Treść opublikowana przez Czezare
-
Death Stranding
Problem z dryftem analoga rozwiązany. Wystarczyło w opcjach kontrolera ustawić poziom martwej strefy na 3 i problem zniknął jak ręką odjął. Podobnie w Ghost Of Tsushima. Tam z kolei w opcjach kontrolera wystarczyło przestawić w sekcji "Zmniejszenie dryfowania drążka" na Włączono. Problem solved. Może się komuś przyda.
- Death Stranding
- Death Stranding
-
Death Stranding
Postanowiłem sprawdzić w ramach triala i mam pytanie: czy ten inercyjny ruch postaci do przodu pomimo tego, że lewy analog pada jest w pozycji zero to jest normalne? A może analog już mi driftuje, choć zapewniam, że tylko w DS się to dzieje. P.S. Swoją drogą co ten Kodżimbo ćpie to ja nawet nie Tak jak NASA ma dostęp do najnowszych technologii tak on ma chyba jakieś konszachty z największymi koncernami farmaceutycznymi, które dostarczają mu stuffu najnowszej generacji
-
Stray
Dzięki free 7-dniowemu trialowi Plusa Extra ukończyłem wczoraj tę kocią przygodę. Fajna gierka, ale moim zdaniem nie jest warta tych pieniędzy, które Sony sobie za nią śpiewa tj bodaj 160 zydli. Za połowę to już bym brał. Ukończenie jej zajęło mi trochę ponad 8 godzin. Pewnie zeszło by mi 2 h szybciej, ale uparłem się, że przejdę ją w stu procentach samodzielnie nie zerkając na jutuba. Zagadeczki nie są zbyt wymagające, ale kilka z nich ze względu na powyższe moje założenie trochę mnie spowolniło. Nie zrobiłem przy tym wszystkiego. Zabrakło jednej partytury i chyba trzech "wspomnień". Jeśli ktoś robi tournee po tym free trialu to powinien się koniecznie zaznajomić. Szpila idealnie pod to skrojona. Zaskakująco dobra grafika, a muzyka wręcz świetna. Polecam. Moja ocena: mocne 7,5/10
- Rammstein
- Rammstein
-
Rammstein
Już poprawili tego megababola. A wracając do samego koncertu...Pomny Waszych utyskiwań na Narodowy w kontekście kiepskiej akustyki z dużą obawą podchodziłem do tego co usłyszę na koncercie Rammstein. Biorąc to pod uwagę uważam, że nie było źle. Było nawet całkiem dobrze. Ci co narzekali z całą niepewnością nie byli na koncercie Guns N`Roses kilka lat temu w Ergo Arenie w Gdańsku Tam to dopiero była megachuynia, którą dźwiękowcy powiedzmy opanowali dopiero bodaj w trakcie trwania 10-go kawałka Rammstein...potrafię jednym tchem wymienić przynajmniej 20 zespołów lub wykonawców, które pod względem muzycznym i wykonawczym są od nich lepsi, przynajmniej dla mnie. Mnie nieco odrzuca od nich ich swoista ludyczność, prostota i siermięga rymów i linii melodycznych. Co jednak z tego, skoro w temacie oprawy koncertów, sfery wizualnej, scenicznej, pirotechnicznej świetlnej, reżyserskiej itp Niemcy są w dupę kopanymi, pyerdolonymi arcymistrzami świata i inne bez wyjątku kapele mogą im co najwyżej lakierki przepucować. Ten kto z różnych powodów ostatecznie nie zdecydował się na pójście na koncert od dzisiaj może się nazwać ciężkim frajerem. Ja jestem zachwycony niemal bezgranicznie, no jedynie telebimy mogły być nieco większe, na co zwrócił uwagę mój kumpel z jego panią, którzy towarzyszyli mi w tym koncercie i ja się z nimi w sumie zgadzam, ale to jednak mała kropelka dziegciu w tym oceanie słodkiego miodu rozmachu i całokształtu jakie składały się na ten niebywały spektakl
- Rammstein
- Rammstein
- Rammstein
-
Halo Infinite
- Whisky
Widzisz, dopiero po wieeeelu miesiącach od Twojego posta sam miałem okazję niedawno skosztować. Od dzisiaj nie odważę się proponować Tobie czegokolwiek z whisky, bo najwyraźniej mamy różnobiegunowe gusty. Hatozaki dla mnie miód w gębie. Całą butelkę oćwiczyliśmy we trzech i to uwaga uwaga...pijąc ją na ciepło bez rozcieńczania czymkolwiek. Ambrozja! Zwykły biały Bushmills wychylony po niej to był jak paw pawiana- Returnal
Pokonałem pierwszego bossa, następnie bez powodzenia zaatakowałem drugi biom, albowiem poległem tam ze trzy razy i...odłożyłem grę na półkę na kilka miesięcy. Teraz planuję powrót. Mam pytanie, bo sporo się przez ten czas zmieniło w samej grze, patche, apdejty itd... Rozumiem, że muszę zaczynać od nowa z rozbitego statku, każdorazowo po śmierci szukać w pierwszym biomie odblokowanego teleportu do drugiego? Nie ma opcji, żeby od razu startować z drugiego?- Tenis
