Ludwes

Kurcze, kupiłbym i pogralbym już teraz, skoro można wyrwać za takie pieniądze, ale z drugiej strony człowiek poczekalby już na ten marzec i te rozszerzona wersję.

Inside na epicu za darmo.

Bez znaczenia, czy Clippers wygrali, czy ostatecznie by przegrali - tak czy siak byłaby z nich beka. Pierwszy oficjalny mecz, ale nieźle to wyglądało, jeśli mówimy o LAC. Dużo wymiany piłki i dużo mniej izolacji, fajnie się to oglądało.

U Coutinho to mi się najbardziej podobają te chuyowe strzały z dystansu, które oddaje w najmniej spodziewanych momentach. Obrońca metr przed nim? Żaden problem, gość po prostu obije mu nogi albo wypier.doli piłkę w trybuny. I pomyśleć, że na gościa poszlo 150 milionów

Death Stranding No, no, no, Kojima jednak umie robić gierki. Po pierwszej sesji nie byłem zachwycony, ale rzadko kiedy nie kończę gier, które zacząłem, więc grałem dalej. I było warto. Zadziwiające dla mnie jest to, że to gra o chodzeniu i człowiek przez 35h chodzi, i chodzi, (głównie), i wcale mu to nie przeszkadza. Ba! Chodzenie jest tu niesamowicie angażujące, bo trzeba tu być cholernie uważnym, by się nie przewrócić i nie uszkodzić ładunku. Dodatkowo gra co chwilę dorzuca nowe zabawki, więc nie ma mowy o nudzie. Historia jest bardzo interesująca i emocjonuje (nie raz i nie dwa miałem ciary), a przygrywające tu co jakiś czas utwory są bardzo dobre. Wiadomo, nie wszystko jest tu zrobione dobrze (no, na przykład bossowie), a nie każdy filmik jest interesujący, bo zdarzają się takie, które są nudne i po prostu się dłużą, ale w ogólnym rozrachunku - kawał dobrej gry. Kurcze no, Kojima zrobił dwie gry w tej generacji i obie są w mojej topce. Dobry skurczybyk.

Oddworld New n Tasty za darmo na epicu. https://www.epicgames.com/store/pl/product/oddworld-new-n-tasty/home?epic_affiliate=lowcygier&epic_gameId=56eab841eaab4016b9fedd2350f997b6

I jeszcze do tego a Trials Fusion za darmo od ubisoftu. https://register.ubisoft.com/happyholidays2020-day4/pl-PL

@Paolo de Vesir Ja mam ambiwalentne odczucia do co jedynki. Niekiedy gra się w nią bosko, a niekiedy masz ochotę walnąć głowa w ścianę, bo jest w niej wiele rozwiązań, które aż krzyczą do gracza 'hej, jestem gra z 2002 roku'. W każdym razie mimo wszystko dobrze ja wspominam i coraz częściej myślę o zagraniu w dwójkę.

ale jakiś dłuższy gameplay to mogliby już pokazać, szczególnie teraz

To oznacza, że gra nadal jest w powijakach, no nie?

Zawartość jest ta sama (nie wiem jak z grafiką, ale też pewnie się niczym nie różni), ale w wersji na ps4 masz dodatki na płycie, a na ps5 musisz je pobrać. Aha, co do tej grafiki - na ps5 masz 4k, a grając na ps5 w wersję z ps4 maksymalnie 1800p. No i szybsze loadingi w wersje typowo pod ps5.

Przez 25h ani razu tego nie użyłem W każdym razie da się bez, ale dziękuję - przyda się.

Ostatecznie nie jest aż tak źle. Napisałbym trochę więcej, ale nie chce ci spoilerowac. Sama gra jest elegancka jak nie wiem co. Nigdy nie sądziłem, że chodzenie może być tak fajne i że tak bardzo można być skupionym na tym, by się nie przewrócić, żeby tylko nie uszkodzić przesyłki. Na dodatek gra cały czas dorzuca nowe zabawki. No kurde, to bardzo dobra gra jest, a po pierwszej sesji byłem taki zawiedziony, lol

6 rozdział to jest jakaś parodia.

