Ja od czasów pierwszego assasyna, a konkretnie pierwszej lokacji nie bawię się w zbieractwo. Nie sprawia mi to żadnej radości i nie widzę w tym sensu, choć w III kilka razy pobiegłem za stroną, bo dodawała coś do gry z tego co pamiętam. Zastanawiam się jakie zdanie o III częśći mają amerykanie, bo myślę, że to głównie na ich rynek była skierowana ta gra. Postać może bardziej przypadła im do gustu etc.
W III właśnie pływanie statkiem bardzo miło mnie zaskoczyło. Pierwsza myśl WTF?! ale jak się wgrałem, bitwa podczas szturmu na pełnym morzu to było świenie. Na początku zakładałem, że przejdę tylko misję obowiązkowe ale tak mi się spodobało, że grałem też w dodatkowe. Zobaczymy co im z tego wyjdzie.