LeifErikson

Ciekawy rozwinął się wątek. To ja tak przewrotnie - jakie zatem tytuły należy nabywać, aby wspomnianym ekspedientkom zaimponować? Kolega pyta.

Daj znać później co tam ciekawego w środku

Głównie gram squady, ale kusi żeby wreszcie coś urozmaicić. Mam takie serie - jak zacznę solo, to cisnę ciągle solo (ale akurat tego już dawno nie robiłem), jak zacznę squady, to cisnę squady (i tak już chyba z pół roku). W duo zdecydowanie najmniej grałem. No i na weekendzie parę godzin pograłem na cross playu i zupełnie inne granie w squadach - więcej dynamiki i akcji, nie tylko w end gamie. Tym razem nie trafiłem chyba na nikogo, kto by myszkował czy czitował, tak więc spoko.

I dlaczego uważasz, że nie jest to opłacalne? :) To że konsola była premierowo za jakieś 2300 moim zdaniem wcale nie oznacza, że w najbliższej przyszłości jeszcze za tyle będzie. Zestawy, w których sama konsola wychodzi około 2500 są moim zdaniem jak najbardziej uczciwe, jeśli faktycznie chce się kupić konsolę. ;)

O, super, myślałem, że trzeba tym progiem wspierać przez jakiś dłuższy okres, żeby się załapać na tyle dobra. Wydaje się to aż za dużą rekompensatą za jednorazowe wsparcie stówką.

A ja cały czas skipuję aktualizację. To mówicie, żeby skipować dalej?

Spróbuję przy weekendzie wrócić do crossplaya, ale jednak idealne jak dla mnie było PS only z botami na poziomie 20%, a tak było jeszcze do niedawna... Mam nadzieję, że wróci ten balans kiedyś.

Czasem włączam i mnie kurwica strzela jak mnie ktos ściąga serią z karabinu z kilkuset metrów, co jest nierealne na padzie. Bez crossplaya nie spotkałem się z tym nigdy. Tak wiec albo walka z botami, albo walka z myszkami.

No tak, ale jeszcze niedawno boty stanowiły niewielki procent całej obsady meczu, a teraz to jest regularnie zdecydowana większość (przy dość szybkim matchmakingu). Osobiście wolałbym dłużej poczekać na matchmaking i mieć na przykład stosunek 50:50. Cross play z Xami grając na PS nie ma sensu moim zdaniem, bo pad kontra myszka zabija radość z zabawy jak dla mnie.

Ja szczerze takich rozkmin nie rozumiem... no chyba że te pieniądze to dla rozważających wybór pomiędzy konsolą a jedzeniem albo butami na zimę dla dzieciaka. To jest rozrywka, ciężko to przeliczać na pieniądze. A nawet gdyby chcieć przeliczać na pieniądze, to biorąc pod uwagę liczbę godzin spędzonych przy niej w całym kilkuletnim cyklu życia, jaki wyjdzie koszt godziny zabawy? Jakieś grosze albo może złotówka, jeśli grywasz okazjonalnie? Jaki sens odwlekać?

Dzięki za info. Ciekawe czy zobaczymy jeszcze konsolę w wyjściowej cenie (to było chyba 2299?), biorąc pod uwagę sytuację na rynku (podzespoły) i inflację. Pozdrawiam wszystkich, którzy mówili, że "wolą poczekać parę miesięcy niż przepłacać 100 zł".

Zauważyliście ostatnio spore stężenie botów? Gram bez cross platformy (tylko PS) i w squadach średnio na mecz mam jakieś 80% botów, więc jest tylko jakieś 4-5 ludzkich zespołów... Fakt faktem, że bestie się zrobiły agresywne i są w stanie ubić nieogarniętego żywego gracza, ale jednak to jest już inne doświadczenie... Może na crossie z Xboxami jest ich mniej, ale znów tam trzeba walczyć z kolesiami na myszkach, co jest tak naprawdę jeszcze bardziej irytujące.

No i jak sytuacja na froncie? :D Już parę miesięcy nie śledziłem tematu, a ciekaw jestem jak to wygląda - w sklepach dalej pojedyncze rzuty z bundlami i drugi obieg na portalach z ogłoszeniami, czy już się uspokoiło trochę?

