Half-Life 2 - każdy zna tę grę, więc nie będę się specjalnie rozpisywał. Wiadomo, że to FPS, ale jest w nim dość sporo eksploracji. To mi się spodobało. Oczywiście najwięcej jest tu strzelania, ale znajdzie się miejsce na chwilę oddechu. Są proste zagadki, polegające głównie na podniesieniu wyskoczni. Jest pływanie łodzią, jest... Może nie będę dalej wymieniał (sam mam bzika na punkcie spoilerów).
Gra jest długa - jej przejście zajęło mi blisko 15h. 15h znakomitej zabawy, z małymi wyjątkami. Nie podobały mi się etapy z wspomnianą łodzią. Na dłuższą metę były one nużące. Jeśli miałbym jeszcze na coś narzekać to na fabułę - w pewnym momencie nie wiedziałem po co ja to robię. Co jeszcze? Muzyka. Nie ma jej dużo, raz na jakiś czas się "odpali" i... jest dynamiczna, w teorii zagrzewająca do walki. Niby wszystko w porządku, ale dla mnie była strasznie tandetna.
Grafika? Nie ma jakichś spektakularnych efektów, ale kurde, przy tej grze naprawdę krzywić się nie można.
To co, czas na podsumowanie? Trochę się jednak rozpisałem, ale sądzę, że ta gra na to zasługuję. Niby gra z 2004 roku, a blisko 10 lat po premierze nadal jest bardzo świeża. Fantastyczna gra, fantastyczna. Jeśli jeszcze nie ograłeś - polecam.
9/10