-
Postów
5 630 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez Czezare
-
A jeśli współdzielę plusa z friendem? Znaczy się on ma go wykupione, ja tylko z niego korzystam przez współdzielenie konta. Mam wobec powyższego jakąś szansę zagrać w ten dodatek? W opisie jest zalecenie, żeby mieć 30 lvl postaci, aby się nie frustrować poziomem trudności. bez uzyskanie tego sejwa chyba dupa zbita, prawda?
-
Grałem kiedyś w podstawkę na prosiaku. Teraz zassałem wersję rozszerzoną o dodatek Frozen Wilds na PS5. Pytanie: będę mógł pograć tylko dodatek? Chodzi mi głównie o to, czy sejw z prosiaka po ukończeniu Zero Down będzie dostępny na nowej konsoli?
-
Czekam!
-
Siatkę już mam, ale butelek nigdzie jeszcze nie widziałem. Coż...chyba muszę dokładniej eksplorować okolicę.
-
Hehe, no nie On jakiejs horrendalnej kwoty żądał, nawet nie wiem czy tyle mam. Mam nadzieję, że teraz morale mi nie zacznie spadać z powodu braku snu
-
W poradniku w grze jest info, że po 22-giej mogę iść spać co odnawia zarówno zdrowie jak i morale, tymczasem idę o 22.40 na piętro, chcę otworzyć kluczem swój pokój, aby się uwalić w wyrze, a tu doopa. WTF?!
-
Z trylogii zdecydowanie najsłabsza jest jedynka. To prymitywna gra pod niemal każdym względem, również fabularnym. Ratują ją li tylko znakomita muzyka, zwłaszcza podczas czytania opisów planet, same opisy tychże, oraz opisy ras. Gameplayowo zaś to powtarzalna przeciętnizno-nudnizna. Dwójka znacznie, ale to znacznie lepsza, trójka zaś najlepsza. O, ta właśnie muza z jedynki wyrywała mnie i nadal wyrywa z butów
-
Czy na PS5 też tak macie, że jak na nowo od zera odpalacie grę to za każdym razem trzeba przestawiać język angielski na PL?
-
A jakiego itemka używa się do podładowania morale? Serio pytam, bo jestem na samym początku i chyba niczego jeszcze takiego nie zebrałem.
-
Słoweńcy technologicznie naszprycowani plaskatymi nartami bardziej niż Ben Johnson stanozololem na igrzyskach w Seulu
-
To już dzisiaj dymisja Doleżala?
-
No to jest mistrzostwo Tylko jedna rzecz już na początku w tej grze zaczyna mnie wku.rwiać. Właśnie...prowadzę super zabawną rozmowę z komisariatem, która trwa powiedzmy 20 minut, potem od razu dzwonię do tej Sylvie, mija kolejne 15 minut (w realu, nie w grze), a tu na wskutek złego poprowadzenia rozmowy nagle tracę morale i gra się kończy. Wtf?! Trochę kijowo. Mam wrażenie, że straciłem te 40 minut, bo teraz będę musiał wracać do poprzedniego sejwu i jeszcze raz w cholerę czasu odgrywać te dialogi
-
