PS5 to jest inny produkt, w innym opakowaniu, o innej wartości. W zamówieniu i na paragonie masz info, że wersja na PS5? Jeśli tak, to ja bym na Twoim miejscu reklamował, bo to już by była przeginka.
-
To teraz ja Ci sie jakiś tekst wyjątkowo spodoba to będziesz mógł go przeczytać trzy razy, super! Pixel tez tak ma/miał.
-
Jest tu ktoś, kto został szczęśliwym posiadaczem Extreme Boxa albo Extreme Crapa? Co się trafiło w środku?
-
Dokładnie nad tym samym się zastanawiam. Poprzednie moje egzemplarze PS4 (fat) i PS4 PRO potrafiły budzić domowników jak się wkręcały na obroty. Teraz moje PS5 trochę sobie terkocze i buczy, ale cóż zrobić - najwyraźniej ten typ tak ma, a i tak jest jak dla mnie ciszej niż na poprzedniej generacji. Konsola działa, gierki śmigają i przykładanie ucha do obudowy to jest moim zdaniem jakiś rodzaj sadomaso. :D
-
A gdzie Głos Ludu ja się pytam!? Tak serio to numer zapowiada się grubo - "przekartkowałem" na szybko PDFa i nasycenie publicystyką jak zwykle na wysokim poziomie, o to chodzi. Fajnie też, że dla prenumeratorów wpadły do PDFa dodatkowe strony z numeru dla patronów.
-
Wiadomo może kiedy losowanie Extreme Box i Crap Box @Roger?
-
Nie mam porównania z X ani PC, ale jak na mój gust na PS5 jest ładnie- można wybrać w ustawieniach priorytet szczegółowości grafiki i jest na czym oko zawiesić. Błotko, kałuże, brudzenie się fury - to jak dla mnie jest ekstra.
-
Poziom trudności tej gry to jest jak dla mnie jakaś pomyłka (bo nie da się go zmieniac, nie?). Duża część moich wyścigów jest emocjonująca przez mniej więcej kilka-kilkanaście sekund, do pierwszego zakrętu. :D Później przepycham się na prowadzenie i już go nie tracę, bo wystarczy do tego minimum skupienia. Wcześniej grałem dużo w Dirt Rally 1 i 2 (jak ktoś nie miał przyjemności, to niech sobie wyobrazi samochodowe Soulsy ;) ), więc po zwykłym Dircie spodziewałem się czegoś prostszego, to oczywiste, ale nie aż tak. A więc w świecie Dirta mamy teraz Rally, które jest bardzo trudne, i zwykłego Dirta, który jest śmiesznie łatwy. Przydałoby się coś pośrodku. :D Mimo wszystko przeszedłem całą ścieżkę kariery w piątce, bo na PS5 gra wygląda jak dla mnie bardzo ładnie i niektórymi klasami pojazdów (tylnonapędówki stare na przykład) jeździ się bokami bardzo przyjemnie. No i wyścigi są krótkie - w sam raz, żeby odpalić na pół godzinki, przejechać się parę razy, pooglądać widoczki i tyle.
-
Wydaje mi się, że w tego typu przypadkach, jeśli pojawia się zjawisko, które powoduje subiektywny dyskomfort użytkownika (typu na przykład irytujące dźwięki), ale nie wpływa na obiektywną funkcjonalność sprzętu, to nie za bardzo w ogóle mówi się o usterce (bo obiektywnie rzecz biorąc konsola działa, tylko jest hałaśliwa). Mówi się, że to "cecha, a nie wada produktu". :D Przerabiałem na własnej skórze, tylko że w kontekście troszkę większej kasy, bo fabrycznie nowego samochodu. Pojawiały się różne drobne upierdliwości, których w aucie z salonu się nie spodziewałem (na przykład wydający czasem dziwne dźwięki kompresor klimy), co przez serwis było kwitowane stwierdzeniem, że wszystko jest sprawne, on tak po prostu działa i niektórzy na to zwracają uwagę, a niektórzy nie. :D Także można się boksować z producentem czy sprzedawcą, tylko że wygląda na to, że pewne "cechy, a nie wady" w nowoczesnych produktach się zdarzają (być może są spowodowane oszczędnościami na podzespołach czy coś, ciężko powiedzieć z punktu widzenia laika), ale pytanie czy nie szkoda na to czasu, bo tak jak piszecie wyżej - można konsolę wysłać do serwisu na kilka tygodni, dostać bez większej poprawy, albo w tym czasie po prostu sobie ciorać w gierki i mieć wyjebongo. :)
-
Ja z grubszą kasą czekam aż to będzie klarowne.
