c0ŕ

Uff, pierwsze co zrobiłem to misją u Wujaszka z tego co pamiętam na początku drugiego rozdziału ale zdaje się że mnie ten bug ominął, bo wszystkich mam w obozie

kurła, mój ekskluzywny warty 450 dolców i sporo hajsu na tuning koń Algo zginął w walce z o'driscollami bohatersko osłaniając mnie własnym ciałem Algo never forgetti Kupię chyba teraz tego Kłusaka za 150, wg statystyk szybki bill z niego

To samo słyszałem w recce tvgry że piąty rozdział to pomyłka, boję się tego

Skisłem trochę. Jadę przez stepy i drugi raz spotkałem meksykańca który chce strzelać do butelek i ptaków na czas. Powiedział żebym teraz zachowywał się bez ekscesów jak ostatnim razem, i nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to że poprzednim razem odstrzeliłem mu obrzynem głowę i każdą kończynę jak przegrałem polowanie było oznaczone, wędka od Abigail też, ale przedmioty o które proszą ludzie jak np. fajka dla Dutcha to trzeba czekać aż o nie zagadają

Ja mam z 35h na liczniku a nadal się kręcę między Strawberry i Valentine, Rhodes nawet nie odkryłem Cholera, chyba przegapiłem polowanie z Charlesem, nie mogę go znaleźć w obozie, ikonki też nie ma. O tym wozie dla Jacka też zapomniałem Od teraz wszystko poboczne robię przed tknieciem fabuły.

Nie pier.dol że tu nawet ropuchy są xD Ta gra jest niesamowita, a ja jeszcze nawet kota nie widziałem.

chyba końcówka Ritual zaważyła na tej ocenie u Masorza

ja uwielbiam zadbać o konia, jedyne co to czasem mnie wkurza że jak wciskam L2 to większość opcji jest niepodświetlona, trzeba jakoś go obejść by zaskoczyło. A co do zadania z Javierem to polecam mega, rozje.bali mnie ci wieśniacy xD mój ulubiony komiczny moment w grze WYKREOWALI WŁASNY DIALEKT

ale dobry ten monster, szkoda że już wypiłem bo wypiłbym jeszcze raz

walnąłem teraz białego monsterka i zmieniam opinię, to było dawno i nieprawda, chyba majaczyłem wtedy

tak samo jak kubson, ta gra mnie tak przytłacza ogromem możliwości że potrafię odpalić na 4h i misji fabularnej nie zrobić bo ciągle mnie coś odciąga, a co dopiero Arthura przebierać xD RDR2? Najlepiej zainwestowane 259 złotych w tym smutnym życiu

bizony się respią wolno, to prawda, ale wciąż szybciej niż forumowy bizon [*]

wideo z wypadku helikoptera właściciela Leicester https://www.thesun.ie/news/3325125/horrifying-new-footage-shows-moment-leicester-owners-helicopter-leaves-stadium-before-plummeting-to-the-ground-in-fatal-crash/?fbclid=IwAR3hdk_k9V2mB0j1SOuxTh1CTGRYNX1yRVkNbuGBjcYtSHwi2nCJ7ZrN_PI

A propos tej budowy domu o której pisałem. Jezu, to jest ta słynna immersja. Przecież cały ten miniwątek to nie jest nic niesamowitego, ot ojciec z synami budują chatę by ją sprzedać, a jak bardzo nadaje temu światu naturalności. No po prostu czuć że wszystko tu żyje, było to pisane sto razy, napiszę po raz sto pierwszy. Już nie wspominając o tym co się dzieje w obozie. Potrafię wbić tylko na minutę i nie wyjść stamtąd przez kolejne pół godziny xd. Te dialogi, każda sytuacja jest komentowana, zawsze ktoś z kimś rozmawia, ktoś się z kimś przekomarza, potrzebuje pomocy albo po prostu wkur.wia na tyle by go trochę podissować. To jest jakiś nowy poziom wczuwki w grach, nie doświadczyłem czegoś takiego jeszcze nigdy. Wchodzę zabrać trochę amunicji, a tu akurat Jack rzuca kamieniami w O'Driscolla xD. Abigail go odciąga i każe przeprosić, a ja po cichu do młodego że dobry rzut Coś pięknego.

Napad na chatę z Javierem, idziemy i Javier poważnym tonem mówi że Uwielbiam że ta gra mimo poważnego tonu ma komiczne momenty

Idę sobie a jakichś dwóch wieśniaków gapi się komuś przez okno. Na mój widok uciekli, podchodzę do okna a tam oczywiście :grzybiarz:

Ja nie wiem, zginąłem parę razy razem z koniem (spadłem z przepaści) a i tak odradzałem się razem z nim. Jak to z tym jest kurła

to był litwin

na fizycznej mapie sobie zaznacz

Dla samego zataczającego się Wielebnego chce się wracać do obozu, a tam jeszcze tyle innych wspaniałych aktywności Miałem teraz misję u tej Mary, gdzie na początku możemy wybrać czy chcemy jej pomóc czy nie. Ja się zgodziłem i znalazłem tego Jamiego, wiecie co by się stało gdybym odmówił? Misja by przepadła czy jak?

No szkoda szkoda, dobrze że chociaż ladacznica du,pe w wannie umyje Dobra, czas ruszyć z fabułą w końcu i chociaż ten trzeci rozdział zacząć.

Kurczę, w Valentine jakiś typ zaczął do mnie strzelać, wszedłem do biura szeryfa, on strzela i zero pomocy ze strony stróżów prawa ;/ za to jak mu oddałem to od razu grzywna i pościg. Bug czy rzeczywiście szeryfowie nie reagują?

Normalnie wchodzisz w menu, tryb fabularny i masz opcję wczytaj grę gdzie są wszystkie zapisy, i autsave'y i manualne.