Donkey Kong: Country Returns na 3DS
Udało mi się przejść w całości to cudo( pozbierane wszystkie puzzle i literki KONG). Roku temu, kiedy zastanawiałem się jeszcze nad kupnem konsoli, powiedziałem sobie, że konwersja tej gry z Wii lub nowa część to byłby mocny powód. Kilka tygodni później, Ninny zapowiada konwersje i rozwiewa wszystkie wątpilwości. Nigdy wcześniej nie miałem kontaktu z serią, to przypadkowy Gameplay z YT mnie tak zainteresował. Jak zobaczyłem art style poziomów i poziom ich skomplikowania, to myśle sobie - platformowej 2D idealny. Nie myliłem się ani o jotę. Na początku gry tego nie widać, pierwsze 2 światy to taki długi tutorial, ale później razem z dodatkowymi poziomami to majstersztyk. Poziomy pod względem zaprojektowania znacznie przewyższają ostatnie Raymany. Wymagają one od gracza nauki na własnych błędach, bardzo często szybkości, a jak chcemy zdobyć wszystkie puzzle i kongi, to logicznego myślenia. Autorzy cwanie pochowali niektóre skarby, niczego tu nie ma na wyciągnięcie ręki. Nawet jak nie interesuje nas zdobywanie tych rzeczy( co imo zabiera sporo frajdy z zabawy) to samo przejście etapu może powodować trudności. Tym bardziej jak się nie gra w tego typu gry. Znikające platformy, rozbujanie jednej by wskoczyć na drugą, skakanie po głowach małych wrogów nad przepaścią aby dojść do celu( bardzo często z górnej części levelu na dolny), etapy na czas( ucieczka przed pająkami, miód) no i pomysłowe walki z bossami. Wisienką na torcie są etapy bonusowe, a w szczególności te w świątyniach. Te w zasadzie muszą rozgrywane być bezbłędnie aby je przejść.
Dla mnie jest to najbardziej satysfakcjonująca kupiona przeze mnie gra w zeszłym roku. Ideał, co jakiś czas wracam do wybranych poziomów.