Już tłumaczę i wyjaśniam. W ostatnim meczu Kyrgiosa z naszym Umberto w Halle nie było ani kropelki złej krwi. Aborygen przegrał, grzeczniusieńko podał łapkę naszemu pod siatką i nawet zdobył się na coś co od biedy można nazwać uśmiechem, także tego...- Halo Infinite
Halo w singlu Który mamy rok?- Nioh
- Kawa
Ja też jestem orędownikiem starego powiedzenia, że nie psuje się kawy cukrem, a miłości małżeństwem, ALE..... Używam od wielu wielu lat zwykłego (nie ciśnieniowego) przelewowego ekspresu do kawy firmy Krups. Filtry dlań w rozmiarze 2 i 4 nabywam zwykle w Rossmanie. Jeśli chodzi o kawę to nie wybrzydzam. Najczęściej biorę granatową zmieloną Tchibo z biedy lub od święta złotą Lavazza Oro Qualita. Kawę pijam w ilości jednego dużego kubola dziennie z mlekiem w okolicach godz. 12-tej. I teraz wracam do tego "ale". W momencie kiedy już mam wsypaną kawę do filtra to na wierzch wsypuję dosłownie szczyptę cukru i szczyptę soli. Taki stary patent, którego nauczyłem się od ś.p. ojca. Możecie mi wierzyć lub nie, ale dzięki temu kawa smakuje minimalnie lepiej.- Elden Ring
- Tenis
To jest pewniejsze od zmarszczek po siedemdziesiątce.- Tenis
Cóż, stało się to szybciej niż później. Schemat siła razy ramię - piłka na aucie, siła razy ramię - piłka w siatce pojawiło się w tym i poprzednich meczach gazylion razy. Różnica była taka, że Cornet to nie jakaś tam pierwsza lepsza przestraszona kwalifikantka, a kuta na cztery nogi cwaniara potrafiąca grać na trawie. Iga była kompletnie bez formy, to raz, po drugie nie umie grać na trawie. Kuriozalne były np te jej próby doślizgów. Na trawie?! Really?! Do siatki chodziła tylko jak już musiała, czyli kiedy żąbojadka posłała jej krótszą piłkę, a slajsy (podstawowe uderzenie na trawie) były rzadsze od uzębienia stulatka. Sądzę, że ta przegrana Idze może paradoksalnie pomóc, bo wreszcie zeszło z niej ciśnienie i to w dupę pierdolone ciągłe przypominanie jaki to win streak ma. Jednemu się tylko dziwię, że trener Wiktorowski kazał jej tak grać, czyli dokładnie tak jak na mączce. Zonk z tego powodu jest tym większy, że przecież Radwańską potrafił doprowadzić do finału Wimbledonu.- Tenis
No tak to wyglądało. Iga nie umie grać na trawie i tyle. Ilość niewymuszonych błędów w tym jednym meczu była dużo większa jak w całym Rolland Garros. bardzo kiepsko sie to oglądało. jak trafi na jakąś naprawdę dobrze grającą zawodniczką na trawie to będzie klops. Iga nie wygra tego turnieju, tak to widzę po dwóch meczach.- Tenis
Iga ma chyba dzisiaj rzęsisty okres, bo straszliwy piach gra Aż zęby bolą jak się to ogląda Niech się ogarnia, bo będzie niewesoło.- "Chodzone bijatyki", Bijatyki na kilka osób, co polecacie?
A pamiętacie tę gierkę? Wiem, wiem! Nie jest to chodzona bijatyka, ale marzy mi się skrzyżowanie właśnie jej z w/w Spikeoutem. System walki korzystający pełnymi garściami z obu pozycji, odpowiednio złożony, arcadeowo-symulacyjny z genialnym mocapowym odwzorowaniem ruchów i realistycznymi obrażeniami, tj tryskająca jucha, fruwające wybite zęby, połamane kończyny, interaktywność środowiskowa itd. Można by napiżdżać czym popadnie. Oczywiście areny półotwarte jak w Spikeoucie. Wszystko zaś w płynniutkim 60 fps na Unreal Engine 5.0 O kurwa, ale się rozmarzyłem PS: wiem, na rynku jest coś dość zbliżonego, mam tu na myśli np Sifu, ale chciałbym coś w konwencji bardziej realistycznej, jeśli o grafę chodzi.- "Chodzone bijatyki", Bijatyki na kilka osób, co polecacie?
Dla mnie absolutną kwintesencją chodzonych mordooklepów i zarazem Arcade jest gra Spikeout zrobiona przez Toshihiro Nagoshiego, twórcę Yakuzy. Grałem w to jak pojebion, choć z ręką na sercu przyznaję, że jej nie ukończyłem, bo któryś tam z rzędu boss okazał się dla mnie nie do przejścia. Do dziś pamiętam, że na dźwięk głosu spikera wrzeszczącego "WATCH YOURSELF!!!" miękły mi nogi i dłonie zaczynały się w mgnieniu oka pocić Szkoda, że tego typu gier już się w ogóle nie robi, a szkoda - Whisky