c0ŕ

Oglądacie Juve - Barca? Jak ci komentatorzy dziś dostarczają. Neymar drugi gol, a Iwański "cena jeszcze wzrasta" XDDDDDDDDDDDDDD. Ch.uj w klauzulę, cena wzrasta. Albo "Messi oddaje rzuty wolne Neymarowi, żeby ten poczuł się ważniejszy", LMAO.

Mnie to nawet się śniło że Rooney w(pipi)i w tym sezonie więcej goli niż Lukaku, także ten.

Zacznie sezon w pierwszym składzie na sto procent. Nie rozmawiałem z Koemanem, ale da się to wywnioskować... z wszystkiego. Nawet bez tych dwóch goli w sparingach grałby od początku. Nie ma sensu ściągać takiego piłkarza na ławę, Koeman by się nawet po niego nie schylił jakby nie miał wobec niego poważnych planów. Dzisiaj Rooneyowi asystował Sandro, liczę na dobrą współpracę pomiędzy nimi. Poza tym wbrew pozorom nie ma zbyt wielkiej konkurencji z przodu. Lukaku odszedł, Barkley może odejdzie, zostaje Lennon, Mirallas, Sandro i tyle (jeszcze paru młodych). Sigurdssona jeszcze nie ma i możliwe że nie będzie ;/. Pierwszy skład na sto pro.

Bardzo prawilny skład ale Rooney dzisiaj już drugi gol w barwach Evertonu, ponadto będzie miał pierwszy skład od początku sezonu. Nie ma co milczeć na ten temat. :[

Chyba źle mnie zrozumiałeś. Dla ciebie Chelsea była wtedy słaba BO Hazard był słaby, a dla mnie Chelsea była słaba ORAZ Hazard był słaby. Ba, dla mnie nie był słaby, a tragiczny, gorszy niż większość składu. No ale może ta kontuzja rzeczywiście miała na to wpływ, ale nie wierzę że AŻ tak wielki, że jednocześnie sobie z nią wychodził w 30 meczach i grał tak źle. To nie mogło być tylko nią spowodowane. A przewidywania (gdybanie) dotyczące Bale'a w takiej sytuacji opierają się tylko na ocenie jego umiejętności. Przypomniało mi się jeszcze jak świetny jest on w powietrzu, kolejna zaleta na jego korzyść. Jeśli chodzi o 14/15 to nie, dla mnie Chelsea nie wygrała ligi dzięki Edenowi. Dla mnie w tamtym sezonie był drugą siłą Chelsea, wciąż bardzo ważną i kluczową, ale głównym czynnikiem była współpraca Fabregasa i Costy. Jeśli chodzi o ubiegły sezon, to tak, Hazard był najważniejszy, zgodzę się. Tak rozkwitł że kupił za kasę z Bale'a Paulinho, Soldado, Capoue, Chirichesa, Chadliego, dzisiejsze gwiazdy Premier League. (No Eriksena też i Lamelę, choć w jego przypadku wciąż się waham czy to był do końca udany transfer). I skończył następny sezon pozycję niżej, na 6 miejscu. Oczywiście w dwóch ostatnich sezonach Tottenham rzeczywiście rozkwitł, ale minęło tyle czasu od odejścia Bale'a że nie ma to z tym nic wspólnego. Zresztą jak już się tak uczepiłeś tego "noszenia na barkach" to chyba nie muszę przypominać meczu z Interem c'nie? Ale na jakie splendory on jeszcze zasługuje? Hazard, Hazard, Hazard. Najlepszy piłkarz w Premier League? Hazard! Największa gwiazda reprezentacji Belgii? Hazard! Gościem wszyscy jarają się na każdym kroku. Wygrał nagrodę dla najlepszego piłkarza ligi w 14/15 (moim zdaniem lepszy był wtedy Sanchez ale pomińmy to), wygrał nagrodę dla najlepszego młodego piłkarza ligi w 13/14, był w jedenastkach sezonu dobre kilka razy. Piszesz tak jakby był niedoceniany, a nie jest. Jest maksymalnie doceniany. Ja też go doceniam i lubię, po prostu nie aż tak bardzo. Złotą Piłkę byś mu wręczył? Ja bym poczekał aż zacznie dobrze grać w lidze mistrzów i na jakimś dużym turnieju reprezentacyjnym, wiadomo jak ta nagroda działa. -------------------- West Ham ma już tego Arnautovica. 28 lat, pięcioletni kontrakt, łącznie wyniesie ich ponad 50 milionów funtów wliczając w to tygodniówki rzędu 100 tysięcy. Transfery West Hamu w tym sezonie - Chicharito, Arnautovic, Hart i Zabaleta. Na pierwszy rzut oka wspaniałe wzmocnienia, ale mają kolejno 29, 28, 30 i 32 lata. Niby nie tak źle, ale jak się popatrzy na resztę składu West Hamu, a przynajmniej na piłkarzy pretendujących do pierwszego składu, to tylko Lanzini, Masuaku i Byram mają mniej niż 25 lat, a ten ostatni pewnie jeszcze będzie grzał ławę. Nie wiem czy to do końca słuszna polityka transferowa. Drogi, relatywnie stary (27-28 to jeszcze nie tragedia, ale za parę sezonów...) skład. To może je.bnąć.

