-
Postów
5 630 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Czezare
-
Powtórzę jeszcze raz: tak jak nigdy w życiu nie widziałem dobrego filmu z Willem Smithem w roli głównej, tak nigdy nie grałem w dobra grę Bugthesdy. Nie czekam.
-
W której misji dostaje się akwalung? Mnóstwo znajdziek na dnie jezior i jaskinii mi umyka, a nie wiem czy będzie mi się chciało do wszystkich ponownie docierać.
-
Pora na podsumowanie sezonu. Oprócz małego światełka w tunelu w postaci brązu Kubackiego na olimpiadzie ten sezon w wykonaniu naszych to jedna wielka chujnia. Pepika wyrzucą. Kto następny? W sumie mi to rybka. Słoweńcy dzięki swojej wunderwaffe w postaci nart (całe szczęście w przyszłym sezonie będą zakazane) robili co chcieli. Ja już dziękuję za uwagę. Następny mój wpis w tym temacie najwcześniej w listopadzie.
-
Jak to było? Stoch właśnie się zesrał metr przed kiblem. Można już przestać oglądać dalszą rywalizację.
-
Nawet gdyby miał to i tak go wyebią...
-
Nasi na fenomenalnych pozycjach do ataku na miejsca medalowe
-
Muszę jednak przyznać, że zarzucając pewną mydłkowatość dialogową H:FW pewnie mogłem mieć rację. Nie zmienia to faktu, że po ukończeniu głównej misji... ...moje wrażenia diametralizują sie w drugą stronę. Co tam się odjaniepawliło to ja nawet nie! Aż się spociłem! Podobnie miałem w ostatnim God Of War po pierwszej walce z bossem. Niestety...okazało się, że był to najwyższy peak zajebistości w tamtej grze, potem aż do końca wszystko powoli padało na ryj, natomiast w przypadku Alojki 2 mam nadzieję, że będzie jak u Hitchcocka, tj zacznie się od trzęsienia ziemi, a napięcie będzie tylko rosło. Oby ta misja ze spoilera była właśnie zapowiedzią czegoś takiego
-
Dobra Róża, daj teraz Ty przykład tych pieprznych odzywek Rudej po angielsku
-
No dałem przykład. Już pierwszy dialog Silverhanda z tego filmiku nawet wyrwany z kontekstu kładzie na łopatki te wszystkie mydliny ze Złomianek, a jeśli ktoś pozytywnie wypowiada się na temat kucharza-pierdoły stamtąd to...
-
No kurva, zmusiliście mnie to macie. Odradzam jednak obejrzenie tym, co w Cybera jeszcze nie grali. Masa tłustych spoili.
-
Wiesz...równie dobrze można napisać, że Wiedźmin 3 po angielsku brzmi śmiesznie i infantylnie, wszak tekstem źródłowym jest piękna, specyficzna polszczyzna Sapkowskiego.
-
Łomatko! To zbyt trudne zadanie, bo musiałbym wybierać z setek przykładów...
-
Nie widzę związku. Chuyowe lukrowane dialogi będą tak samo lukrowane po angielsku jak i po polsku. Ja do samego polskiego dubbingu nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Poziom jak w serii Uncharted, czyli bardzo wysoki, do czego Sony nas z resztą przyzwyczaiło. Zmierzam do tego, że to writerzy z Guerilla zawiedli dając takie a nie inne mydłkowate szczeniackie teksty. Po C2077 to jakbym obuchem w łeb dostał, a tam jest przecież też polski dubbing.
