Przeszedłem pierwszego God of Wara. Dopiero teraz, bo zacząłem w niego grać na początku lutego. Tak, trochę się męczyłem grając w tę grę. No ale włączyłem kilka dni temu i się mocno wciągnąłem.
Walka mi na początku średnio leżała, ale jak już trochę ulepszyłem ostrza, to zrobiła się całkiem dobra. Wkurzało mnie tylko, gdy wyprowadzałem atak, a przeciwnik nic sobie z tego nie robił i sam mnie atakował.
Ogólnie muszę przyznać, że druga połowa jest lepsza od pierwszej, a Path of Hades to fantastyczny poziom, mój ulubiony.
Aha, coś jest w tych grach z PS2. Są takie, nie wiem, jak to nazwać, czyste? Żadnych wskaźników i innych tego typów bzdetów, za(pipi)ioza. I ostatni boss trudny, kolejny plus.
Daję mocną siódemkę i biorę się za dwójkę. Czuję, że jest lepsza od jedynki.