Dobra, słuchaj. c0r napisał takiego posta:
Po czym ja odpisałem tak:
Co ewidentnie odnosi się do tego, że w ostatnich kilku meczach nie strzelił gola, a nie do tego, że, nie wiem, nie jest dobry. Myślę, że taki post świadczy o tym, jakie mam zdanie nt. Francuza. Kilka meczów bez gola, pisząc o Griezmannie, to dla mnie oznaka lekkiego kryzysu, co oznacza, że tratuje go jako fenomenalnego piłkarza, bo takim niewątpliwie jest. Uwielbiam go, bo jest wszędzie, co jest dosyć niespotykane u piłkarzy ofensywnych.
Choć jakby spojrzeć na kilka jego ostatnich występów to ten kryzys, jak to nazwałem, może odnosić się nie tylko do tego, że ostatnio nie strzela. Brakuje mu błysku, nie jest za specjalnie widoczny, a Simeone też to widzi, ściągając go z boiska w dwóch ostatnich ligowych spotkaniach. I jasne, raz to pewnie było spowodowane zbliżającym się meczem w Lidze Mistrzów, a wczoraj czerwoną kartką Savicia, ale jednak to niecodzienny widok, że w takich sytuacjach schodzi najlepszy ofensywny gracz drużyny. Czyli coś musi być na rzeczy.
Odnośnie tego, że Atletico to trochę inna drużyna niż Barca czy Real, to tak, można się z tym zgodzić, choć nie w całości. Moim zdaniem celem Simeone jest w tym sezonie bardziej ofensywna gra. I chyba to widać, bo Atleti ostatnimi czasy strzela wiele goli. I wiesz, jak się widzi, że ta drużyna strzela siedem goli Granadzie, a żadnego z nich nie zanotował Griezmann, to człowiekowi przychodzi na myśl, że coś jest nie tak. Wczoraj też za specjalnie nie błyszczał, choć mimo to miał dwie asysty.
Jeśli chodzi o Real, to kompletnie się z tobą nie zgodzę. Uważam, że jest to drużyna grająca w bardzo prymitywny sposób. Wrzutki, wrzutki i wrzutki. Ewentualnie jakiś rzut rożny.