Treść opublikowana przez Ludwes
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
mój błąd, zwracam honor
-
własnie ukonczyłem...
jedynka jest oczywiście najlepsza i pomimo tego, że dwójka mocno mi się podobała, to za każdym razem, kiedy widzę Renegade na jakichś gameplayach, to myślę sobie: 'co oni zrobili z tą serią' mimo wszystko dwójka to nadal konkretna gra, natomiast trójka, w mojej opinii, jest już dużo gorsza - wypełniona masą minigierek, krótsza, latwiejsza, z beznadziejnym wątkiem pustynnym i nabierająca wiatru w żagle dopiero, kiedy akcja wraca do miejsca akcji z drugiej części; no spory zawód ogolnie
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
domyślam się, bo sam korzystam, i też bym chciał żeby Sony w dzień premiery wrzucało swoje najlepsze gry i przy okazji całowało mnie w dupę, ale mimo wszystko kilka już solidnych gier na te konsole wyszło, kilka następnych w niedalekiej, i trochę dalszej przyszłości, wyjdzie i większości tutaj to nie bedzie przeszkadzać, tylko pójdą do sklepu i kupią, tak jak to robili przez całe swoje życie, a nie stwierdzą, że to nie ma sensu, bo nie ma ich w abonamencie no takie ograniczanie sobie możliwości zagrania w jakościowe gry, bo ps5 nie ma game passa, jest dość absurdalne, ale ok - Microsoft wyjebał w tym tygodniu atomówki, więc trzeba przesadnie na wszystko reagować
-
PlayStation 5 - komentarze i inne rozmowy
no niektórzy tu nieźle odlecieli po tych wiadomościach z tego tygodnia teraz to już nawet nie opłaca się kupić konsoli i dokupić do niej gier, tak jak się to robiło przez ostatnie 20-30 lat, bo to nie ma sensu
-
Xbox Series - komentarze i inne rozmowy
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
- Xbox Game Pass - gry w abonamencie
- Temat ogólny.
ej, ale takie tytuły jak Call od Duty 2, FEAR 2, Portal czy Portal 2, to w sumie można by było wrzucić do głosowania na najlepsze gry siódmej generacji- TRANSFERY
Barcelona musi robić większość tych fikołków, bo takie są zasady w La Liga. Gdyby problemem było uefowskie Financial Fair Play, to mogliby sobie na więcej pozwolić.- God of War
- The Best of Szósta Generacja, runda 3.
uwielbiam RE4, ale nie ma opcji, że zagłosuje przeciwko SotC dla mnie to przedwczesny finał i szkoda, że któraś, pewnie kolosy właśnie, odpadnie tak szybko, ale cóż zrobić- The Best of Szósta Generacja, runda 3.
no tylko różnica jest taka, że halo to gra, która regularnie pojawia się w rankingach najlepszych gier w historii i ma bardzo wysokie oceny, a killzone to zwykły średniak- The Best of Szósta Generacja, runda 3.
z każdą kolejną rundą jestem coraz bardziej pewny, że głosowanie na killzone'a to jakaś umówioną beka, o której nie mam pojęcia Nie, w następnej- NBA
Nets dzisiaj grali bez Duranta i Irvinga, a na dodatek drugi dzień z rzędu, więc to w jakimś tam stopniu może tłumaczyć ich dzisiejszą porażkę, ale też się w ogóle nie zdziwię, jak Warriorsi dzisiaj pykną Bullsów.- własnie ukonczyłem...
Doom Eternal Myślałem, że dam radę ukończyć przed końcem ubiegłego roku, ale raz, że gra okazała się dłuższa, niż się spodziewałem, a dwa, że zrobiłem sobie dwutygodniową przerwę od gier i napisy końcowe zobaczyłem dopiero dzisiaj. Wrażenia? Jak najbardziej pozytywne, ale ostatecznie nie aż tak bardzo jak po kilku pierwszych misjach, kiedy to bliski byłem opinii, że ta gra to prawdziwy mesjasz gier komputerowych. Oczywiście Doom Eternal to nadal bardzo dobry tytuł. Fantastyczne w tej grze jest to, że, w przeciwieństwie do innych fpsów, tutaj naprawdę należy regularnie zmieniać jedną broń na drugą, żeby w łatwiejszy sposób radzić sobie z konkretnymi przeciwnikami. Akcja jest bardzo szybka, wymaga nieustannego ruchu i myślenia, którego to przeciwnika pośród hordy, którą rzucili na nas twórcy, spróbować zabić jako pierwszego. Cały czas używamy tutaj wszystkich narzędzi i to jest w tej grze zajebiste. Mniej zajebiste są sekcje platformowe, które, choć są fajnym przerywnikiem, to zadziwiająco często mnie irytowały - niekiedy nawet częściej niż co trudniejsze starcia z przeciwnikami. Nie wiem, co było tego przyczyną (pewnie moja nieumiejętność grania w gry, bo jestem casul), ale przez całą grę nie umiałem się do nich do końca przekonać. Wielokrotnie