Przed czym ma uratować? Hazarda nie ma przed kim bronić, on jest powszechnie uważany za jednego z najlepszych na świecie, i żadne wywiady tego nie zmieniają, powiedzmy że tylko ja jestem jednym z niewielu jego nie-wyznawców. Co do pierwszego akapitu to napisałem wcześniej że miał świetny sezon, przy czym daleki jestem od stwierdzenia że brał jakoś niesamowicie drużynę za barki. Dostosował się raczej poziomem do reszty drużyny tak jak w 14/15 (z tym że teraz był trochę ważniejszy niż duet Costa & Fabregas wtedy), oczywiście nie jest to nic dziwnego, bo cała Chelsea była świetna. Ale widzę że 15/16 szybko poszedł w zapomnienie, a ta rysa szybko nie zniknie w mojej pamięci. W tamtym sezonie idealnie było widać jego ograniczenia, tylko ten drybling, kółeczka, ani się nie silił na oddanie strzału, był strasznie bierny. Oczywiście każdy może mieć gorszy sezon, ale aż tak? Nie wyobrażam sobie takiego sezonu w wykonaniu już tego nieszczęsnego Bale'a, nie wyobrażam sobie że nie wziąłby wkur.wiony piłki, nie zrobiłby jednego, dwóch zwodów i nie oddałby mocnego strzału na bramkę jak przystało na piłkarza o takich umiejętnościach. Że nie zrobiłby czegoś z niczego. W 30 meczach z rzędu. Dobra, zostawmy już to porównanie, bo na tę chwilę nic mnie nie przekona do Hazard > Bale i nie wierzę że jestem osamotniony w tej opinii. Zobaczymy, Hazard ma szansę w tym sezonie i później na mundialu przechylić szalę na swoją stronę, będę go bacznie obserwował. Teraz to całe Catalunya Radio informuje że koledzy Neymara z drużyny przekonali go do zostania. Jak wróci do domu to pewnie stary znowu go nawróci na transfer.

Tylko po tytułach. Ze sci-fi nigdy nie było mi po drodze, może z 15 filmów w życiu z tego gatunku obejrzałem ;/.

Pyk, pyk, Willian i Batshuayi, garda. Ten cały Bramall to jest jakieś nieporozumienie, skąd go Wenger wyciągnął. A dobra, z ligi amatorskiej, to wiele wyjaśnia.

Też mi się że wydaje że nie zawiedzie, atmosferę Krzyku da się wyczuć, więc liczę na przyjemny film. no ja tylko sam Dzień Świstaka widziałem xd. Ale nie miałem na myśli że motyw dnia świstaka się powtarza, a że motyw policjanta / szeryfa w slasherach który przyjeżdża gdzieś około 60 minuty filmu gdy już parę osób jest zabitych, wprowadza jakiś spokój, że uratuje bohaterów, a tu je.b, morderca go w jakiś nagły sposób zabija xD Dlatego w 2:09 poczułem wręcz deja vu. Taka luźna obserwacja.

