Ja to generalnie mam wrażenie, że starsze GTA, mimo swojej kultowości, dość nieładnie się starzeją i że o ile ktoś nie grał na premierę / za dzieciaka, to ciężko mu byłoby teraz w 2017 odpalić pierwszy raz i i się zachwycić gameplayem - mam tu na myśli głównie strzelanie.
Mógłbym właśnie spróbować trójkę, najmniej godzin z nią spędziłem tak ogólnie, przeszedłem chyba gdzieś do misji z bombą u 8-balla, a gra bardzo mi się podobała (te odpadające kończyny i ponury klimat Liberty City <3). Ale najpierw muszę dokończyć Vice City Stories na vicie, odpalam jakoś raz na trzy dni, przechodzę jedną misję i wyłączam. Normalne GTA, nie odmieniec, ale nie mamy 2007 roku, rozgrywka generalnie nie porywa i więcej nie dam rady ugrać za jednym posiedzeniem ;/.