Dla mnie DS3 jest znacznie trudniejszy niż BB. Kwestia indywidualna. Ludwig i sierota to jedyni bossowie z ktorymi się męczyłem w BB. W DS3 było ich juz więcej. Ale to pewnie dlatego, że skończyłem wszystkie części DS przed BB i w sumie nigdy specjalnie postacie w ciężkich zbrojach z tarczami nie były u mnie podstawą do skończenia każdej części, tylko niski udźwig, szybka broń, generalnie lekka postać. Wróciłem ostatnio do DS3, by zwiedzić ta opcjonalna lokację i pokonać według większość osób najtrudniejszego bossa w podstawowej wersji gry. Pierwsza faza bardzo prosta w sumie. Przechodziłem ja bez utraty estusia. Z drugą było juz gorzej ale wszystkiego tutaj sie idzie nauczyć i bezimienny w końcu też padł. Ale znowu - najtrudniejszy boss w grze? W życiu. Z braćmi miałem większe problemy. Tak czy inaczej miałem sobie zrobić przerwę od tych gier. Ale, że po walce nabrałem ochoty na więcej to pewnie sie skuszę już teraz na dodatek(miałem zakupić wszystkie DLC, kiedy już wyjdą).