No właśnie tez mnie to rozwala, ze dorosłe chłopy (tak przypuszczam), zarabiający pieniądze (tak przypuszczam), dyskutują o możliwości zaoszczędzenia szalonej kwoty 100-200 złotych, czyli w obecnych czasach równowartości jednych większych zakupów spożywczych.
To jest to, o czym już kiedyś pisałem w tym wątku- mozna mówić, że teraz się nie opłaca kupować, bo problemy wieku dziecięcego, bo zestawy, bo janusze, pozniej nie będzie się opłacało, bo za chwile wyjdzie wersja pro, a później również nie będzie się opłacało, bo za chwilę PS6. Ale czy w rozrywce chodzi o to, żeby kalkulować każdy grosz?
Ktoś się będzie cieszył, że "zaoszczędził" parę stówek, a ktoś inny w tym czasie zaliczy juz kilkaset godzin dobrej rozrywki. A kupno zabawki nie wyklucza przecież możliwości kupienia również kwiatów kobiecie czy zatankowania samochodu.