Jeśli chodzi o wrażenia z tego 100% to zdecydowanie nie jest lekko. Nie wiem, w jedynce mam wrażenie że poszło mi to w miarę sprawnie, a tutaj czułem się jakbym godzinami nie robił żadnego progresu w kierunku celu. Gra podcina skrzydła jak może, znalazłeś egzotyki? Dobrze, znajdź tu jeszcze w 10 challenge'u wszystkie rośliny w tym orchideę których dopiero szukałeś. Wszystkie legendarne ryby złowiłeś? Weź tu jeszcze jedną dla challenge'a ważącą prawie 9 kilo złów, i cyk na drugi koniec mapy łowić ryby. A potem każdy rodzaj ryby złów, oczywiście bez listy do odhaczania przy challenge'u, łów na pamięć. I oczywiście w grze się nie da zmienić języka na angielski, więc jak korzystając z poradników miałem angielskie nazwy ryb czy kwiatów to trzeba było tłumaczyć żeby się nie je.bnąć xd.
Challenge zdecydowanie są najgorsze. Problem z nimi jest taki że o ile w znajdźkach powiedzmy że da się wejść w jakiś rytm i jak się człowiek zepnie to w miarę szybko to schodzi, ale challenge rzucają nas z zadania na zupełnie inne zadanie i za każdym razem trzeba rozkminić jak je wykonać. O wyzwaniach hazardzisty pisałem, czyste szczęście które może zająć albo godzinę albo 20, nie ma tu reguły ani żadnego sposobu. No nie ma lekko.
Raczej nie polecam tego wbijać nikomu bo frustracja może zatrzeć obraz tej wspaniałej gry. Ja tak nie mam na szczęście, wciąż gra życia.