Gazetki motoryzacyjne mają działy ze wspominkami z archiwalnych numerów i na moje oko tam też jako ilustracje są skany, a nie krystalicznie czyste pliki cyfrowe. Wydaje mi się, że to są po prostu kwestie techniczne, jak napisał grzybiarz. Zresztą z punktu widzenia osoby, która tych numerów w kolekcji nie posiada, nie bardzo rozumiem co to za problem. Chcąc się zapoznać z ich treścią, wszystko mi jedno czy to skan czy plik cyfrowy.

Ja akurat gram głównie w stare gry, które tego nie wykorzystują...

Zrobiłem teścik czasu pracy na pełnym naładowaniu i o dziwo jest lepiej niż myślałem - po pełnym naładowaniu (ale takim naprawdę pełnym, które rzeczywiście trwa dłuuugo), DS pracował około 11-12 godzin (bez haptyki). I tak jak ktoś pisał wyżej - "kontrolka rezerwy" zapaliła mi się na jakieś 5 godzin przed wyłączeniem pada. Wcześniej mi się wydawało, że jest krócej, bo chyba nie doładowywałem go na maxa i jak sygnalizował niski stan, to już podpinałem - w taki sposób z tych 12 godzin rzeczywiście może zrobić się 5-6.

Wyjątkowo dużo reklam w tym numerze, jak na ostatnie czasy. To chyba dobry znak

Szjet, u mnie na pewno nie jest to 12 godzin. Dziwne, bo nawet zwykłe wibracje zazwyczaj wyłączam.

Ile Wam trzyma bateria? Mam wrażenie, że u mnie jest coś koło 5-6 godzin, a świecidełka wyciemnione, w gry wykorzystujące haptyke w ogóle prawie nie gram. Krótko coś, czy przesadzam?

Dla Diablo akurat warto inne tytuły poświęcić.

Walkiewicza warto poczytać dla samego stylu. Tak włada piórem, że nawet jak temat mnie nie interere, to czytam z przyjemnością. Aczkolwiek wiem, że niektórych ten styl drażni. Niepopularna opinia, ale felietony Marcellusa również lubię, bo porusza zazwyczaj ciekawe, nieoczywiste tematy, luźno albo w ogóle niezwiazane z grami. Za to najczęściej chyba pomijam Zaxa, bo zupełnie nie grzeją mnie gry, o których pisze.

No szkoda, szkoda w uj, że Głos Ludu nie wraca... Publicystyka zapowiada się nieźle. Fajny pomysł z tekstem o wizycie w Creepy Jar. Mogłaby z tego być ciekawa seria przedstawiająca od kulis rodzime studia.

Dopiero teraz odhaczyłem tematy o $$$, czyli tekst Kroolika o giełdzie i NrGeeka o kolekcjonerkach. Parę wniosków poniżej: :D - więcej takich tematów, zwłaszcza, że Kroolik napisał na końcu, że ledwo ślizgnął się po powierzchni - myślę, że warto pogłębić wątki poruszone w tekście - więcej redaktorskiej uwagi, bo obaj panowie mają taki luźny, "gawędziarski" styl pisania, przez co w obu tych tekstach jest parę takich stylistycznych łamańców, że czytałem niektóre zdania po dwa razy, żeby ogarnąć co autor miał na myśli (do tego kilka brakujących ogonków, ale to już pierdoła). Na przykład: "Z czasem wartość nośników z nimi zacznie rosnąć, ale potrwa to jeszcze kilka dekad, niemniej już dziś, jeśli tylko wiemy w co warto zainwestować, wartość będzie rosła".

Taka ciekawostka - przyszły mi rozliczenia za prąd i mniej więcej od momentu zastąpienia prosiaka przez piątkę rachunki wzrosły o jakieś 15-20 zł w skali miesiąca. Nie mówię, że jedno jest z drugim związane, ale gdzieś czytałem że piątka ma sporo wyższy pobór mocy, więc swoje podejrzenia mam.

Nie wiem jak inni, ale dla mnie to jedna z zalet konsol, że wkładam płytę/ściągam grę i gram, a nie czytam jakieś change logi po update'ach. Cioram na kolejnych systemach Sony od wieeelu lat i jeszcze nigdy update nie zmieniał mi w taki zaskakujący sposób funkcjonalności urządzenia. Raz sobie w trakcie gry wyłączyłem przypadkowo konsolę, jak gdzieś mi się pilot od TV zaplątał i go przypadkiem wcisnąłem. Myślałem, że korki wywaliło, bo nagle mi sprzęty gasną.