c0ŕ

Ale za to w challenge'u z zabiciem niedźwiedzia grizzly nożem do rzucania można go trującym zabić, pada na dwa hity. Co do pumy to jest na jednego headshota nawet zwykłą strzałą

lore jest takie że

ja już trzy razy tego typa zaje.bałem i za każdym razem się respawnuje xD

Kwiatki ogólnie się w tej grze respawnują więc powinno być ok, ale niepotrzebnie się za to zabrałeś już teraz, zazwyczaj takie zbieranie znajdziek przed striggerowaniem questa powoduje najwięcej bugów i problemów więc niepotrzebne ryzyko. Zresztą do 10 challenge'a zielarza znowu za tymi samymi orchideami będziesz biegał drugi raz.

Patrzę na tę listę i kurła, mashter to był gość, szkoda że już nie wchodzi na forum ani nie wbija platynek z tego co widzę po profilu (ostatnie trofeum z września 2015)

W 4 rozdziale możesz zacząć, a o tym bugu nie słyszałem ani się z nim nie spotkałem.

Z 9 męczyłem się z dwie i pol godziny, dwie gry w domino łatwo wygrywalem na Emeralds Ranch ale w trzeciej przeciwnik dostawał jakiegoś boosta do szczęścia i musialem odchodzić od stołu i zaczynać jeszcze raz z 6 razy. 10 challenge to dwie minuty, tak jak pisał wojnar, dawać all-in i tyle.

Ninja Gaiden to moja niespełnione ambicja jeśli chodzi o platyny ale chyba nie do końca mi po drodze ze slasherami, Vanquish jako strzelanka bardziej trafił w mój gust, a chyba tak samo trudny i skillowy. A mevka zawsze będę szanował za te platyne w MP3 xD Ja mimo że mam w dead Space 2 i TEW2 gdzie również są trofea za przejście gry z kolejno 3 i 7 sejwami, to jednak przejście bez zgonu całej gry, w dodatku tak dynamicznej i szybkiej mnie przerasta, jak grałem to nawet nie myślałem żeby splatynowac ;/.

To D'Angelo śpiewa, cooooo :O Czasochłonna w opór.

Vanquish nie trudniejszy mejm? U mnie z najtrudniejszych (ale kolejność nie ma znaczenia, bo za długo czasu od ich zrobienia minęło) to Dead Space 2, Wipeout HD, obie części Evil Within, Mirror's Edge, Vanquish, Hotline Miami 2, Spec Ops The Line i na siłę CoD Black Ops. Za małolata to się wbijało platynki, teraz już palce nie w formie

I oje.bałem zestaw z drwalem na ostro, dla takich chwil zdecydowanie warto żyć

Kawy i popielniczki, ale mi też mega to fresh tasty smakuje. A ludzie hejtują strasznie xd

ale dziś wjedzie ostry drwal

Polecam sobie użyć tych znaczników i pozaznaczać znajdźki na mapie (chyba 12 na raz można) i robić co innego, a kości zbierać przy okazji jak będziemy blisko, zdecydowanie mniej frustracji. Choć i tak te kości szybko dość lecą, nie to co kwiatki xd

Raczej na pewno bo

w pływające się da, w wyłowione nie a chciałem się na jesiotrze wyżyć bo chyba z 8 razy go dziś wyłowiłem zanim wpadł wspaniały PSTRĄG TĘCZOWY

Ile ja takich akcji miałem że puszczały mi nerwy to nie zliczę xD nawet dziś jak próbowałem złowić niszczukę długonosą i po 30 minutach kręcenia kołowrotkiem po raz piąty łowiłem jakiegoś pier.dolonego basa to zaczynałem eksterminować wszystko co tylko widzę, szkoda że w swojego konia nie da się strzelać ani w ryby ;/ Ale ślepca proszącego o miedziaki pięknie rozczłonkowałem A jak tylko widziałem znowu typa który pielęgnuje konia a ten mu ucieka to obligatoryjnie headshot z obrzyna, po co oni tak przesadzili z częstotliwością tego losowego zdarzenia xD

muszę odpocząć, zresztą i tak online nie ma więc platyny nie wbiję

Jedyne pocieszenie z domino jest takie że jak widzisz że przegrasz to możesz opuścić stół i zasiąść ponownie, liczba wygranych się nie resetuje

Nie, to poczeka

Jeśli chodzi o wrażenia z tego 100% to zdecydowanie nie jest lekko. Nie wiem, w jedynce mam wrażenie że poszło mi to w miarę sprawnie, a tutaj czułem się jakbym godzinami nie robił żadnego progresu w kierunku celu. Gra podcina skrzydła jak może, znalazłeś egzotyki? Dobrze, znajdź tu jeszcze w 10 challenge'u wszystkie rośliny w tym orchideę których dopiero szukałeś. Wszystkie legendarne ryby złowiłeś? Weź tu jeszcze jedną dla challenge'a ważącą prawie 9 kilo złów, i cyk na drugi koniec mapy łowić ryby. A potem każdy rodzaj ryby złów, oczywiście bez listy do odhaczania przy challenge'u, łów na pamięć. I oczywiście w grze się nie da zmienić języka na angielski, więc jak korzystając z poradników miałem angielskie nazwy ryb czy kwiatów to trzeba było tłumaczyć żeby się nie je.bnąć xd. Challenge zdecydowanie są najgorsze. Problem z nimi jest taki że o ile w znajdźkach powiedzmy że da się wejść w jakiś rytm i jak się człowiek zepnie to w miarę szybko to schodzi, ale challenge rzucają nas z zadania na zupełnie inne zadanie i za każdym razem trzeba rozkminić jak je wykonać. O wyzwaniach hazardzisty pisałem, czyste szczęście które może zająć albo godzinę albo 20, nie ma tu reguły ani żadnego sposobu. No nie ma lekko. Raczej nie polecam tego wbijać nikomu bo frustracja może zatrzeć obraz tej wspaniałej gry. Ja tak nie mam na szczęście, wciąż gra życia.

Ja też byłem rozczarowany że mnie wojnar wyprzedził, masz szansę jeszczen być na podium

i to by było na tyle teraz na spokojnie od czasu do czasu jakaś misja na złoto i byle do online