ginąłem również, ponieważ przeciwnicy mnie blokowali i nie mogłem się ruszyć. Nie wiem w sumie, czy powinienem to traktować jako wadę, czy nie, bo równie dobrze możecie pomyśleć, że przeciwnicy wzięli mnie w kleszcze i tyle, ale miałem wrażenie, że niekiedy detekcja kolizji (jeśli można to tak nazwać w tym przypadku) nie działała tak, jak powinna. Przeszkadzały mi też animacje podnoszenia wszelkich znajdziek czy wkładania baterii, by odblokować drzwi, bo o ile w przypadku glory kills taka krótka chwila wytchnienia podczas walki mi nie przeszkadzała, tak w innych przypadkach już tak. Starcia z bossami również mnie nie zachwyciły i w sumie to mogłoby ich nawet nie być (e: nie no, nie, nie były złe, a i gra byłaby bez nich gorsza, więc wycofuje). Wszystko to, oczywiście, mniejsze lub większe zarzuty, w niektórych przypadkach powiedziałbym nawet, że drobnostki, ale największą wadą tej gry jest to, że jest po prostu za długa. Każdy, kto grał w Eternala, albo go choćby przez chwilę oglądał, wie, że jest to gra bardzo, bardzo intensywna. Przejście gry zajęło mi według xboksowej aplikacji trochę ponad 17h i choć niemal do końca twórcy nagradzają nas nową bronią czy wprowadzają kolejny rodzaj przeciwnika, to jak na mój gust ciągnęło się to to zbyt długo i końcówkę przechodziłem już z dużo, dużo mniejszą ekscytacją. Nie zmienia to wszystko jednak faktu, że Doom Eternal to kawał porządnej gry i w mojej opinii najlepsza gra w swoim gatunku na poprzedniej generacji konsol.- God of War
- NBA
Ok, minął miesiąc i pomimo tego, że Warriorsi nadal są w czołówce, to nie jestem już tego taki pewien, hehe. Curry w ostatnich 19 meczach zdobywa średnio 25 punktów na mecz, ale na bardzo podłej skuteczności (bodajże 37/33/90), a i GSW jako drużyna mocno zwolniła. No, szczerze mówiąc nie przypominam sobie żadnego MVP w ostatnich latach, który przez tak długi czas grałby tak słabo, a pomimo tego i tak dostałby nagrodę. Na ten moment wydaje się, że na prowadzeniu jest Giannis, a zaraz za nim KD, ale zobaczymy jak to będzie wyglądać za miesiąc.- Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
frosti to by się idealnie nadal do ekipy psxextreme z początku wieku- Primera Division
ale dobry meczyk- S.T.A.L.K.E.R. 2
jak można przełożyć premierę o 7 miesięcy xd- Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
Shiva był spoko, dopóki się nie okazało, że zrzyna z najlepszego redaktora naczelnego PSX Extreme w historii, Butchera- Verbatim czy jajko - co było pierwsze...
grzybiarz jaki simp- Halo Infinite
nie no, nie róbmy sobie jaj ja też lubię halo, ale takie tłumaczenie brzmi absurdalnie - przecież to wygląda jakby to było wygenerowane automatycznie chłopaki się chyba trochę za bardzo zapatrzyli na combat evolved, ale takie rzeczy to mogły przejść w 2001 roku, a nie 20 lat później - ja miałem odruchy wymiotne, bo ileż można- Właśnie porzuciłem...
Zacząłem sobie powoli przypominać końcówkę, bo kilka lat już minęło od mojego jedynego przejścia, i cholera jasna, nie możesz tak teraz porzucić tej gry, Suavek Ja przeklinałem na czym świat stoi i na dodatek szwankował mi pad (sam sobie postanawiał od czasu do czasu coś kliknąć, lol), ale te ostatnie wspinaczki i bossowie to była taka jazda, że mi się ręce trzęsły jak nie wiem co, a serducho waliło jak głupie. No i historia dała radę. Kilka razy bym jednak jej nie dał rady przejść, bo wolałem mieć tylko pozytywne wspomnienia z tej gry, a pozostałe zakończenia obczailem już na YouTube. No ale chociaż jeden raz warto by było wytrzymać do końca, przynajmniej dla historii, bo imo jest super. Nawet na easy i z jedną czy dwoma wspinaczkami od czasu do czasu, żeby się specjalnie nie denerwować- Właśnie porzuciłem...
Jest to momentami mocno frustrująca gra, bez wątpienia. Ja też byłem bardzo ciekawy jak zakończy się jej historia, ale mocno się przy niej denerwowałem i porzuciłem na kilka lat. Aż w końcu wróciłem i dokończyłem, i było warto. I bardzo trudno, szczególnie kiedy pojawiają się bossowie, ale w sumie wolę się trochę powściekać, bo i satysfakcja większa. Szkoda, że nie siadło, bo to jedna z moich ulubionych gier siódmej generacji, ale może i Ty kiedyś wrócisz po raz kolejny i się jednak przekonasz, kto wie.