No sam nie wiem co myśleć. Do tej pory myślałem że no niby może myśli o odejściu, albo jakoś odkłada przedłużenie kontraktu i tyle, ale Koeman potwierdził na sto procent że Barkley odejdzie. Klub oferował mu naprawdę dobry kontrakt, 120 tysięcy tygodniowo, ale to nie wystarczyło, mimo że jest od dziecka fanem Evertonu, podkreślał jaki to z niego scouser i że trzy lata temu, przy podpisywaniu kontraktu mówił jak to chciałby zostać legendą Evertonu.
Generalnie nie oczekuję wielkiej kasy za niego, rok do końca kontraktu, kontuzja, chęć odejścia, zastąpienie go Sigurdssonem. Ale czy któryś klub się w ogóle na niego zdecyduje? Nie widzę innych opcji niż Spurs i Arsenal. Pochettino podobno ma na niego chęć od dawna, ale nie wiem za kogo tam mógłby grać. Musiałby sporo pokazywać żeby się jakoś przebić na dłużej do składu. Jeśli chodzi o Arsenal, to moim zdaniem jeśli do końca okienka nie podpiszą Lemara i jeśli Oxlade Chamberlain odejdzie (też nie podpisał nowego kontraktu), to Wenger może w panice kupić Barkleya, jestem to sobie w stanie wyobrazić.
Ale muszę przyznać że Barkley ma sporą pewność siebie i w swoje umiejętności. Chcieć odchodzić z klubu którego było się fanem od dziecka, w którym się grało od dziecka, który oferuje ci zaje.bisty kontrakt, który wkracza w ekscytujące czasy z tymi wszystkimi nowymi piłkarzami. I co najważniejsze z chyba najlepszego klubu w Anglii w którym na tę chwilę miałby pierwszy skład (optymistycznie zakładam, Klaassen i Gylfi równie dobrze mogliby go przytwierdzić do ławki). A to wszystko jednocześnie będąc piłkarzem który u kolejnego selekcjonera nawet nie jest powoływany do kadry, podczas gdy po boisku hasa sobie Jake Livermore.
Zagranie all in z jego strony, albo odżyje na poważnie, na miarę swojego potencjału, albo za parę sezonów będzie pozował z uśmiechem na siłę w koszulce Sunderlandu jak Rodwell.