-
Właśnie o tym ostatnio myślałem - panowie sobie dołożyli organizacyjnej roboty, nie ma co. :D Bo na przykład jeśli ktoś jest aktualnym prenumeratorem, do tego wykupi próg, który upoważnia go do kolejnej prenumeraty i jeszcze dodatkowo nabędzie prawo do numerów specjalnych, to... sam bym się musiał porządnie zastanowić co i jak długo mam otrzymywać, a co dopiero przy ogarnięciu tego dla kilkudziesięciu, kilkuset, czy kilku tysięcy (a co, życzę Wam tego :D ) ludzi. Tak, to byłem ja. ;) I faktycznie, post Rogera nie rozwiewa tych wątpliwości niestety.
-
Można zrobić przelew, nie trzeba podpinać karty. Wtedy wybierasz próg i na ile miesięcy chcesz wpłacić wsparcie - jeśli na przykład 13 zł przez 3 miesiące, to przelewasz od razu 39 zł i masz opłacony ten próg przez 3 miechy. Według mnie lepsza opcja niż podpinanie karty. W każdej chwili można przedłużyć albo dopłacić do wyższego progu.
-
Good news! Rozumiem, że te rozszerzone numery dla patronów dzialaja niezależnie od prenumeraty? W sensie ze prenumeratą przyjdzie normalny egzemplarz, a ten rozszerzony oddzielnie? Trzeba w patronite uzupełniać adres do wysyłki czy jest szansa że on będzie jakoś po mailu połączony z tym, który już macie w związku z premka? Staram się nie podawać w necie takich danych jeśli nie jest to konieczne, więc byłoby super.
-
U mnie trochę terkocze wentylator, wprawiając dodatkowo obudowę w lekkie rezonowanie jak stoi w pionie. Ale za to cewek chyba nie słychać, albo nie jestem na to czuły. Po doświadczeniach z PS4, PS4 Pro, XOne i wieloma innymi konsolami (czy tam jakimikolwiek urządzeniami elektronicznymi i nie tylko) szczerze mówiąc nie zwracam na to uwagi. Jedyna konsola, która jak dla mnie była absolutnie bezgłośna i nieslyszalna było PS3 SuperSlim. Wspaniala maszynka. Przez 4-5 lat przegrałem na niej jakieś tysiące jeśli nie kilkanaście tysięcy godzin i nawet pod koniec nie robiła się głośniejsza. Kupiłem bodaj za 850, sprzedałem po tych wielu latach za 500 i jestem przekonany, że nadal super działa. Szkoda życia na nasłuchiwanie i liczenie decybeli, lepiej się skupić na graniu. A co do rękojmi- kiedyś reklamowałem w ten sposób słuchawki BT (zrywały połączenie z telefonem), chcąc wymiany na produkt wolny od wad (taka jest jedna z opcji rękojmi, która sam wybierasz, składając reklamację - pozostałe to m.in. zwrot kasy, naprawa i cos tam jeszcze, nie pamiętam). Ale jako że model nie był dostępny, to mi oddali po prostu kasę. Więc wydaje mi się (ale zaznaczam, że tylko wydaje, mogę się mylić:D ), że z PS5 po gwarancji producenta byłoby podobnie- jakbyś zażyczył sobie naprawy i oni mogli to jakoś naprawić, to by naprawili, a jeśli nie mieliby takiej możliwości to by zaproponowali inne rozwiązanie (nowy sprzęt, zwrot kasy itp).