Spoko ta maska mordercy, chyba najlepsza od czasów Hills Run Red. Swoją drogą 2:09 w trailerze. Wydaje mi się że ilość zabitych stróżów prawa w thrillerach i slasherach w punktach kulminacyjnych filmu stała się już niepoliczalna, szacuję że w 80% horrorów o zabijaniu występuje ten motyw.

Brzmi sensownie w świecie, w którym ludzie mówią, że "ssie", bo mało goli strzela. Nie wiem. Wyobrażam sobie, jak Corgi ogląda kolejny raz jak Hazard dostaje piłkę 40 metrów od bramki i wjeżdża w pole karne i mówi "heh cienias, ma taką słabę nogę że nie mógł od razu strzelać". No nie, nie można nic napisać. (Nota bene słabo szukałeś, Hazard strzelił trochę goli zza pola karnego, chociaż jak wiadomo woli raczej przekroczyć linię i wtedy działać. W ostatnich trzech sezonach były to trzy takie gole, czyli swoją drogą tyle samo, ile w tym czasie zdobył w La Liga Bale). Jedyne "ssie" w moim poście było użyte w kontekście reprezentacji. Znam zalety Hazarda. Zdaję sobie sprawę ile sytuacji kreuje, ile miejsca robi kolegom z drużyny skupiając na sobie obrońców, że jest dobrym dryblerem (choć w mojej opinii ten drybling nie zawsze jest zbyt użytkowy, bo Hazard kiwnie paru, ale potem jakoś traci zapał, wycofuje piłkę - słowem, brakuje mu czasem szaleństwa w grze) i że ogólnie to świetny zawodnik, ale dla mnie on sobie może rywalizować z Sanchezem czy Griezmannem, ale Bale i Neymar to poziom wyżej. Wątpię czy Hazard kiedykolwiek będzie tak konkretnym, tak "przeważającym" piłkarzem jak oni. Belg nie potrafi wziąć na własne barki zespołu gdy mu nie idzie, nigdy nie będzie tak kluczowy, nie potrafi strzelać zbyt wielu goli w sezonie by rzeczywiście rozje.bać ligę w pył, tak jak robią to najwięksi, do których się go przyrównuje - i on sam sobie z tego zdaje sprawę. Nie sądziłem że się będę tłumaczył, myślałem że zdrowy Bale > Hazard to dość popularna i normalna opinia. Szkoda tych kontuzji Bale'a, wtedy nikt by nie miał wątpliwości. Co do innych transferów, to według Sky PSG zaoferuje za Sancheza 35 milionów euro, a sam Alexis chce by płacono mu 500k tygodniowo. Z kolei Neymar na "90 procent" do PSG przejdzie. Van Dijk - transfer request był do przewidzenia. Liverpool nie ma żadnej alternatywy na jego miejsce, Klopp zrobi wszystko by nie zaczynać sezonu z Lovrenem w pierwszym składzie. Ten transfer dojdzie do skutku, na 100%. Jeśli chodzi o Coutinho, to lubi on Liverpool, wielokrotnie to podkreślał. No i w Barcelonie nie będzie jego ziomka Neymara. Z drugiej strony Torres też nie był na sprzedaż, Suarez nie był na sprzedaż, gdyby się zdecydował to nie wiem czy go Liverpool utrzyma.

Straw Dogs (2011) Thriller jak thriller, trochę w stylu Eden Lake, z tym że w roli oprawców tym razem nie dzieciaki, a rednecki. Przez dłuższy czas ma się wrażenie że film stoi w miejscu, potem scena gwałtu (na mnie wrażenia nie zrobiła), chwila zastoju i końcówka. Dla końcówki zdecydowanie warto. 6+/10 To jest w zasadzie remake filmu z 1971 z Dustinem Hoffmanem, ale nie mam ochoty oglądać, pewnie się mocno zestarzał.

