A dla mnie ten film był słaby niestety, mimo, że cenię sobie świat Warcrafta. Najlepiej wypadły sceny, gdzie były same orki i myślę, że gdyby blizzard pokusił się o pełne CGI, film wypadłby dużo lepiej. A tak mamy sceny z ludźmi, gdzie zbroje wyglądają jak z plastiku, z drętwą grą aktorską i praktycznie po stronie Alliance ludzi z zerowym budowaniem jakichkolwiek więzi (nawet się nie trudzili, żeby podać imiona przydupasów Ragnara).
Dla mnie takie 5/10 za Gul'dana i orki, reszta do zaorania. Ragnar grał Ragnara cały czas, z tym, że w Vikingach wypadł dużo lepiej.