U mnie takimi grami są: 1. MGS V - spędziłem z tym tytułem z 80h i pomimo tego, że gra jest ewidentnie niedokończona i w sumie ciągle robi się to samo, to nic mnie to nie obchodzi. Tak bardzo wciagnalem się w wykonywanie tych powtarzalnych misji pobocznych, szukanie żołnierzy z jak najlepszymi statystykami do bazy, by móc ją rozbudowywać, że przymykam oko na wiele rzeczy. Uwielbiam te gre. 2. Wiedźmin 3 - wielokrotnie wspominałem, że nie jest do dla mnie żaden Mesjasz, bo do wielu rzeczy mogę się w niej przyczepić, ale to gra, z którą spędziłem najwięcej czasu na minionej generacji. Konkretnie 110h, bo tyle zajęło mi ogranie podstawki i dodatków. Wiadomo, że duży wpływ na to, które gry stają się naszymi ulubionymi, ma czas, a przynajmniej ja tam mam, w którym ogrywalismy dany tytuł, i właśnie jest to jeden z powodów, dlaczego tak bardzo lubię te gre. Aha, podobnie jak Pupcio nie ograłem jeszcze Death Stranding, bo mam dopiero trochę ponad 20h, ale kurcze - Kojima jednak umie w gierki. Jest potencjał, by ta gra stała się jedną z moich ulubionych na tej generacji - troszkę mi też przypomina ostatniego MGSa, więc to może dlatego. W każdym razie jest to świetna gra. Edit: wiedziałem, że o czymś zapomniałem, lol The Last Guardian, cholera jasna, THE LAST GUARDIAN. Jak mogłem zapomnieć o tej grze, wtf Gra ma taki feeling gier jak z PS2 (skojarzenia z Ico nieuniknione), który po prostu uwielbiam, a na dodatek wywołuje wszelkiego rodzaju emocje, których nie uswiadczam nigdzie w aż takim stopniu jak w grach Uedy. Piękna gra.

jak zobaczyłem odbicia w wodzie z wyłączonym ray tracingiem wyglądajace jak w pierwszym bioshocku, to miałem pytać, czy żartujesz, ale w sumie dalej nie ma aż tak drastycznej różnicy no ale jednak wszędzie wygląda lepiej z wlaczonym

to jest niemożliwe

wciąż jeden z najlepszych tematów na forum pamiętam jak dziś, jak nadrabialem ten temat, zamiast oglądać mecz o trzecie miejsce na MŚ

chyba musisz przeczytać jeszcze raz, bo typ ma ewidentne obiekcje do kilku rzeczy

Może wstawił takie a nie inne plusy i minusy z racji tego, że, jak sam wspomniał, nie widzial różnicy w oprawie graficznej między trybem wydajności a trybem graficznym, a po zasmakowaniu 60 klatek ciężko wrócić do 30. Skoro nie widzi różnic w grafice, to pewnie po prostu zastanawial sie nad sensem istnienia trybu z 30 klatkami i tyle, a czy różnic faktycznie nie widać, to inna sprawa, hehe

Nie ma czegoś takiego jak miejsce, gdzie nie powinieneś iść. Zazwyczaj jak pójdziesz jedna droga, to znajdziesz w niej skrót do tej drugiej, więc po prostu eksploruj. Możesz iść do tych kanałów, a jak będziesz uważnie zwiedzal, to i może coś tam znajdziesz. Natomiast te wilkolaki tak czy siak nie będą łatwe i trochę się przy nich pewnie napocisz.

poczekaj aż wejdziesz po schodach na most

dlaczego to ma takie ADHD i w momentach podania piłki akcja tak przyspiesza

to trochę cię ominęło, bo mielu recenzowal już wcześniej choćby sekiro czy (chyba) dark souls 3, już nie wspominając o jego felietonach