Po wczorajszym meczu, w którym Kozły zrobiły GSW z dupy jesień średniowiecza widać jak na dłoni, że Draymond Green jest wart dla drużyny z San Francisco tyle złota ile sam waży. Jak go nie ma wszystko rozłazi się w szwach. Poza tym powrót Klaya tez wiele rzeczy paradoksalnie zepsuł. W ogóle dziwny to sezon i mało miarodajny. Karty rozdaje Covid wespół z kontuzjami. Na razie najbardziej na plus są Niedźwiedzie i nie mówię dlatego, że mają teraz najdłuższą serię zwycięstw. Po prostu kapitalnie prezentują się jako drużyna. Największe rozczarowanie to Lakersi. Z taką grą zero szans na jakikolwiek sukces w tym sezonie. Atlanta też się sypie co również mnie zaskakuje in minus. Więcej spodziewałem się po nich. No ale jak już w/w ciężko oceniać trwający sezon i występujące w nim drużyny, skoro muszą one łatać składy kolesiami z niższych lig. Słabe to, ale takie mamy nieprzewidywalne pandemiczne czasy
-
Wczoraj skończyłem gierkę i bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu muszę przyznać. Śmiem nawet twierdzić i zaryzykować twierdzenie, że to najlepsza gra w świecie SW, w jaką kiedykolwiek grałem. Jedynie stareńka strzelawka Jedi Knight może SWJ:FO relatywnie podskoczyć IMO. W zasadzie jedynym zarzutem, jaki można tej grze postawić to jej wtórność, mała oryginalność w tym rozumieniu, że zrzyna ona sprawdzone rozwiązania z wielu innych gier, albowiem pełnymi garściami czerpie ona pomysły z Dark Souls, Sekiro (postura!), Ninja Gaiden, Prince Of Persia, Wiedźmin 3, czy God Of War 3. Tę ostatnia grę wymieniam w kontekście backtrackingu, choć w Fallen Order w przeciwieństwie do GoW3 jest on bardzo przyjemny i miodny. Ciężko mi się przyczepić do czegokolwiek innego, bo reszta jest zrobiona na tip top. Grałem na PS5. Gra rusza się, wygląda i działa świetnie. Rozumiem, że zarzuty co do problemów z płynnością wymieniane przez przedpiśców tyczą się li tylko poprzedniej generacji konsol. Bardzo grę polecam. Uważam, że jej cena tj ok 15 zł za miesiąc EA Play to jak za darmo. Dwójkę biorę w dniu premiery. Ocena: 9/10
-
To i tak jesteś dużo lepszy Piszesz, że już w trzecim biomie jesteś, a ja wciąż pierwszego przejść nie mogę Albo wyświetla mnie boss na końcu, albo wpadam do jakiejś dużej komnaty gdzie fruwa z 10 nietoperzy plus jakieś chodzące zielone paszczaki i co bym nie robił, jak się nie uwijał to przedostatni lub ostatni niemiluch zawsze mnie dojedzie A do bossa póki co w ogóle się dobrać nie mogę. Moja broń (max góra x2, obojętnie jaka) to jest z reguły pistolet na wodę. Może raz udało mi się porządnie skroić krechę, ale i tak mnie wyjaśnił. W końcu boss robi dash w moją stronę i jednym szlagiem zabiera mi 4/5 zdrowia i po zabawie. Póki co nie znalazłem sposobu jak tego uniknąć, choć próbuję zrywu lub podskoku. Miałem teraz dość długi odbój, bo inną grę kończyłem, ale popróbuję jeszcze z 10 x sobie poradzić. Jeśli się nie uda to trudno...są inne gry. Trochę samego dziwią mnie te problemy, bo jakimś lamerem w strzelanki się nie czuję.
