-
Postów
5 630 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Czezare
-
Krytyka była ze wszech miar uzasadniona. Woda to był zdecydowanie najsłabszy element oprawy H: ZD.
-
Tak. Z Twoich rad wykorzystałem jedną tj włączyłem sprint na stałe. Faktycznie to pomaga. Reszty nie wdrożyłem, ponieważ za bardzo się już przyzwyczaiłem do sterowania.
-
No i tak żem uczynił W następnym cyklu boss był uprzejmy w końcu zdechnąć Trafił mi się po prostu wyjątkowo udany run do niego. Miałem pełnię zdrowia i integralności, astronautę na zabezpieczenie, którego z resztą nie musiałem używać. Wyjątkowo dobrze mi poszło. Mało razy w czapę dostałem. Na wszelki wypadek pod koniec walki z nim włączyłem L1 walizeczkę z dużym sylfionem.
-
No to "ładny" bug mi się trafił Oczywiście znowu dostałem w dupsko od bossa, ale że wcześniej udało mi się odkryć fabrykator odrodziłem się właśnie w nim z pełnym zdrowiem, eterem i wyposażeniem jakie miałem w chwili śmierci. Postanowiłem od razu z powrotem ruszyć na bossa. W tym celu skorzystałem z teleportu. Pojawiłem się tuż przed głównymi wrotami prowadzącymi do Phrike, zeskoczyłem w dół, a tam go...nie ma! I co teras? Mogę tylko zrestartować cykl. Fuck!
-
Warto zagrać i poznać historię z jedynki, a nawet bardzo. Wielu graczy z tego forum ma zastrzeżenia do poziomu tejże fabuły, natomiast ja oceniam ją dość wysoko. Jest o lata świetlne lepsza od np pseudofabuł z Falloutów serwowanych przez Biedathesdę, czy choćby tej przedstawionej przez Obsidian w The Outer Worlds. Rzecz w tym, że do premiery dwójki na pewno jedynki nie skończysz, bo gra jest fhui dłuuuuga. Możesz w ostateczności pójść na skróty i obejrzeć poniższe bryki:
-
Zgadza się. Najgorszy jest ten błyskawiczny dash do przodu, szlag ostrzem i zaraz postępujące po nim dwa ogniste kręgi. Ja wszystko wiem co mam robić, ale wiedza, a realizacja tej wiedzy to dwie różne sprawy.
-
Ten pistolecik przed skokiem na dół do bossa to już był i go zmarnowałem. Przy następnych podejściach on się już nie pojawia. Co jeszcze mi utrudnia walkę z tym bossem to to, że co z tego, że w końcu udało mi się znaleźć ten klucz do domu i astronautę, skoro kreskę życia mam na czerwono, a spoglądając na niemal w całości odkrytą mapę to już sylfonów ze zdrowiem nie mam, bo wszystkie pozbierałem. Jak teraz do niego pójdę to figurkę po prostu zmarnuję
-
Przyjrzałeś się animacjom ataków, kontrataków i backstabów? Przeca to je identiko jak w DS! Ktoś powie: przecież zwycięskiego składu się nie zmienia, wszak pokochały to gazyliony graczy! Ja jednak spodziewałem się jakiś zmian, choćby kosmetycznych. Rolka, rolka, szlag blok i do tyłu. Jazda na koniu? No fatalnie to wygląda, pastgenowo rzekłbym Trochę narzekam, wiem. Jedyną nadzieję pokładam w zdecydowanie lepiej poprowadzonej fabule, do czego powinien przyczynić się stary mistrz pióra George R.R. Martin.
- 7 595 odpowiedzi
-
- 2
-
- from software
- miyazaki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A pamiętacie takiego austriackiego skoczka, który nazywał się Florian Liegl? On miał kostium, który bez kitu wyglądał jak wingsuit
-
Ja wezmę cyfrówkę. Mam już 140 zydli w banku na PS Store. Dołożę resztę i voila. Wszyscy ciamkacie i cmokacie z zachwytu jaka ta gra będzie zajebista. Oby taka była. Ja mam obawy, że będzie ona li tylko kolejną wariacją n/t Dark Souls. Nihil novi. To samo specyficzne drewno i bolączki. Przełomu na pewno nie będzie. Biorę bo i tak do końca roku nic szczególnie ciekawego nie wyjdzie...
- 7 595 odpowiedzi
-
- from software
- miyazaki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
https://www.sport.pl/igrzyska-olimpijskie/7,154863,28104881,fis-reaguje-na-kompromitujace-zdjecie-geigera-slowa-jukkary.html#s=BoxMMtImg1 Gajga oszustem?
-
Dokładnie w punkt. Taki samym odsysaczo-odsiewaczo-wyjaśniaczem był np Murai tj pierwszy boss z Ninja Gaiden, jak grałem kiedyś ongi na pierwszym xboxie. Pamiętam, że scurwysyna nie mogłem pokonać przez bite 2 miesiące (!!!). Lałem krokodyle łzy, ale się na niego uparłem, bo gra sama w sobie była wyśmienita. Stało się tak, że jak w końcu znalazłem na niego sposób to grę skończyłem dosłownie niemal na jednym ciągu i do dzisiaj NG uważam za najlepszą grę w jaką kiedykolwiek grałem. Returnal też jest bardzo dobry i wciągający, dlatego póki co nie rezygnuję.
-
Nie powinien płakać. Wszystko miał w swoich rękach. Byli od niego lepsi. Sędziowie moim zdaniem o dziwo też sędziowali dość sprawiedliwie.
-
Dzięki. Bardzo dziwna sprawa. Jadę pierwszy biom już bodaj tak na oko 25-ty raz i ani razu w ten fyrtel z kluczem nie dotarłem, a wydawało mi się, że już wszystko mam poodkrywane. Niestety, tyleż razy poskładał mnie pierwszy boss. Wiem niby co i jak mam robić, ale max co mi się udało mi zrobić to skosić mu nieco ponad dwa z trzech prostokątów życia, co więcej mam wrażenie, że z każdą próbą robi się trudniej, bo np w pierwszych bodaj 10-ciu próbach te wysokie żółte człapaki co potrafią spowolnić bohaterkę w ogóle nie występowały, a teraz pojawiają się w co 3-ciej 4-tej komnacie. Nie wiem wobec powyższego czy nie lepszą rzeczą nie było by fpisdu zrestartowanie cyklu.
-
Czyli rozumiem nie muszę pokonywać pierwszego bossa?
-
Olaf Ludwig jednak.
-
Joju musiałby się wyebać na ten swój głupi żółty ryj.
-
Będzie czwarty
-
Ktoś ma jeszcze wątpliwości, że Kamil będzie musiał skoczyć lepiej w drugiej niż w pierwszej serii wobec skoku Biśli?
-
Chyba raczysz żartować kolego. Hula ofajdałby zbroję. Poza tym Hula Gula też zawsze był lepszy na małych obiektach.
-
Gdzie, w jaki sposób zdobyć figurkę astronauty?
-
Nie sondzę. On był zawsze znacznie lepszy na zwyklaku
-
Obawiam się, że aby dzisiaj zdobyć medal musi skoczyć jeszcze lepiej.
-
Najważniejsze, że dziś nie ma loterii wiatrowej. Wygra ten co jest najlepszy, najmocniejszy we łbie, w umiejętnościach i w nogach.