-
Postów
1 590 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Mi ta łysa baba nie przeszkadza zbytnio,bo lubię grać kobiecymi postaciami w gierkach i zawsze, jak mogę wybieram kobiety, ale po tym jak zobaczyłem jak ona wciąga napój przez tę słomkę i ogólnie jej mimika to już wiedziałem,że to będzie chyba jedna z najbardziej wkurwiających postaci Mało kobieca ta postać i ogólnie ma minę,jakby miała się zesrać bo nie powiedziała nikomu od dwóch minut, że jest dziś non binary
-
Spędziłem już 80 godzin w tej gierce i tak jak podobała mi się kampanią to end game ssie okropnie. Idź do mapy zabij żółte potwory na randomowej mapie No super Na ps5 amator gra dropi w losowych momentach Czasami nic się nie dzieje na mapie i mam 40 FPS,coś wybucha klatki spadają. Techniczne nie grałem w większego kasztana na tej generacji. Jestem w tier 2 i już nie chce mi się w to grać,nie czuje żadnej progresji postaci. Sama gra świetna,może za rok coś poprawia
-
Spoko,że ktoś zauważył że ten trial od sehemas to niezła udręka dla klas bijących blisko ale ten drugi to jakaś przegina
-
Wbiłem 50 lvl warriorem i odczucia mam takie,ta klasa potrzebuje konkretnego reworku. Cała mechanika oparta na slamach jest wolna, ślamazarna i nie ma żadnych benefitow grania ta klasą. Postać się blokuję o wszystko, triale są zrobione w taki sposób abyś miał najbardziej przejebane. Nie mam pojęcia jak niby ktoś to testował ale granie range klasami to jakiś easy mode. Do czasu jak nie zrobią jakiegoś balansu nie gram w to szkoda czasu.
-
Ogólnie preferuje kobiece postacie w gierkach ale jak patrzę na tą bohaterkę to kompletnie tracę zainteresowanie. O chuy chodzi tym lewakom w tworzeniu tych paskudnych postaci?
-
Ktoś z was ogarnia czy armor chroni przed tymi fajerbolami i innymi spelami? Czy tylko redukuje fizyczne obrażenia? Jestem w 3 akcie i chyba zbliżam się do końcówki i jest psycha łamana pięknie. Chłopy w czymś tutaj we mnie strzelają i nawet 2% życia regeneracji na sekundę nie pomaga
-
Gram na ps5 amator i miałem ten sam problem, zmieniłem na ustawienia grafiki na FSR/quality/balanced i gra chodzi płynniej. Domyśle ustawienia fakt wyglądają super ale gra zaczyna mocno chrupać przy zadymie. A przy tych freezach masz tak,że np włącza się pauza na moment? Bo jeśli o to może być problem z serwerami.
-
Ogólnie jeśli nie dajesz rady z jakimś etapem gry to dobrym pomysłem jest farmienie instancji. Czyść mobki,zabij bossa i tak do czasu jak nie zdobędziesz lepszego sprzętu albo nadrobisz lvl.
-
Ja doszedłem do 3 aktu właśnie i pierwsze 25 lvl wojownikiem z dwuręcznym młotem to była katorga. Po inwestowaniu pkt w regenerację zdrowia i wybraniu titana jako klasy gdzie znowu inwestowałem hp regen gra się o wiele łatwiej. Spodziewałem się w sumie,że jako malas bede męczennikiem w początkowej fazie, zobaczymy później.
-
Ktoś ogrywał to na ps5 pro ? Jest płynniej i ładniej?
-
Miałem to samo w opcjach zrobiłem tak,że wybrałem serwer europejski Ale nie mam pojęcia czy coś dało,bo jak dużo ludzi się logowało to i tak było czuć że serwery obciążone
-
W miastach gra chrupie mocno. Przy większej zadymie też. Ja obniżyłem rozdzielczość w opcjach do 77% ale nie wiem czy to coś daje.
-
Tych run to mnóstwo posiadam ale nie mogę znaleźć tych orbow które pozwalają je wsadzić,może to się gdzieś kupuje i jakiegoś chłopa
-
Właśnie ja na początku wszystko dawałem w regenerację zdrowia, dopiero teraz mogę dawać w większy atak. Jak podnieść resy? Jest jakiś crafting? Czy trzeba coś wydropic?
-
Ja mam 29 lvl wojownikiem i nie pamiętam kiedy ostatnio potrafiłem tak "nou lajfić" przez weekend Gierka absolutnie topka chociaż nie podoba mi się parę rzeczy. Gra nie trzyma fpsow na ps5 przy większej zadymie. Czasami jakiś zwykły mobek potrafi mnie załatwić na strzała. Lewelowanie jest dosyć wolne w jedynce było to fajnej zrobione. Loot to jakaś masakra,biegam nadal z rękawicami na lvl 10 bo nic leci dla mnie. Wszystko da się poprawić pewnie w kolejnych aktualizacjach. Jak ktoś lubi masochizm to zapraszam zagrać wojownikiem z dwuręcznym młotem. Jak jesteście ubrani to lecicie jak przecinak,gorzej jak nie jesteście Ja już zginąłem z 30 razy lekko