Nie no co do poziomu trudności to very hard poza jakimiś momentami z samego początku grania i pierwszymi spotkaniami z nowymi typami dużych robodinusiów (do momentu zeskanowania ich) to nie jest żadnym wyzwaniem, cała trudność polega na tym że Aloy jest na 2-3 hity max od tych większych maszynek. Bardzo szybko postać się robi OP i nie ma żadnego balansu, aż się prosi żeby wprowadzili coś w stylu TVHM z Borderlands. Ale nie narzekam bo mimo tego to mając na liczniku z 40+h dalej mi starcia z maszynami dają sporo funu, wczoraj natknąłem się na corrupted zone z dwoma
i była zabawa:)
A AI w przypadku robotów mi nie wadzi jakoś, tak starcia z ludzikami to dramat, dobrze że nie jest ich dużo.