-
Po ukończeniu C2077 wziąłem się ponownie za Alojkę 2 i...chyba nie był to zbyt dobry pomysł Znaczy się najpierw powinienem był ograć do końca Horizona 2, a potem dopiero wziąć się za Cybera. Teraz po powrocie do Alojki mam wrażenie, że gram w grę dla starszych dzieci i młodzieży młodszej. Wszystko jakieś takie lukrowane i ugrzecznione do porzygu. Wkurzają mnie tez te komentarze rudej co ona ma w danym momencie zrobić, żeby było dobrze. Zadania poboczne które wszyscy chwalą (fakt, są nieco lepsze niż te w jedynce) mimo wszystko w porównaniu z cyberowymi są proste jak psychika typowej blondynki. To co ewidentnie w dwójce robi to kosmiczna wręcz grafa. O wiele lepsze są też animacje i mimika twarzy zwłaszcza w trakcie rozmów. No i system walki jest mocno ulepszony, choć te co lepsze zagrania odblokuję w ramach postępów w grze w trakcie zdobywania doświadczenia. Nic, gram dalej licząc na to, że się rozkręci, bo na razie póki co (kończę Złomianki) jest średniawo...
-
Kuhwa, widzieliście jaki Biśla miał wingsuit przed chwilą? Jak siedział na belce to wyglądał jakby miał największego fiuta na świecie, a po lądowaniu skurczył się, jakby dostał kopa w jaja. Pewnie dlatego, żeby widzowie tego nie widzieli
-
Wczoraj skończyłem tę grę. Spodobało mi się, nawet bardzo, ale entuzjazm po wystrzałowym początku nieco wyparował w trakcie trwania tej przygody, ale tylko nieco. O topowej fabule i konstrukcji zadań głównych i większości pobocznych nie ma co pisać, bo wiadomo, że pod tym względem RED-om mało kto dorównuje. Kapitalnie się strzelało, znakomicie jeździło (kompletnie nie rozumiem zarzutów, że jeżdżenie samochodami w C2077 jest passe), fenomenalnie chłonęło historię i klimat świata przedstawionego. Wygląd postaci, zwłaszcza ich ubioru jest absolutnie genialny! Co mi się nie widziało? Wydawało mi się, że jak wybiorę poziom trudności Normal to będzie on stanowił chociaż drobne wyzwanie. Nie stanowił. Całą grę przechodzi się trzymając pada lewą ręką, tylko może z dwa razy podczas jej przechodzenia dostawiając rękę prawą. Widać też niestety, że projektowana była pod starą generację konsol. Patch pod nextgeny pomógł, ale wszystkich niedoskonałości w oprawie niestety nie przykrył. Aspekt erpegowy też trochę kuleje, albowiem w grze nie warto niczego ulepszać ani niczego kupować. Bez sensu, bo co chwilę wpada coś lepszego, więc te słabsze rzeczy idą non stop na przemiał. Niektóre zadania jak np Cyberpsychoza mogli sobie też darować, ponieważ te typowe ubizapchajdziury obniżają ogólnie znakomite wrażenie jeśli chodzi o to co w grze jest do zrobienia. Generalnie grę bardzo polecam, zwłaszcza na PS5, gdzie znakomicie wykorzystano możliwości pada (głośniczek+ haptyki rules!). Ocena końcowa: Najmocniejsze 8/10, jakie kiedykolwiek wystawiłem jakiejkolwiek grze.
-
Zamierzam iść z jednego powodu: jakikolwiek by ten Batman nie był to i tak będzie lepszy od tych spierdolin Nolana, który zeszmacił to uniwersum, podobnie jak Disney zeszmacił Star Warsy do tego stopnia, że ostatniego wypusku SW (nawet nie pamiętam i nie chcę pamiętać podtytułu) w ogóle nie obejrzałem i nie zamierzam tego robić. . Wiem, że to co napisałem jest kontrowersyjne, ale tak to widzę.
-
-
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Wynika z tego, że parafrazując biblijny werset błogosławieni cierpliwi, bo oni w znakomitą grę grać będą. A tak poważnie to sam bym się wk.urwił, gdyby mi najpierw ktoś zrobił megahype zapowiedzią, a potem w rezultacie brutalny rape na dupie, jak RED-dzi z premierową wersją gry. Jest stare kociewskie przysłowie: "Jeśli kto raz skłamie to potem choćby sto razy prawdę powiedział to już mu nie uwierzą". Gracze są pamiętliwi. RED-zi może zarobili fhui hajsu, ale zapłacili utratą zaufania graczy i wieeele wody w Wiśle upłynie zanim ją odzyskają. Odbije się to po prostu na następnych grach studia.