-
Nie jestem tu jakimś ekspertem, bo nie pamiętam kiedy ostatnio cokolwiek mi się popsuło (jeśli mówimy o sprzęcie elektronicznym ), ale generalnie tak - producent daje rok gwarancji, a sklep zobowiązany jest do dwuletnich świadczeń na zasadach rękojmi. Czyli przez rok jak się coś dzieje masz wybór do kogo się zwrócić, a po roku zostaje tylko rękojmia w sklepie. Co do szczegółów to już proponuję wygooglac, bo nie wiem, ale z tego co pamiętam, to rękojmia jest chyba korzystniejsza dla konsumenta.
-
12 miesięcy gwarancji producenta, 24 miesiące rękojmi sklepu, o ile się nie mylę.
-
-
W skali dwóch miesięcy to już nawet ponad.
-
Strzelanie plastiku wynika ze zmian temperatury - o ile dobrze kojarzę, to od ciepła plastik minimalnie zwiększa swoją objętość, a potem jak stygnie to wraca do pierwotnego stanu i to powoduje te trzaski.
-
U mnie też obudowa wpada w rezonans. Ale wydaje mi się, że nie tyle od napędu, co od wentylatora chłodzenia, bo rezonuje cały czas. To jest o tyle irytujący dźwięk, że nawet w słuchawkach się trochę przebija, więc jak ktoś wyczulony, to może być niefajnie. Ja już ogarnąłem taki patent, że jak postawię ją na podłodze, to jest znacznie lepiej, także polecam spróbować. :D
-
Jedyna sensowna pozycja konsoli to jak dla mnie pion i zwrócona "na pokój" wąską częścią (ta z napędem). W taki sposób wydaje się nawet smukła i zgrabna. (w sensie tak: https://images.app.goo.gl/nHvSmBp31dn5T2ZK9). W poziomie wygląda na mój gust strasznie, ociężale i nieproporcjonalnie, co powyższe zdjęcia świetnie uwydatniają.
-
Przelew można zrobić bez problemu przez Patronite (nie trzeba podpinać karty), a rejestracja to dwa kliknięcia (przez konto w Google albo FB). Też miałem przed tym opory, ale sam się zdziwiłem jakie to proste.
-
Dokładnie tak samo jest w moim przypadku. Akurat fajnie i łatwo można tam rozszerzyć wsparcie do wyższego poziomu (po prostu dopłaca się różnicę) i można płacić przelewem, nie trzeba podpinać karty. Także ja wszedłem symbolicznie i czekam na rozwój wypadków - jak się ten album i numer zero zmaterializują (a nie będą tylko tajemniczą obietnicą w opisie) i dodatkowo będzie jasne jak długo trzeba to wsparcie kontynuować, żeby je zdobyć, to sypnę grubszym hajsem.
-
Wydaje mi się, że prędko się nie pojawi w sklepie, bo to chyba dość spora zachęta do subskrypcji. Jakby pojawił się do zakupu oddzielnie, to ten próg 100 zł miesięcznie byłby jak dla mnie znacznie mniej atrakcyjny.
-
Rozkminiałem, rozważałem, czekałem na więcej szczegółów odnośnie możliwości zdobycia numeru 0 i albumu, ale walić - nie ma na co czekać. Drobne (acz dwucyfrowe) hajsy poszły i jak tylko te dodatki pojawią się w jakiejś bardziej namacalnej formie, to zwiększę wsparcie, żeby dostać je w swoje łapska. Rozumiem, że w patronite chodzi o wspieranie, a nie bonusy, no ale takie czasy, że trudno nie kalkulować.