Zacząłem Metroid Prime. To już kolejny raz, kiedy włączam megatonę sprzed 15, czy tam blisko 20, lat (powiedzmy że po prostu grę VI generacji konsol) i łapię się na tym, że w te gry nadal zayebiście się gra, a nawet podobają mi się bardziej niż obecne, duże, najlepsze gry - no wiecie o co chodzi. Resident Evil 4, Okami, Shadow of the Colossus i teraz pierwszy Metroid właśnie to chyba najlepsze gry, w jakie kiedykolwiek grałem. Pewnie, mam za sobą trochę ponad 2h i 10 procent ukończenia, więc jeszcze duuuużo przede mną, ale cholera jasna - co to jest za gra! Uwielbiam metroidvanie, ale, co śmieszne, oprócz kilkunastu minut z Super Metroidem, nie grałem w żadną grę z serii, która ten rodzaj gry zapoczątkowała. Przynajmniej do tego tygodnia.
Pisałem już w statusach, ale sterowanie w tej grze to jest jakaś poezja. Nie wiem jak to określić, ale nigdy wcześniej samo poruszanie postacią nie podobało mi się tak bardzo jak tu. Dodatkowo nie wiem jak oni to zrobili, ale sam nie do końca wiem, gdzie mam iść, ale cały czas robię jakiś postęp i nie czuję się zagubiony, nawet pomimo faktu, że gra nie pokazuje mi strzałką 'tak, ku.rwa, tu, debilu, tu masz przyjść'. To wszystko jest takie, ja wiem, naturalne? Nie znam się na grach zbyt dobrze, nie ukrywam tego, ale to chyba przykład fenomenalnie zaprojektowanej gry.
Do tego wszystkiego klimacik jest pierwsza klasa, a muzyka Panie, muzyka to jest coś niesamowitego.
Ku.rwa mać, co za gra.