Jak to wyruszyła? Sama? Tak bez opieki? Czy ktoś w tym sklepie w ogóle nad czymś panuje, czy wszystko puszczone na żywioł? Czy ktoś pomyślał co ta biedna paczka ma zrobić jeżeli okaże się, że klient podał zły adres z waszej winy? Bardzo beztroskie podejście