Daimon w 1szej formie ubity, poszło dość łatwo - w miarę szybko mu te paski życia zbijałem, nie to co śmierci. Dużo pomogło ulepszenie sprzętu u Barrocha, trochę zeszło i czasu i kasy na kopiowanie przedmiotów w Gran Soren ale warto było Teraz udało mi się dojść do Dark Bishopa grając we 2, bez dodatkowych pawnów. Wszystko jest ok, jedyne kłopoty sprawiają phantomy i wraithy - grając rangerem / pawn warrior praktycznie nic im nie mogę zrobić