Zapomniałem dopisać że zdrowego Bale'a. Ale to jest jakaś kontrowersyjna opinia? Jakie argumenty przeważają za Hazardem? Bale jest silniejszy, bardziej "atletyczny", wszechstronny, szybszy, z mocniejszym strzałem, potrafi strzelić z dystansu, z rzutu wolnego (Hazard strzelił kiedykolwiek gola zza pola karnego? Wpisałem na yt "Hazard longshots" to się wyświetliły filmy z Fify xD). Dla mnie to dużo bardziej kompletny piłkarz z szerszym zestawem zalet, po prostu. Nie wspominając już o sukcesach, również tych z reprezentacją w której Hazard zazwyczaj ssie. Tak samo jak w Lidze Mistrzów, w której w 36 meczach strzelił 2 (słownie: dwa) gole z otwartej gry, pozostałe 3 z rzutów karnych. Bądźmy poważni, Hazard to piłkarz, który w wieku 26 lat (!) mówi że "pracuje by osiągnąć poziom Ronaldo i Messiego" i będzie chciał być bardziej "samolubny" by strzelać więcej goli xD. Niezbyt szanuję Hazarda za całokształt kariery, ten sezon na przykład miał świetny, ale dla mnie odejście Neymara i zastąpienie go Hazardem to downgrade, oraz odejście Bale'a i zastąpienie go Hazardem to downgrade. Inna sprawa że znając życie z jego warunkami fizycznymi i dryblingiem pewnie zacząłby wymiatać w Hiszpanii i spektularnie zamknąłby mi mordę.

Wiek, szybkosc, technika, swietny sezon, moze to jeszcze nie super gwiazda ale napewno wart pomyslenia dluzszego nad kandydaturaJeśli chodzi o kogoś, kto mógłby zastąpić Neymara... Nie wiem, czy ktoś taki istnieje. Może Hazard. Hazard to nie jest nawet poziom Bale'a, a co dopiero z godnym zastąpieniem Neymara.

Hugo było emitowane najwcześniej w 2000, to wujek musiał dzwonić jak miał 17 albo 18 lat

To gierka Team Bondi, Rockstar tylko wydał, ale skojarzenie słuszne, choć tutaj sterowanie chyba jest jeszcze mniej responsywne niż w RDR czy GTA.

Gdzie ty wyczytałeś o tym Meyerze, pomijając twoje źródła? Mi się wczoraj przewinęło info od Sky Germany że Liverpool spróbuje zrobić trzecią ofertę za Keitę, o Meyerze nie widziałem ani słowa praktycznie. Więcej się już mówiło o Leonie Goretzka (nie będę silił się na odmianę tego nazwiska) z Schalke jako potencjalne zastępstwo.

L.A. Noire Bardzo pozytywne wrażenia po tych trzech godzinkach gry. Badanie miejsca zdarzenia, przeglądanie dowodów, przesłuchania, pościgi, jazda samochodem, strzelanie (choć te dwa ostatnie elementy akurat wątpliwej jakości), klimatyczne dialogi i cutscenki - na razie wszystko idealnie zbalansowane. Zobaczymy później jak wejdą jakieś poważniejsze sprawy i śledztwa, a nie opuszczone samochody xD. Jedyna niefajna rzecz to poruszanie się bohatera, jak wóz z węglem. W zamkniętych pomieszczeniach porusza się dosłownie jakby obijał się o ściany.

W sumie to przetłumaczyłem dosłownie O Globo. Raczej chodzi o sukcesy indywidualne, bycie główną postacią w drużynie, doprowadzenie jej do sukcesów.

Ja jak byłem mały to słuchałem RHCP i Limp Bizkit, LP gardziłem, ale widziałem Chestera w Pile 7, już tam strasznie cierpiał. :(

Ale Chestera Benningtona to się w tym wątku nie spodziewaliście.