Może dlatego, że zarówno DmC jak i DMC3 przedstawiają Dantego jako młodego chłystka z jego najwcześniejszych przygód? Ciężko porównywać młodzianka do doświadczonego madafaki, dlatego porównywanie obecnego Dantego do jego starszych wersji z poprzednich gier jest lekko nie na miejscu. Poza tym nie wiem jak wyobrażacie sobie kolesia w takim wieku, który mógłby być bardziej madafakerski niż obecny Dante.
30 klatek, nie ma stylów wzbogacających rogrywkę, zepsuty cancel, nie ma lock ona, mniejsza dynamika, casual friendly (Capcom samo o tym mówiło btw), czerwoni i niebiescy przeciwnicy podatni na ciosy tylko z określonego typu broni co spłyca warianty rozgrywki. To tak na szybko. Ale DmC nie odstaje. Nawet ani trochę. Zabawne.
30 klatek w skillowym slasherze, to spory minus, nie da się ukryć. Mniejsza dynamika? Bayonetta to nie jest, ale gra i tak jest bardzo dynamiczna. Brak lock-on'a rzeczywiście przeszkadza. Casual friendly był już DMC4, więc nic nowego. Zróżnicowanych i wymagających innego podejścia przeciwników powinno się oceniać na plus, nie na minus. Ogólnie z częścią się zgadzam, ale część z tego to zwyczajne narzekanie na siłę - poprzednie DMC też nie były idealne, z kolei gierka Ninja Theory w kilku kwestiach nawala, ale w innych jest też wyraźnie lepsza od odsłon serwowanych przez Capcom (fabuła, muzyka, eksploracja leveli, system podliczania oceny końcowej).
Nie, wcale. Jak wyżej w poscie pisałem, stare DMC średnio C lub B na normalu przy pierwszym podejściu, nowe DmC 3/4 gry na S,SS lub SSS. I nie mów "zagraj w DMD", bo założę się, że skoro na normalu jest 10x ciężej o dobrą ocene w starych devilach, to na DMD różnica w poziomie będzie taka sama. A jakieś H2H i inne poziomy to sztuczne zawyżenie poziomu trudności na zasadzie "damy więcej HP i więcej przeciwników". Poziom trudności powinien wynikać z innych rzeczy.
Gra jest łatwa, bo dla mas i tyle. Ale nie znaczy to także że gra jest słaba.
Bo nie jest, jest zaje.bista.
Jest zrobiona tak, żeby zarówno casuale jak i hardkorowcy mogli się przy niej dobrze bawić. Nie twierdzę, że jest tak trudna jak chociażby DMC3 (a szkoda), jednak wyższe poziomy trudności, a do tego ich masterowanie są wystarczająco wymagające, żeby przykuć do konsoli na dłużej graczy, którzy chcą wycisnąć z gry więcej. Chciałbym zobaczyć w akcji lamusa próbującego zdobyć SSS na którymkolwiek levelu na DMD.