c0ŕ

Na tę chwilę ciężko mi się wypowiadać, bo wygląda na to że dopiero ukończyłem ten długi fabularny wstępniak i teraz dopiero będzie zaczynała się konkretna akcja. Powiem tylko tyle że cały zamysł na fabułę i te zgony we mgle mi się podoba, zapowiada się na wciągający (ciekawe tylko czy cały czas będzie w tej raczej wesołej stylistyce), a postacie... tak, mam przeczucie że się do nich przywiążę, wydają się spoko i lubię ich słuchać. No może oprócz Teddiego. Zobaczymy co będzie dalej, chyba jednak poczytam jakieś porady co do walki w Internecie, skoro tą "samouczkową" walkę ze złym Yosuke przeszedłem dopiero za trzecim razem xD.

Najgorsze jest to, że zrozumiałem o co chodziło w tym filmie, ponadto doczytałem różne objaśnienia i inne interpretacje w Internecie, i ani mnie to nie urzekło, ani nie zafascynowało, ani nawet nie zaskoczyło. Ciężko mi nawet jednoznacznie powiedzieć że film jest chu.jowy, mam jakąś blokadę przed tym, bardziej bym się skłaniał ku temu że ten film był kompletnie nie dla mnie i że nawet nie powinienem go tykać. Zostaję przy tym że przynajmniej obejrzałem sobie całkiem przyjemny, melancholijny obraz, z momentami ładnymi widokami i staram się z tego ten film zapamiętać, całkowicie zapominając o czymś takim jak fabuła. Aha, podobał mi się wygląd tych kosmitów. Fajna odmiana.

Trzymanie trójkąta pozwala praktycznie przewijać dialogi, dwie minuty i jestem w tym samym punkcie Szkoda tylko że anime cutscenek nijak nie da się przyspieszyć albo pominąć.

Ty teddy nie grasz w CS: GO? Myślałem że regularnie pogrywasz, chyba że odpuściłeś.

słychać ŁEE

Ano mimika to padaka, dostałem raka od niej w cutscenkach

Arrival Leżę na łóżku, patrzę w sufit i napawam się tym uczuciem zmarnowanych ponad dwóch godzin. Z drugiej strony, mimo minimalistycznego stylu i POWOLNEGO tempa, jakoś udało mi się nie zasnąć, nawet coś w tym było. brak oceny / 10, pier.dolę te science fiction, starczy mi do trzydziestki. 3deep5me.

Ładna rdza

Ale dymy.

Ja tylko szukam wymówek żeby nie odpalać, nie żeby gra była straszna, po prostu czuję się kur.wa niekomfortowo, na każdym korytarzu, w każdym pomieszczeniu, ogólnie progres mi idzie jak krew z nosa w takim tempie ;(.

Według francuskich mediów Tielemans do Monaco, 23 miliony euro. Kolejny młodzik (19 lat) do kolekcji, w sumie to szerzej znany od jakichś paru lat gdy miał sporo potencjału w Fifie (oczywiście w lidze belgijskiej też grał bardzo dobrze); w każdym razie Monaco ma widoczną wizję tworzenia składu.

Kolejny złoty cytat, tym razem były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji polski, Franciszek Smuda, na temat finału ligi mistrzów (składnia oryginalna).

Zgadzam się z tym co pisze Yakubu mimo że oglądałem ten film spory czas temu, tutaj jest moja opinia jak ktoś chce. Moim zdaniem gdyby osób było może 15 i ginęliby w dłuższych odstępach czasu, to dałoby się nadać temu filmu jakiejś głębi. Ale nie obchodzi mnie to praktycznie, mam słabość do filmów o grupie ludzi zamkniętej w jednym pomieszczeniu i taki film musi być naprawdę chu.jowy żeby mnie rozczarować. I Circle tego nie zrobił.

Barkley tłuku podpisuj lepiej ;/.

podobno Ronaldo i Torres wdali się podczas meczu w tzw. polemikę. Brzmiało to mniej więcej tak: Torres: Co jest kur.wa klaunie?! Ronaldo: Idź do domu idioto Torres: Skur.wysyn xD

Jak już jesteśmy przy filmach "grupa ludzi" to widziałem ostatnio Vile z 2011. Nawet ok, najlepszą rekomendacją będzie że film prezentuje wyższy poziom niż jego polskie tłumaczenie (Zgroza w probówce xd). A Circle przyzwoity.

Dla mnie obecne nastawienie twórców na tworzenie sandboxów nieco zaprzecza powtarzanej ciągle tezie, że gracze stają się coraz bardziej leniwi, każualowi etc. Te gry właśnie wymagają sporego zaangażowania od gracza, i wygląda na to że się sprzedają. Pamiętam jak odpaliłem pierwszy raz Far Cry 3, 30 minut próbowałem dojechać na misję i autentycznie było mi niedobrze, tu ginąłem, tu bandyci, tu przepaść, tu auto się zepsuło, dziki zwierz. Chyba po pół roku, po trzecim podejściu mi ta gra weszła. Sandboxy to specyficzny gatunek gier.

Nie no, na vicie gram. Mam nadzieję że to nie żaden bug że mi restartuje grę, może po prostu to dlatego że ta walka była częścią tego fabularnego, długiego wstępniaka jeszcze, więc nie było żadnego piętra z którego mógłbym zacząć. Jutro pogram więcej bo dzisiaj Liga Mistrzów.

boże, rozpier.dala mnie ten uśmieszek za każdym razem xD