Ja pamiętam, że Villarrealowi przy stanie 2:0 dla Liverpoolu należał się rzut karny, a sędzia go nie podyktował. Wiesz, co by się stało, gdyby to zrobił? Dzisiaj oglądalibyśmy hiszpański finał.
Myślę, że narzekanie na sędziowanie nie ma sensu. Raz zagwiżdzę na twoją korzyść, kiedy indziej nie. Taka jest piłka.