Ale ja sie zgadzam. Uwazam, że prezes hiszpanskiej federacji nie powinien unosic sie honorem. Lopetegui zachowal sie jak chuy, ale trudno. Do pierwszego meczu zostaly dwa dni, powinien zostac. Nie uwazam, aby faworyzowal ktoregos pilkarza Realu nad jakims Barcelony, Atletico czy kur.wa Rayo Vallecano. Pilkarze chcieli z nim pracowac, a to w mojej opinii najwazniejsze.
Smieszy mnie tylko to oburzenie kibicow Realu. Gadanie, jaki to Real jest pokrzywdzony. Mysza, no sorry, ale jak czytam o jakims antimadridismo, to mi sie smiac chce. No nie moge sobie wyobrazic siebie gadajacego w podobnej sytuacji o barcelonismo. To tylko pilka nozna.
Jak widze na twitterze komentarz doroslego faceta, ktory kiedyś tam pisal na realmadrid.pl, ze w podobnej sytuacji Barcelonie byloby wszystko przebaczone i tym podobne, to... Nie wiem, myslalem, ze z tego sie wyrasta.