No jeszcze Messi miał setkę.
Sytuacji Ronaldo nie ma co porównywać z tymi Neymara czy Leo, inny kaliber zagrożenia.
No i jednak Barca po strzeleniu gola (i wejściu Iniesty; Jezu, co za piłkarz) wyraźnie kontrolowała mecz. Szkoda, że go nie zabiła.
No daj spokój, po co się tłumaczysz? Podałeś swój typ i byłeś całkiem blisko, a wyśmiewa cię koleś, który żadnego typu nie rzucił i cwaniakuje po meczu.