-
Od rana nawalałem w Cybera aż do teraz i przez ten czas upewniłem się w jednym: ta gra jest naprawdę ZAYEBISTA i gdyby w takim stanie ukazała się w dniu premiery to zachwytom nie było by końca, a tak na RED-ów wylało się kilka cystern pomyj. Czyli na jej odbiorze zaważyły li tylko kwestie techniczne, a nie gameplayowe, fabularne itp... Na pełną ocenę szpili pozwolę sobie jak ją ukończę, ale już teraz wiem, że jej zakup właśnie teraz to była jedna z najlepszych decyzji w dłuuugiej historii mojego giercowania. Polecam bardzo serdecznie i z czystym jak spirytus ratyfikowany sumieniem zwłaszcza wszystkim tym, którzy jeszcze w to nie grali. Cena 104 zł? To mi wygląda na kradzież popełniona przez graczy na twórcach.
-
Mi wczoraj bug się objawił tego typu, że po tym jak z Judy pojechałem na misję jej autem i wybrałem kółkiem szybsze przybycie na miejsce to tam okazało się, że pojazd zarówno od strony kierowcy jak i pasażera nie posiada drzwi, przez co nie pojawiał się przycisk, żeby z auta wysiąść. Restart pomógł. Też mam lekkie zastrzeżenia do menusów i warstwy erpegowej jeśli chodzi o rozwój. Mało to wszystko czytelne. Naćkane tego wszystkiego od zarąbania i nie bardzo wiadomo co i jak z tym robić. Np powiedzcie mi proszę czy mogę rozdzielić atrybuty? Pokazuje mi, że mam ich +8, a ja z nimi nic nie mogę zrobić, nawet nie wiem gdzie je podejrzeć. WTF?!
-
Jestem po darmowym pięciogodzinnym trialu i trochę dalej, albowiem nabyłem pełniaka. Nie uczyniłbym tego, gdyby mi się nie spodobało to co przez te kilka godzin ujrzałem. Gra mi się podoba na tyle, że mam w tym momencie curewski dylemat w co grać: w nową Alojkę czy w Cybera Gra na PS5 prezentuje się zacnie. Rzecz ciemna nie gram w nowotworowy tryb 30 fps kosztem paru błyskotek więcej, tylko jak normalny, ciężko pracujący biały heteroseksualny facet prawilnie ogrywam tryb 60 fps. Zachwyciło mnie początkowe fabularne zagajenie i jeden kapitalny patent, oraz wynikający z niego gameplay. Mam tu na myśli ... Co tam się w jednej z tych początkowych misji (w hotelu) odjaniepawliło to o boziu!! Wcześniej czytałem o jakimś drewnianym modelu jazdy. Rili? Moim zdaniem twórcy wyśmienicie wykorzystali haptyki z PS5. Wszystko gra i buczy, choć przyznaję, wielkim fanem i znawcą samochodówek nie jestem. Strzelanie? Jak na erpega bezzarzutne, a w porównaniu z taką drewnianą drewutnią jak Failout wręcz genialnie zrealizowane. Minusy? Póki co dwa: 1. Graficznie jest nierówno. Np na spotkanie z typiarą z Militechu jedzie się takim prymitywnie wyglądającym i oświetlonym tunelem. Oblecha! 2. Bugi póki co nie przeszkadzają w grze, ale widać np postacie niezależne wtapiające się do połowy w zamknięte drzwi itp. To jednak IMO drobiazgi. Aha, na koniec ważna rzecz: nigdy wcześniej nie grałem ani nie widziałem wersji na pastgeny, stąd być może moje wrażenia są takie, a nie inne...
-
Po tym co widzę, (jestem kawałek za pięciogodzinnym darmowym trialem) już jestem zadowolony. Można powiedzieć błogosławieni cierpliwi
-
-