Wydaje się, że z tej czwórki najmocniejsze jest Atletico. Trafili na Bayern, który szczególnie nie błysnął z Benficą, a styl gry to niemal kopia Barcelony, także są duże szansę, że ich wyeliminują.
City jest czarnym koniem tych rozgrywek. Liga przeyebana dawno temu, trener się zmienia, słowem - nie mają nic do stracenia. Oni mogą, a nie jak Real, muszą. A że Real nie jest tym Realem, co rok czy dwa lata temu, to może być ciekawie.