-
-
Obejrzałem również "Oxygen". W przypadku tego filmu mogę z czystym sumieniem napisać, że jego poziom plasuje się wyraźnie powyżej siermięgo-spierdoliny, z której znany jest Netflix, choć zdecydowanie nie jest to film dla wszystkich. Ukontentowani będą przede wszystkim miłośnicy gatunku hard S-F, do którego ja się niewątpliwie zaliczam. Niektórzy z całą niepewnością zarzucą filmowi, że emocje w nim są jak na grzybobraniu, choć ja uważam, że napięcie rośnie stopniowo i jest dobrze dozowane. Obraz ten można nazwać etiudą filmową jednej aktorki. Całe szczęście, że z rolą poradziła sobie nad wyraz dobrze. Miałem wujka (już nie żyje), który miał dziwną alergię (?) lub przypadłość polegającą na tym, że nie mógł oglądać zimowych scen, bo od razu zaczynał trząść się z zimna jak galareta. Osoby mające podobne problemy z klaustrofobią uprasza się o nie oglądanie tego filmu. Problemy z oddechem gwarantowane. Ocena: 7,5/10
-
Obejrzałem "Nie patrz w górę". Wiem czym ten film w założeniach twórców miał być. Miał być satyrą na przesiąkniętą skrajną głupotą dużą część społeczeństwa, na panoszące się szuro-foliarstwo, media społecznościowe, dałnerstwo telewizji, polityków (Trump!) i bogatych geniuszy (Jobs&Musk). Maił być, ale nie jest, albowiem intryga jest szyta nićmi o średnicy kilometra. Wszystko miało być świadomie przerysowane, a jest zwyczajnie przestrzelone. Ogromny kontrast, gdy spojrzymy na póki co ogromny sukces choćby misji wystrzelenia JWST. Obsada marnuje się w tym kiczu. Ktoś słusznie zapytał co w tej syfozie robia gwiazdy pokroju Streep, DiCarpacio&Lawrence? No jakby mi ktos kopniakiem wpychał grubą kasiorę do kieszeni to też bym się zgodził wystąpić w tej mało inteligentnej hucpie. Żenada. Ocena: 2/10 P.S. Dlaczego nie 1/10? Podczas żarciku n/t Stinga nawet śmiechłem...
-
Odebranie obywatelstwa to najmniejszy wymiar kary dla naszych nielotów
-
Ja również mam dokładnie o 180 stopni zgoła odmienna opinię, czemu wcześniej dałem wyraz. Ważne, że kolega @McDrive potrafił IMO swoje zdanie uzasadnić. Najważniejsze moim zdaniem jest to, że gra swoim przekazem w zasadzie nikogo nie pozostawia obojętnym. Hate it, or love it
-
Walka roku wg magazynu The Ring? Wybór nie mógł być inny:
-
Czasami napotykam takie niby czerwone światełka nad urwiskiem, a powyżej w oddali nad przepaścią drugie. Czy owe światełka można połączyć w postaci jakiegoś mostu po którym można przejść? I pytanie drugie: w jednym z poradników przeczytałem, że zdobywany ether w odróżnieniu od obolitu po śmierci nie znika i przechodzi na następny cykl. U mnie nie przechodzi. Po odrodzeniu mam zero, choć na pewno go przed śmiercią zdobyłem. WTF?!
-
Doleżal odchodzi do Corinthians. I jak tu nie zazdrościć Kurskiemu? Wiedział kiedy się pozbyć zgnitego jaja.
-
Kuśwa mam problem z tą grą. Niby fajnie się strzela i eksploruje, ale...no właśnie, cały czas mam wrażenie, że odbijam się od niej. Cały czas tkwię w pierwszej lokacji (biomie?) Niewiele czytałem o tej grze, stąd wątpliwości. Zginąłem już pewnie z 20 razy w tym na pierwszym głównym bossie połowa tego. Największy problem mam z tym, że mam nieodparte wrażenie, że ja jestem z każdą śmiercią nie coraz mocniejszy, a coraz słabszy, albo wrogowie coraz mocniejsi. Czy jest coś co przechodzi na kolejne cykle? Jakieś umiejętności or smth? Gdzieś się to odblokowuje? Jeszcze jedno pytanie: czasem jak się odrodzę po zgonie to mam odkryta mapę, a czasem muszę od nowa wszystko robić, przy czym architektura poziomów wciąż się zmienia. Od czego to zależy?
-
Też gorąco polecam Motkę. Banalnie prosty w obsłudze i nie zamula nic a nic, nawet po trzech-czterech latach. Podobnie jak przedpiśca sądzę, że gesty w Motoroli to strzał w jedenastkę. Dlatego prawdopodobnie następnym moim fonem w przyszłym roku będzie ten: https://www.tabletowo.pl/specyfikacja-motorola-edge-30-ultra-nieoficjalna/